Czy akurat sędziom wyświetlił się blue screen, czy akurat grali w GTA Vice City lub zamawiali chińszczyznę – nie wiemy co się stało w kabinie VAR, ale wiemy, że Brazylii należał się karny po faulu na Jesusie.
Nie mamy najmniejszych wątpliwości. Kompany spóźnił się z interwencją. Wszedł, prawdopodobnie, na przecięcie piłki. Ale refleks już nie ten i zamiast piłkę trafił Jesusa centralnie w nogę.
Nie ma o czym gadać. Zobaczcie powtórkę z tej perspektywy. Wyprostowana noga prosto w Gabriela Jesusa, za którym słabiutki mundial, ale którego tutaj akurat sędzia nie musiał pogrążać. Może miał małe szanse na dobiegnięcie do piłki – prawda. Ale dopóki piłka w grze.
Rigore per il #Brasile o no?#MondialiMediaset #FifaWorldCup2018 #Russia2018 #BRABEL #Brasil #Belgium #Var #GabrielJesus #Neymar #Company #penalty #rigore @CBF_Futebol @Belgianfootball @Sport_Mediaset pic.twitter.com/iG65aTwqHV
— Andrea De Marco (@AndreaDeMarco73) 6 lipca 2018
Nie twierdzimy, że to musiałoby zmienić losy meczu. Akcja wydarzyła się przy stanie 2:0, wszystko potoczyłoby się inaczej, wcale nie musiałoby być remisu. Ale sami widzieliście jak Canarinhos siedli na Belgii w drugiej połowie. Tak wcześnie – raptem 55. minuta – strzelony gol dodałby im skrzydeł. Byli w stanie później dorzucić coś jeszcze z gry? Oczywiście, że to prawdopodobny scenariusz. Byli blisko wyrównania i bez pomyłki arbitra. Kibice na pewno by nie narzekali – kolejne pół godziny jednego z najlepszych widowisk tych mistrzostw nas też by urządzało.
Ale przede wszystkim VAR miał ratować tyłek piłce nożnej właśnie w takich momentach. Gdy wszystko staje na ostrzu noża, gdy o wszystkim decydują najmniejsze detale, jeden błąd. Tymczasem mówimy o meczu, który przesądzał o strefie medalowej i potężnym – nie bójmy się tego słowa – błędzie, który może nie był krupierem, ale wytrącił asa z ręki.
Błędzie, po którym Brazylijczycy mają prawo czuć się oszukani. Do tego miało już nie dochodzić, a jednak doszło.
Oj, trzeba szlifować ten VAR, bo jak jest wielkim wygranym turnieju, tak wciąż obsługującym go daleko do wykorzystania pełni potencjału kamer.