Klasyczny konflikt między oczekiwaniami a rzeczywistością na przykładzie Arki Gdynia. Oczekiwania: chcemy grać piękny, ofensywny futbol, będzie się działo, średnia hawajska dla każdego. Rzeczywistość: zero goli, pięć celnych strzałów po trzech kolejkach Ekstraklasy.
Na otwarcie wybitne widowisko z Wisłą w Krakowie. Arka zanotowała wtedy fenomenalną pierwszą połowę. Do przerwy: 0 strzałów celnych, 0 strzałów niecelnych, 0 strzałów zablokowanych, nawet 0 rzutów rożnych. Ostatecznie skończyła bilansem 5 strzałów, 0 celnych. 0:0 należy uznać za sukces, ale na pewno nie ataku.
Druga kolejka to mecz u siebie z Jagiellonią Białystok. Udało się przełamać i oddać uderzenie lecące w światło bramki, ale to by było na tyle. 0:2 w plecy, w strzałach dziesięć ogółem, z których przy trzech Kelemen musiał się wysilić.
Trzecia kolejka, mecz z Cracovią w Krakowie. Osiem strzałów, z czego dwa celne. Mecz paździerzą kolejki, a kto wie czy nie dotychczasowego sezonu. 0:0.
Dwa wyjazdowe remisy trzeba w tej lidze szanować, to nie jest tak, że w Arce nic nie funkcjonuje. Ale cała zmiana Ojrzyńskiego na Smółkę miała być podyktowana chęcią gry ładniejszej dla oka, zorientowanej na atak. Tymczasem jak na ironię Arka gra najbrzydszy futbol w lidze, ale nawet bez goli potrafiąc punktować – wypisz wymaluj cecha, której znacznie bliżej zespołom Ojrzyńskiego.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że po totalnej rewolucji w składzie potrzeba czasu, aby drużyna nauczyła się stylu jakiego wymaga Smółka. Pytamy jednak – kto ma w tej drużynie strzelać seryjnie bramki?
Aleksandar Kolew w 2018 zagrał siedemnaście meczów, strzelił jednego gola.
Rafał Siemaszko w 2018 zagrał dziesięć meczów, strzelił jednego gola.
Maciej Jankowski w 2018 zagrał czternaście meczów, strzelił dwa gole.
Cztery trafienia, gratulujemy – tyle samo między 2 kwietnia a 9 maja bieżącego roku strzelił w tym roku Alan Uryga. Jeśli w 2018 twoim najskuteczniejszym napastnikiem jest Maciej Jankowski, to nie oznacza, że jesteś krok od stworzenia pełnej polotu ofensywnej machiny.
To oznacza, że masz poważny problem.
Fot. 400mm.pl