Reklama

Czy BBC nadal stanowi zagrożenie?

redakcja

Autor:redakcja

25 maja 2018, 19:02 • 4 min czytania 16 komentarzy

Jeszcze dwa lata temu nie wyobrażaliśmy sobie finału Ligi Mistrzów bez Cristiano Ronaldo, Garetha Bale’a i Karima Benzemy. Przed zeszłorocznym finałem do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy zagra Walijczyk, który był po poważnej kontuzji. Tym razem media zastanawiają się nad tym, na kogo z dwójki Benzema – Bale postawi Zinedine Zidane. Dziś trudno bowiem przypuszczać, by BBC zaczęło finałowy mecz od pierwszej minuty, co najlepiej pokazuje, jak wiele zmieniło się w Realu Madryt od finału z 2016 roku. 

Czy BBC nadal stanowi zagrożenie?

Czasami trzeba spojrzeć na to wszystko inaczej. Być może wy tego nie robicie, bo musicie to opisywać, ale ja jestem z nimi każdego dnia. Mam na myśli wszystkich 25 graczy. Każdy z nich dobrze pracuje, dobrze gra w piłkę i każdy powinien dostawać swoje szanse. Inaczej moje przesłanie, że wszyscy zawodnicy są dla mnie ważni, nie miałoby żadnego sensu. Twoje słowa nie mają wartości, jeśli ich nie wypełniasz, tyle w tym temacie. To jedyna sprawa, bo trójka, o której mówisz, to dla mnie najlepsi piłkarze, ale tacy zdecydowanie najlepsi. Wiele razy pokazywali już, że są fenomenalni. Cóż, jednak każdego dnia muszę robić to, o czym opowiadam grupie. Rozumiesz? Muszę pokazywać moją wartość czynami, nic poza tym. Stawiam obecnie na kogoś innego, ale to nie oznacza, że ta trójka nie będzie już grać ze sobą. Nie, przykładowo ostatnio zagrali w Barcelonie. Teraz jesteśmy wszyscy gotowi, tyle mogę powiedzieć. Nie powiem, kto zagra, bo nie muszę tego robić, ale najważniejsze, że wszyscy jesteśmy razem – powiedział Francuz we wtorek na konferencji prasowej, która odbyła się w ramach dnia otwartego dla mediów.

Oczywiście Zinedine Zidane nigdy nie powie, że zwątpił w swoje ofensywne trio, ale fakty są jednak inne. Co prawda liczbowo w porównaniu z poprzednim sezonem BBC wygląda podobnie, ale zestawiając tegoroczne dokonania wielkiej trójki z rozgrywkami 15/16, mówimy o przepaści.

Sezon 2015/2016

Statystyki BBC w lidze – 78 bramek i 30 asyst

Reklama

Statystyki BBC w Lidze Mistrzów – 20 bramek i 8 asyst

Sezon 2016/2017

Statystyki BBC w lidze – 43 bramki i 14 asyst

Statystyki BBC w Lidze Mistrzów – 19 bramek i 10 asyst

Sezon 2017/2018

Statystyki BBC w lidze – 47 bramek i 21 asyst

Reklama

Statystyki BBC w Lidze Mistrzów – 20 bramek i 5 asyst

Jasne, nie wygląda to najgorzej, ale dobrze też nie jest. Trzeba również pamiętać o tym, że Benzema, z małym wyjątkiem  na rewanżowy pojedynek z Bayernem, zawodził w najważniejszych meczach, a jego niemoc strzelecka była czasami przerażająca do tego stopnia, że zaczęliśmy go kojarzyć z Miłoszem Przybeckim… Więcej o poczynaniach francuskiego snajpera pisaliśmy na początku maja (KLIK).

Aby BBC działało tak jak w sezonie 15/16, dobrze pracować muszą wszystkie elementy maszyny, a Zizou ma problem z więcej niż jedną częścią. Co prawda Bale nastrzelał trochę bramek w lidze, ale większość jego trafień padło w spotkaniach, które ciężko uznać za kluczowe. Ba, w tych najważniejszych potyczkach Walijczyk grał tylko ogony albo wcale, ponieważ trener wolał poszukać innego rozwiązania. Czasami Francuz wstawiał kolejnego zawodnika do środka pola, innym razem wybierał typowego zadaniowca. Żadną tajemnicą nie jest, że Real Madryt już od dłuższego czasu skupiał się tylko na Lidze Mistrzów, a w fazie pucharowej Bale wypadł strasznie blado, co najlepiej pokazuje, że ten sezon nie był dla niego choćby przyzwoity. Bo jak inaczej nazywać jedynie 36 minut minut gry w dwóch meczach z PSG, 45 minut w dwumeczu z Juventusem i tylko 18 minut w spotkaniach półfinałowych z Bayernem?

Zinedine Zidane może bronić swoich piłkarzy jak lew, ale rzeczywistości nie oszuka. Benzema, Bale i Cristiano w tej edycji Ligi Mistrzów nie zagrali razem ani razu! Ich ostatni występ w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych miał miejsce w ćwierćfinale z Bayernem na Allianz Arenie w poprzednim sezonie. Rzecz jasna złożyło się na to wiele spraw, jak chociażby liczne kontuzje Bale’a i Benzemy, ale prawdą jest, że tylko Cristiano Ronaldo ma pewny skład w drużynie Zidane’a. Przed jutrzejszym finałem również nie zapowiada się na to, by ofensywna trójka Realu Madryt wybiegła razem na murawę od pierwszej minuty. Okej, Benzema i Bale w ostatnim czasie grają nieźle, ale 45-letni trener Realu Madryt miejsce ma tylko dla jednego z nich. Wszystko wskazuje bowiem na to, że Królewscy zaczną mecz w takim zestawieniu – Keylor Navas – Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo – Casemiro, Modrić, Kroos –  Isco, Cristiano Ronaldo i Bale lub Benzema.

Bale jest w bardzo dobrej formie. To oczywiście prawda, ostatnio strzela mnóstwo goli i ma dużą ciągłość, szczególnie w treningach. Może nie grał ostatnio dużo, lecz ciężko trenował z ciągłością, a w ostatnich trzech spotkaniach zdobywał bramki i przede wszystkim robił dużo dobrych rzeczy – mówił francuski trener na konferencji prasowej.

Benzema wcale nie jest gorszy od Walijczyka, bo w ostatnich spotkaniach również pokazał się z dobrej strony. I wydaje się, że to właśnie swojemu rodakowi zaufa szkoleniowiec Realu Madryt. Być może Bale wejdzie w drugiej połowie, gdy przeciwnik będzie już zmęczony? Trudno powiedzieć, ale wszystko wskazuje na to, że przed nami ostatni mecz BBC. Prawdopodobnie latem ktoś z dwójki Benzema – Bale opuści Santiago Bernabeu, a całkiem możliwe jest, że z Madrytu wyjadą obaj.

fot. Newspix.pl

Najnowsze

Piłka nożna

Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”

Patryk Stec
0
Ranieri szczerze o powrocie do trenowania. „Mogłem wrócić tylko do Romy i Cagliari”
Polecane

DAVID BALDA – HISTORIA NAJWIĘKSZEGO POZORANTA W EKSTRAKLASIE | PATOLIGA #6

Jakub Białek
0
DAVID BALDA – HISTORIA NAJWIĘKSZEGO POZORANTA W EKSTRAKLASIE | PATOLIGA #6

Komentarze

16 komentarzy

Loading...