Gazprom, czyli światowy potentat w dziedzinie wydobycia i eksportu gazu ziemnego, w futbolu jest obecny nie od wczoraj. Logo koncernu od kilku sezonów widnieje na koszulkach Schalke i Crvenej Zvezdy, no a przede wszystkim jest wyświetlane przy okazji meczów Ligi Mistrzów, za co Rosjanie płacą zresztą gigantyczne pieniądze. Niedawno ta zapoczątkowana jakiś czas temu ekspansja na europejski rynek doczekała się dość nieoczekiwanej kontynuacji, bo Gazprom został oficjalnym sponsorem akademii Austrii Wiedeń. A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że szkolenie dzieci, to tylko jeden z powodów, dla których rosyjski gigant wszedł w ten biznes. Być może najmniej ważny.
Umowa sponsorska zakłada pięcioletnią współpracę pomiędzy oboma podmiotami. Na jej mocy koszulki grup młodzieżowych Austrii Wiedeń i zespołu rezerw ozdobi logo firmy Gazprom Export, czyli odnogi „głównego” Gazpromu. Jej wysokość, zgodnie z tym, czego można się domyślać, nie została ujawniona. – Siła naszej akademii jest znana daleko poza granicami Austrii. Współpraca z Gazpromem otwiera przed nami nowe możliwości rozwoju. Dzięki niej będziemy mogli dalej inwestować w sztab trenerski i sprzęt. Głównym celem jest wejście na nieosiągalny wcześniej poziom – powiedział na konferencji prasowej prezes klubu, Wolfgang Katzian.
.@FKAustriaWien präsentiert Gazprom Export als neuen Sponsorhttps://t.co/QN0RXUDzrA pic.twitter.com/7wxRaZzS6p
— RusBotschaft Wien (@RusBotWien) 6 sierpnia 2018
Dlaczego Gazprom zdecydował się zainwestować w zagraniczną akademię, zamiast wesprzeć którąś z działających na rosyjskim rynku? Tutaj właśnie na wierzch wychodzą płynące z tego ruchu korzyści polityczno-ekonomiczne. Dla władz koncernu samo sponsorowanie akademii Austrii nie jest bowiem żadnym interesem. Chodzi raczej o to, by przy pomocy tego dość prostego zabiegu umacniać oraz dodatkowo promować markę na zachodzie i w ten sposób zrobić sobie dodatkowe miejsce do prowadzenia naprawdę poważnego biznesu. Austria (kraj, nie klub) jest bowiem jednym z największych importerów gazu ziemnego w Europie. Tylko w 2017 roku władze kraju kupiły rekordowe 9,1 miliarda metrów sześciennych surowca, czyli ponad 50% więcej niż rok wcześniej. Z kolei w pierwszej połowie bieżącego roku – w porównaniu do analogicznego okresu sprzed dwunastu miesięcy – dostawy okazały się z kolei wyższe aż o 68%.
Nie jest też żadną tajemnicą, że Austria to dla Rosji strategiczny punkt jeśli chodzi o transport gazu ziemnego z Rosji do innych europejskich krajów, jak Węgry, Słowenia, Chorwacja czy Włochy. Do tego dochodzi jeszcze błogosławieństwo, które rząd w Wiedniu przekazał Władimirowi Putinowi, mocno powiązanemu z Gazpromem, w kwestii budowy gazociągu Nord Stream 2, który Rosjanie traktują aktualnie jako priorytetowy projekt. Ugruntowanie dobrych stosunków z Wiedniem poprzez wsparcie austriackiej młodzieży jest więc bardzo sprytnym zabiegiem, który dodatkowo zacieśnia relacje między Austrią i Rosją w innych sektorach.
– Nasza współpraca zaczyna się w bardzo ważnym momencie. Ostatnie wydarzenia, jak chociażby mistrzostwa świata, pokazały, że futbol odgrywa bardzo ważną rolę w procesie jednoczenia ludzi. I to nie tylko w sporcie, ale też w kulturze, biznesie i polityce – tak podpisanie umowy z Austrią skomentował Aleksandr Miedwiediew, generalny dyrektor spółki Gazprom Export. I naprawdę wiele wskazuje na to, że gość ma rację, bo jego firma właśnie zjednoczyła sobie spore grono sprzymierzeńców na każdym z wymienionych szczebli, bo wejście koncernu w akademię Austriacy przyjęli ze sporym entuzjazmem. Czyli Gazprom coś tam niby inwestuje, ale wkrótce – korzystając z popularności, jaką cieszy się piłka nożna – wyciągnie zapewne dużo więcej.
Fot. Newspix.pl