3:1 w Warszawie, 2:1 u siebie z Zagłębiem Sosnowiec. Wyniki lubinian robią wrażenie. Sęk w tym, że w dwóch poprzednich sezonach zaczynali równie dobrze, by później zaliczyć upadek godny Thomasa Morgensterna w Kulm.

Upadek, który nie kończył się nie wiadomo jak tragicznie, ale pozostawiał spory niedosyt. Dwa lata temu Zagłębie najpierw rozbiło Koronę Kielce, potem pewnie pokonało Lecha w Poznaniu, a na deser odprawiło Termalikę. Początek – palce lizać. Problem w tym, że później przyszła seria pięciu spotkań bez zwycięstwa i brutalne zderzenie marzeń oraz ambicji z rzeczywistością. Na nic zdało się zwycięstwo z wówczas pikującą Legią czy późniejsze pojedyncze przebłyski. Miedziowym zdarzało się przecież zaliczyć serię dziesięciu ligowych spotkań bez zwycięstwa, co bez wątpienia było dla nich dyskwalifikujące. Nie załapali się do grupy mistrzowskiej, kończąc sezon na dziewiątej pozycji.
Rok później zaczęli podobnie. Znów dobre otwarcie, dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych meczach, sześć pierwszych spotkań bez porażki. Znów rosnące nadzieje, w końcu jak tu nie patrzeć optymistycznie w przyszłość, kiedy zaczyna się z tak wysokiego pułapu. Niestety dla Zagłębia – znów przyszło również solidne rozczarowanie, bo za takie trzeba uznać tylko ciut lepsze, siódme miejsce na koniec sezonu.
Z drużyny, która jako beniaminek zaskoczyła wszystkich, zajmując trzecie miejsce, zrobił się po prostu solidny ligowy średniak. Do bólu przewidywalny. Niezdolny, by nawiązać do rozgrywek, w których wracał do Ekstraklasy. Niby w Lubinie nikt nie bił na alarm, w końcu zajmowano solidne lokaty, ale nietrudno było natrafić na głosy mówiące o niedosycie. Tym bardziej że początki zawsze były obfite, plony zbierało się aż miło, a potem przychodziła ulewa i trzeba było wracać do szeregu.
Co najgorsze – gra piłkarzy Zagłębia bardzo często wywoływała u kibiców podobne skutki, co zażywanie tabletek nasennych. Była nudna, choć momentami skuteczna. Generalnie mało kto mógł być zadowolony, choć jeżeli mówimy o minionym sezonie, to po przyjściu Mariusza Lewandowskiego coś wyraźnie się ruszyło.
Przed obecnym sezonem mówiło się, że lubinianie mają potencjał organizacyjny, finansowy i przede wszystkim kadrowy, by grać o najwyższe cele. I choć od lat nie potrafią zacumować w czołówce, to teraz ma się to zmienić. Na razie płyną w dobrym kierunku, wydaje się że Lewandowski powoli przywraca Miedziowym blask, sprawiając, że ich mecze nadają się do oglądania. Zagłębie wygrało z Legią i swoim imiennikiem z Sosnowca. Teraz pozostaje tylko dmuchać na zimne i sprawić, by nie powtórzył się tak dobrze znany scenariusz – obiecujące otwarcie sezonu, potem pikowanie, i w końcu bezbarwne miejsce w środku stawki.
Sprawdzianem, swoistym papierkiem lakmusowym, będzie dzisiejsze starcie z Piastem. Jeżeli Zagłębie wygra, wyrówna swoje osiągnięcie z otwarcia sezonu 16/17. Później pozostanie tylko pójść za ciosem. Wiadomo, łatwo powiedzieć, ale nie ma co wybiegać w przyszłość. Nie zapominajmy, że mecz z gliwiczanami nie jawi się jako spacerek. Co więcej – oni równie udanie rozpoczęli sezon, wygrywając dwa pierwsze spotkania, odprawiając Zagłębie Sosnowiec i Pogoń Szczecin na ich własnych stadionach. Jeżeli pokonają lubinian, zanotują najlepszy start w historii swoich występów w Ekstraklasie.
