Reklama

Sampaoli będzie cytował Wójta? Argentyna nie ma bramkarza na mundial

redakcja

Autor:redakcja

23 maja 2018, 13:40 • 3 min czytania 16 komentarzy

Zapewne zgodzicie się, że jest coś w tym, iż przed mundialem cały świat może zazdrościć Argentynie napastników. Nawet jeśli klubowe gwiazdy nie świecą tak mocno, gdy zakładają na siebie trykoty reprezentacji, to chyba nie znajdziemy selekcjonera, który pogardziłby komfortem, jakim z pewnością jest brak powołania dla Mauro Icardiego. Sęk w tym, że pozostałe formacje na papierze wyglądają znacznie słabiej, a teraz na jednej z pozycji jest wręcz dramat – jeśli chodzi o obsadę bramki, Albicelestes zapewne daliby się pokroić, by mieć taki ból głowy jak Adam Nawałka. 

Sampaoli będzie cytował Wójta? Argentyna nie ma bramkarza na mundial

Wszystko przez informację, która gruchnęła niedawno – na mundialu z powodu kontuzji zabraknie Sergio Romero. Nawet jeśli mówimy tylko o rezerwowym bramkarzu Manchesteru United, który w tym sezonie wystąpił zaledwie 10 razy we wszystkich rozgrywkach (Tomasz Kuszczak bywał bardziej zapracowany jako zawodnik Czerwonych Diabłów), to dla reprezentacji Argentyny jest to postać fundamentalna. Stary, sprawdzony wyga, który w narodowych barwach wystąpił już 94 razy. Przypomnijcie sobie choćby poprzedni mundial i półfinałowe starcie z Holandią. Ron Vlaar i Wesley Sneijder mogą zaświadczyć, iż to kozak.

A chyba jeszcze bardziej wymowna jest ta statystyka – od 11.11.2011 Sergio Romero nie opuścił żadnego meczu o punkty reprezentacji Argentyny! Już wcześniej bronił na mundialu w RPA i na Copa America 2011, ale od tego czasu zawsze stał między słupkami kolejno: w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014, na samym mundialu, na którym Albicelestes doszli do finału, na Copa America 2015 (znów finał), na Copa America Centenario w 2016 (i jeszcze jeden), a także w eliminacjach najbliższych mistrzostw. Jedynie w 11 meczach sparingowych przez te wszystkie lata selekcjonerzy dawali szanse innym bramkarzom (plus w 3 Romero nie zagrał w pełnym wymiarze). Kadrowe doświadczenie w tym ograniczonym wymiarze łapali:

– Oscar Ustari (1 występ),
– Agustin Orion (1 występ),
– Mariano Andujar (3 występy),
– Nahuel Guzman (6 występów),
– Augustin Marchesin (2 występy),
– Willy Caballero (2 występy).

Reklama

Nie powiemy, że to banda anonimów, ale nie co się szczypać – szału zdecydowanie nie ma. A właśnie tymi ludźmi w dużej mierze dziurę łatać będzie musiał Jorge Sampaoli. Prócz Romero pierwotnie w kadrze wylądowali Willy Caballero i Franco Armani, a w miejsce kontuzjowanego golkipera Czerwonych Diabłów powołany został Nahuel Guzman. Czyli tak… Mamy tu 36-letniego rezerwowego bramkarza Chelsea (więcej meczów od Romero w tym sezonie), ale prawie kompletnie bez doświadczenia w kadrze. 31-letniego zawodnika River Plate, który w reprezentacji nigdy nie grał. I 31-letniego piłkarza meksykańskiego Tigres UANL. Na tym tle wyróżnić mógłby się np. Geronimo Rulli z Realu Sociedad, ale nie znalazł się on na liście powołanych.

Czyli powinno być ciekawie, bo obrona też nie wygląda imponująco. Zawsze można zakładać, że ekipa Sampaolego z takim atakiem więcej strzeli, niż straci, ale kto śledzi jej losy, doskonale wie, że to tak nie działa.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

16 komentarzy

Loading...