Reklama

Białek na gorąco ze stadionu: jak na Kazaniu

redakcja

Autor:redakcja

24 czerwca 2018, 22:07 • 2 min czytania 38 komentarzy

Polacy przyszli na stadion smutni, wyszli zażenowani. Reprezentacja, która zabierała nas zawsze na roller-coaster, przesiadła się na windę.

Białek na gorąco ze stadionu: jak na Kazaniu

I było jak w filmie:

– W dół jedzie?

– A gdzie ma jechać? W bok?

Oczywiście, że w dół i to aż do poziomu niemożliwej do ogarnięcia żenady i kompromitacji. Dziś taplaliśmy się w gównie. Ta reprezentacja jest tak beznadziejna, że przegra nawet mecz o honor, którego nie udało się przegrać nam ani w 2002 roku, ani w 2006. Ta reprezentacja jest prowadzona przez lidera, który na każdej dużej imprezie totalnie zawodził (ma już zaliczone trzy). Ta reprezentacja to takie dno dna, że kilkumiesięczną pracę siedemnastu osób, którzy rozpracowywali Japonię, można dziś wsadzić tam, gdzie angielski Himilsbacha.

Reklama

Mówiąc wprost – wstyd było tu dziś siedzieć.

Nie pomagało patrzenie na kolumbijskich kibiców, którzy swoją radością ujęliby dziś nawet największego smutasa, ale nie nas – wkurwionych na tę żenadę, którą obserwowaliśmy. Przybyli w grupie jakiejś dziesięć razy bardziej licznej niż Polacy – i to wkurwiało. Byli jacyś osiemnaście razy głośniejsi – i to wkurwiało. Bawili się 2467 razy lepiej – i to wkurwiało. Jak każda klisza w głowie, która przypomina nam o tym festiwalu żenady, jaki zawstydziłby nawet Bruk-Bet i Sandecję razem wziętych.

Bo żeby to chociaż była przegrana po równym meczu, walce… Gdybyśmy mogli po tym spotkaniu znaleźć jakiekolwiek pozytywy…

Nie damy rady. I nos podpowiada, że w najbliższych dniach szamba może tylko przybywać.

Zastanawiam się, jak po tak gównianym meczu zachowaliby się kolumbijscy kibice. Strzelam, że tańczyliby salsę całą noc, pili drinki, bawili się, jakby to był koniec świata, bo wynik zwykle nie ma dla nich większego znaczenia.

Może tak jest zdrowiej?

Reklama

cLc2Dl4

Na mundialu będę teraz kibicował Kolumbii. Na chłodno opiszę, jak fantastycznie zachowywali się ich kibice. Na chłodno – znaczy jak przestaną mnie wkurwiać. Niewykluczone, że za dwa dni.

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Patryk Stec
2
Mbappe: Bilbao było dla mnie dobre, bo tam sięgnąłem dna

Komentarze

38 komentarzy

Loading...