Gliwiczanie mogą straszyć przede wszystkim Michalem Papadopulosem, który ma patent na swój poprzedni klub. Mierzył się z nim trzykrotnie, strzelając mu dwa gole. Z drugiej strony jesteśmy ciekawi występu Damjana Bohara, bo naprawdę dawno nie widzieliśmy tak dobrego debiutu obcokrajowca w naszej lidze. Luz, technika, dynamika. Gdy pojawił się na boisku w starciu z Zagłębiem, pokazał wszystko to, co najlepsze. Popisywał się prostopadłymi podaniami i generalnie wszedł do ligi bez kompleksów. Bardzo nam zaimponował, ale też narzucił na siebie naturalną presję. Teraz oczekujemy od niego podtrzymania poziomu. Jeżeli to zrobi, przywitamy w naszej lidze prawdziwego kozaka.
Czyli co – szykuje nam się pojedynek drużyn, które jeszcze nie przegrały. Wiadomo, to Ekstraklasa. Liga, w której może zdarzyć się absolutnie wszystko. Niewykluczone, że obejrzymy podobny paździerz jak wczoraj w Płocku, ale na papierze spotkanie zapowiada się co najmniej solidnie. I niech tak właśnie będzie. Przyzwyczajeni do specyfiki najlepszej ligi świata, nie oczekujemy fajerwerków. Oczekujemy po prostu minimum przyzwoitości.
Totolotek oferuje bonus promocyjny za rejestrację dla nowych graczy!
Fot. FotoPyk
Zastanawiam się skąd tyle zachwytów nad Zagłębiem, to typowy ligowy sredniak – wypelniacz, ktoś przecież musi grac w ekstraklapie.
Prezes z politycznego nadania i wieczne bujanie sie na panstwowym garnuszku. Wypracują przewage nad potencjalnymi spadkowiczami i bedzie rekreacyjne granie do końca sezonu.
No i po cholerę im tak duzy stadion? Przeciez tam nigdy nie bylo kompletu, rekord frekwencji ponizej 80%.
Jeszcze AP, od lat opowiada się jakies farmazony o niewiarygodnym szkoleniu pilkarzy, no i gdzie oni są?
Prezes z politycznego nadania – owszem – ale i tak lepszy niż prezes z dupy (np. Mioduski). Stadion faktycznie za duży, ale też bez przesady bo stosunek frekwencji do ludności miasta jest tam dużo lepszy niż w 4/5 ligi. Pytasz o piłkarzy z AP? Jach, Piątek to faktycznie nie wiele… ale w tym kraju więcej wyszło raptem z Akademii Lecha, Górnika i…hmmm… ŁKS… i tyle 🙂
Prezes z dupy przynajmniej wydaje swoja kasę.
Nie rozumiem stosunku frekwencji do ludnosci miasta, co to za statystyka? Dziwne ze nie stosuja jej kluby w zadnej powanej lidze, aaaa bo bylyby w niej za Zaglebiem… proponuję wynik mnozyc przez ilosc ogródków dzialkowych wtedy beda jeszcze lepsze cyferki.
Jach przyszedł do Zaglebia jako 19-latek, trudno tutaj mówić o wychowanku. Zresztą mlodszy o rok Piątek też jest traktowany jako wychowanek Lechii Dzierżoniów.
KGHM jest spółka giełdową bogatą i rentowną sponsoring Zagłębia choćby w ramach wspierania lokalnej społeczności ma logikę i sens. Od kilku lat ciężko się do nich przyczepić inwestują w szkolenie nie wydają kroci na zawodników jak kiedyś a i piłkarsko jakby patrzeć w przeciągu 5 lat to chyba prezentują najładniejszą dla oka piłkę. Nad frekwencja rzeczywiście powinni tam popracować żeby klub był postrzegany jako klub całego Zagłębia bo w promieniu 100km żyje na pewno 1mln potencjalnych kibiców.
I co z tego, że jest spółką giełdową? Jest spółką skarbu państwa. Czyli wszystkich Polaków. Mioduski za swoje szaleje, a Lubin za „nasze”. Taka różnica.
KGHM nie jest spółką Skarbu Państwa TYLKO spółką z udziałem Skarbu Państwa – to różnica. Jak duża procentowo to różnica – sprawdź sobie w google.
Mioduski nie szaleje za swoje tylko za pieniądze Legii, których już praktycznie nie ma – dlatego tak bardzo chcą wypchnąć wszystkich tych Jędrzejczyków i Pazdanów, żeby było co do gara włożyć.
