Reklama

Hiszpanie byli dziś aż zbyt spokojni, żeby wygrać

redakcja

Autor:redakcja

04 czerwca 2018, 00:20 • 3 min czytania 4 komentarze

To nie była ta sama Hiszpania, którą mogliśmy oglądać chociażby podczas wiosennych spotkań. La Furia Roja? Jeśli rzeczywiście furia, to tylko w paru krótkich okresach. Poza tym raczej spokój, nawet w chwili, gdy wynik był niekorzystny, a za taki trzeba uznać bramkowy remis ze Szwajcarią.

Hiszpanie byli dziś aż zbyt spokojni, żeby wygrać

Może gdyby ranga spotkania była inna, wyższa, to oglądalibyśmy spotkanie przebiegające według znacznie innego scenariusza. Wtedy podopieczni Lopeteguiego zapewne szarżowaliby na przeciwników praktycznie non stop. Pressing rzeczywiście byłby zaciskającą się na szyi pętlą, a nie tylko muskającym szyję sznurem.

A że oglądaliśmy sparing, to momentami można było odnieść wrażenie, iż gospodarze bardziej akceptują solidną obronę rywali, niż pragną ją sforsować za wszelką cenę. Wiadomo, kilka okazji mieli – chociażby Diego Costa, gdy uderzał przewrotką, albo Andres Iniesta zamykający akcje w drugie tempo – lecz na przestrzeni 90 minut były to raczej pojedyncze błyski, a nie stałe elementy krajobrazu.

Koronkowe akcje oglądało się zatem całkiem przyjemnie, zwłaszcza efektowne podania poszczególnych graczy. Weźmy zagranie piętką autorstwa Thiago Alcantary, który lewą nogą celowo obił piłkę o prawą stopę, by w ten sposób wypuścić kumpla w uliczkę. To był absolutny techniczny kosmos. Tylko że nic z tego potem nie wynikło i właśnie to stanowiło problem Hiszpanów. Czasem wydawało się, iż po prostu za bardzo kombinują. O jeden drybling za dużo, o jedno podanie za wiele…

A przecież wystarczyło wziąć przykład z Alvaro Odriozoli, który dziś grał swój trzeci mecz w seniorskiej kadrze. Była 29. minuta, gdy Szwajcarzy totalnie go olali, a tym samym prawy obrońca Realu Sociedad (ciekawe jak długo?) znalazł się kompletnie osamotniony pod polem karnym Sommera. Chwilę wcześniej natomiast mieliśmy delikatną kopaninę w szesnastce, która zaowocowała dograniem-świecą Davida Silvy właśnie tam, gdzie znajdował się wychowanek Txuri Urdin. Jeśli pomocnik widział kolegę – szacun za oczy dookoła głowy. Jeśli nie – szczęście też się czasem przydaje. Tak samo jak umiejętności techniczne, by ze spadającej niemal pionowo piłki skorzystać za pomocą uderzenia z woleja, tym samym zdobywając otwierającą bramkę.

Reklama

Julen Lopetegui miał więc swój mały triumf, pomimo zremisowanego spotkania. Zszokował bowiem przy powołaniach, gdy z kadry na mundial odpalił Sergiego Roberto właśnie kosztem Odriozoli. Ten dziś jednak udowodnił, że selekcjoner wcale nie zrobił głupstwa i trzeba go traktować jako pełnoprawnego rywala do miejsca w reprezentacji. Nie tylko golem, ale w ogóle całą swoją aktywnością „zarówno w ofenzywie, jak i defenzywie.”

Jedyne nad czym jeszcze Hiszpanie muszą popracować, to momenty, w których przechodzą do obrony po stracie piłki. Wiadomo, nigdy nie będą drużyną, która odda inicjatywę, lecz nie znaczy to, że organizacja w takich chwilach może sobie kuleć do woli. Nie da się przecież osiągnąć stuprocentowej skuteczności w pressingu. Lepsza drużyna niż Szwajcarzy na pewno wykorzystałaby tę słabość więcej niż tylko jeden raz. Podopiecznym Petkovicia wystarczyła jednak ta jedna akcja, by wywalczyć dziś remis. Rozprowadził ją Embolo, z prawej strony rogalika posłał Lichsteiner, De Gea wypuścił piłkę z rąk, a za chwilę wyjmował ją z siatki, ponieważ skuteczna była dobitka Ricardo Rodrigueza.

To był jeden z niewielu (efektywnie) zrywów gości w tym meczu. Dali się zdominować, skupiali na obronie na ogół skutecznie, jednak sporo chaosu przy wyprowadzaniu kolejnych ataków sprawiło, że raczej nie możemy uznać tego spotkania za wyrównane. Czy miarodajne względem siły którejś z tych drużyn? Jeśli już, to tylko dla Szwajcarów, którzy dowiedzieli się dzisiaj, że mają znacznie lepszą obronę niż atak, co jednak wcale nie musi być ich słabością podczas mundialu.

Hiszpania 1:1 Szwajcaria (1:0)

1:0 Odriozola 29′
1:1 Rodriguez 62′

Fot. NewsPix.pl

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

4 komentarze

Loading...