Stadion Legii to Legia za swoje wybudowała? No powiedz, za czyje? 🙂 🙂 🙂
Tereny pod Akademię jak i hajs na nią to za czyje jak nie za Państwowe? Czemu nic o tym nie napiszesz?
Następnym razem jak będziesz chciał stawiać Legię w lepszym świetle do jakiegokolwiek klubu w tym kraju – odpuść sobie. Nie masz szans. Merytorycznych szans.
Skarb Państwa ma w KGHM 31% udziału i jest największym akcjonariuszem. Dwa kolejne fundusze mają po 5% udziału… Jeszcze jakieś wątpliwości?
Jeśli 31% KGHMu wciąż należy do skarbu państwa to o 31% za dużo! Oznacza to tyle, że z każdej złotówki wydanej na klub 31 groszy pochodzi z publicznej kasy.
A stadiony to nietrafiony argument, bo 99% stadionów budują samorządy. Niektóre umiejętnie na nich zarabiają, inne nie, ale to już kwestia ułomności samorządów.
Ale ty jesteś pojebany. KGHM wydobywa miedź, srebro i jeszcze inne rzeczy NA DOLNYM ŚLĄSKU i pieniądze należą DO DOLNEGO ŚLĄSKA.
A że warszawka się podłączyła pod zyski to już inna para kaloszy.
Po drugie ,pało, jest różnica między zarabianiem na kopalinach a zbieraniem pieniędzy „za przesył”, „za akcyzę” jak w innych spółkach skarbu państwa polegających na wyrywaniu z gardła podatnikom ostatnich pieniędzy.
KGHM nie wyrywa z gardła ostatnich pieniędzy podatnikom tylko zbiera pieniądze przede wszystkim za granicą?
Oświeciłem cię?
Nie, pieniądze nie należą do dolnego śląska, tylko do wszystkich polaków, bo założycielem i do nadal największym udziałowcem jest skarb państwa czyli my wszyscy. Nieważne czy z Lubina, Warszawy pomorza czy Suwałk. Ciężko to pojąć?
Jak sobie założysz firmę to będzie twoja, ale jak państwo stawia kopalnię to jest ona dobrem wspólnym wszystkich.
Oświeciłem cię?
I nie ma znaczenia JAK spółka zarabia pieniądze. Zarabia je dla PAŃSTWA. M.in. na podstawie tego wykazywany jest dochód państwa. Iwestycje w klubik typu Lubin to wydatki, które w prostej linii pomniejszają PRZYCHÓD SKARBU PAŃSTWA.
Skarb państwa to złodziej.
Oświeciłem cię?
Szkody górnicze ponosi Dolny Śląsk a nie rodzina z np. Nadarzyna.
Inwestycje na Dolnym Śląsku to zadośćuczynienie za szkody górnicze.
To nie drużyna Zagłębia sprawia że dochód jest niższy tylko nieudolne władze Polandii i ich kumple na stanowiskach. Poczytaj o zagranicznych inwestycjach KGHMu (kumpli z partyi na stanowiskach) i strat idących w miliardy zł.
Nawet się cieszę że miedź poszła w dół na giełdzie bo zadośćuczynienie za szkody górnicze dostanie Dolny Śląsk a parchy Warszawskie obejdą się smakiem.
Ale ja również uważam, że państwowe przedsiębiorstwa to ogniska patologii. I powinny zostać sprzedane. Co nie zmienia faktu, że na ten moment KGHM jest w znacznej części „państwowy”, a to oznacza, że jest wszystkich nas.
Ale tu nie ma potrzeby bronić Zagłębia przed zarzutem, że coś od spółki z udziałem Państwa dostaje. Legia dostała stadion od miasta, Akademię dostanie od Państwa… Ten klub już dawno by sczezł, gdyby nie siła rozpędu zdobyta na rozboju transferowym jakim były lata komuny (mam tu na myśli podkradanie piłkarzy z reszty kraju)…
Prezes z dupy nie wydaje swojej kasy tylko kasę Legii. Dlatego tam teraz coraz większa bieda, cięcia i płacz, że z europucharów nie będzie czego do gara włożyć. Akademię nie budują za swoje tylko za nasze z podatków. Stadion też nie za swoje dostali. Więcej oni dostali od podatnika niż Zagłębie, Ty chyba z Warszawy jesteś że tego nie wiesz – bo reszta Polski to wie 🙂
Nie rozumiesz stosunku frekwencji do ludności? No spoko – nawet patrząc tylko na frekwencję Zagłębie nie stoi w tym najgorzej.
Jach to nie jest wg Ciebie dzieło Akademii bo się nie urodził w Lubinie? W sensie – że jaki przyszedł z Dzierżoniowa, taki właśnie trafił do Crystal Palace? Nic się przez ten czas w Lubinie nie poprawił? To czemu Crystal Palace nie kupiło go z Dzierżoniowa bezpośrednio? Ale spoko – to w takim razie Linetty też nie jest dziełem Lecha tylko jakiegoś wioskowego klubu 🙂
Borman, to nie ja nawiazalem do Warszawy i prezesa z dupy, wiec nie wiem czemu to tak drazysz, podobnie nic nie napisalem o miejscu urodzenia wychowanka, ale o jego wychowywaniu. Linetty trafi do AP Lecha jako 11-latek, dlatego jest wychowankiem tego klubu, Jach trafil do Zaglebia jako 19-latek i jest wychowankiem Lechii Dzierżoniów.
Jesli piszesz, ze Jach został uksztaltowany jako piłkarz przed transferem przez Zaglebie, to rownoczesnie powinieneś uznać tę samą zasluge Cracovii przy Piątku.
Nie miałeś do czego się przypieprzyć to palnąłeś o za dużym stadionie i frekwencji, dobrze że w innych większych miastach na nowych stadionach jak w Gdańsku, Wrocławiu, Warszawie czy innych jest odpowiedni stadion zawsze dobra frekwencja i wypełniony stadion. Co do akademii to mówiono o tym że cały nowy system szkolenia wprowadzony został od rocznika 2006 czyli aktualnie 12 latkowie. A co do sponsora to szkoda już ten temat poruszać, siedziba KGHM-u jest w Lubinie, kopalnie miedzi są w Lubinie i okolicach to KGHM sponsoruje lokalny klub.
Ja sie nie przypieprzam do frekwencji samej w sobie, slusznie zauważyłeś, ze w innych miastach tez szalu nie ma. To tylko jedna rzeczy świadcząca, ze to klub wydmuszka, sensem jego istnienia to dojenie z pieniedzy panstwowego giganta.
Szkolenie dzieciaków to dopiero kura znoszaca zlote jajka, wiadomo rodzice swoje i tak musza zapłacić, a z efektów tzw „szkolenia” i tak nikt nie rozliczy, bo jak? Zawsze mozna powiedziec, ze nie kazdemu pisane jest byc pilkarzem.
Panowie, po pierwsze KGHM jest właścicielem Zagłębia, a nie sponsorem. Po drugie tylko 30% KGHM jest w rękach skarbu państwa, 70% KGHM należy do prywatnych inwestorów. Po trzecie podatnicy nic nie dokładają do KGHM (ani do spółek, które należą do grupy), ponieważ KGHM wypracowuje potężny zysk netto. Po czwarte państwo dostaje sowite dywidendy, a sam KGHM jest największym w Polsce płatnikiem podatków. I w końcu po piąte – czasy się zmieniły, po spadku i powrocie do Ekstraklasy w ostatnich latach KGHM zawężył budżet pierwszej drużyny, a jako główny cel istnienia Zagłębia podał akademię, przy której dobrze mieć zespół grający na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
Testkonto. Super, tylko, ze ja nie kwestionuje niczego co wymieniłeś, twierdzę, ze klub istnieje tylko po to, zeby wyciagac kasę. Nie ma wynikow, kibicow, a szkółka to tylko kolejny sposob na machloje.
Nie, Kierowniku. Zagłębie istnieje głównie jako rozrywka dla pracowników swojego właściciela – KGHM. To zupełnie normalne, że duża firma dba o swoich pracowników. Dowiedz się co swoim pracownikom oferuje np. Google, Microsoft itp…
I choćby z tego powodu – KGHM jest właścicielem i sponsorem tego klubu.
Jprdl… Zagłębie nie ma wyników?!?!?! 10 miejsce w tabeli wszechczasów ekstraklasy – 2 mistrzostwa – 1 vice – 2 brązy – ileż to znowu klubów w tym kraju ma lepsze wyniki? 50? 100? 🙂 Nie ma kibiców? A ileż to klubów ma więcej kibiców? 50? 100? 🙂 🙂 🙂 Pierdolisz dla pierdolenia, w ogóle nie sprawdzasz rzeczywistości. Ale punkt dla Ciebie – dopiero teraz połapałem się że jesteś tylko trollem 🙂
O tak gdyby nie „gruba kreska” w aferze korupcyjnej, to pewnie dużo by tych medali zostało.
A trola, to sobie w rodzinie poszukaj. Nie potrafisz odpowiadać bez obrażania, to nie pisz wcale.
1. Może i średniak, ale ekstraklasa jest tak skonstruowana, że grają w niej 3 „lepsze” zespoły (Legia, Lech i Jaga), a reszta to właśnie średniaki. Jednak kilka klubów ma potencjał żeby dołączyć do top3 – Zagłębie, Śląsk wcześniej myślałem, że Pogoń da radę.
2. Prezes zapewne jest z politycznego nadania.
3. Stadion nie jest za duży to marketing kuleje. I frekwencja w porównaniu do wielkości miasta ma sens. Sama wielkość stadionu jest uzależniona od wielkości miasta.
4. Akademia powstała kilka lat temu na jej produkty trzeba jeszcze po prostu poczekać.
5. KGHM wspiera Zagłębie, ale nie ma opcji żeby robiło to za czyjeś podatki, radzę poczytać o podatku od wydobycia miedzi, który jest tak wysoki, żeby z KGHM jak najwięcej wyciągnąć. Dodatkowo na wiele inwestycji Zagłębia zaciągnięte są kredyty u właściciela KGHM, które są sukcesywnie spłacane.
CzłowiekZHakiem
No proszę, jednak ktoś piszący pod tym wątkiem potrafi czytać że zrozumieniem. Zagłębie to średniak, gra w lidze bo ktoś musi. Co roku ma być czarnym koniem albo faworytem do pucharów i w zasadzie co roku jest rozczarowanie. Bo z takim zapleczem organizacyjno-fonansowym trzeba mówić o rozczarowaniu gdy zajmuje się 7 czy 9 miejsce.
KGHM jest w znacznej części w rękach skarbu państwa. Jeśli wykazuje dochód i wypłaca dywidendę to zyskuje na tym skarb państwa. Zgadzasz się do tego momentu? Jeśli więc inwestuje w klubik jak Zagłębie Lubin to jest to wydatek, a więc zmniejsza wykazywany dochód, co oznacza mniejsze wpływy do budżetu państwa. Już rozumiesz w czym rzecz? Zamiast wykazywać wyższy dochód KGHM bawi się w wydawanie kasy ku uciesze nielicznych kosztem budżetu państwa czyli kosztem wszystkich polaków, których nie jara klub z Lubina.
Koszulker.pl – słowo „Polaków” piszę się wielką literą na początku.
Skarb Państwa ma poniżej 31% udziałów. To dość sporo. Może więc próbować ograniczyć sponsorowanie Zagłębia. Dlaczego tego nie zrobi? Ponieważ większość udziałowców jest za sponsoringiem. Wie co on oznacza dla firmy.
Tak jak pisałem wcześniej – pracownicy są dla KGHM ważni.
Jeśli zaś podatnikom nie podoba się sposób zarządzania spółką, w której mają mniejszość – kto broni Skarbowi Państwa sprzedać swe udziały? Jestem pewien, że chętni się znajdą 🙂
BTW – czy czasem nie boli ostatnia porażka z nami i to jest powodem Twojej frustracji? 😉
Ale ja uważam, że KGHM powinien zostać sprzedany. I wtedy niech sponsoruje kogo chce. Państwowe firmy to tylko patologia. Całe szczęście, że KGHM to spółka z udziałem skarbu państwa jedynie na poziomie 31%. To jednak wciąż o 31% za dużo.
Ale jak zobaczysz rozkład udziałów to jest to największy udziałowiec spółki. Dwaj kolejni mają po 5%, a reszta to akcjonariat rozproszony. Więc nie deprecjonuj udziału na poziomie 31% 🙂
PS. Nie, ostatnio na boisku wygraliście w pełni zasłużenie.