W ostatnich dniach również w piłce przekonujemy się, jak ulotne bywa życie i jak w obliczu spraw najważniejszych nieistotne jest to, czy ktoś dziś wygrał, czy przegrał na boisku. Dopiero co Arkadiusz Malarz, mający pewnie głowę zaprzątniętą analizowaniem kolejnej porażki Legii, miał na rękach umierające ofiary tragicznego wypadku samochodowego. W takiej chwili zapewne 0:1 z Zagłębiem Lubin stało się nic nieznaczącym epizodem. Teraz najważniejszy mecz w życiu rozegra jeden z drugoligowców.
Daniel Kutarba, obrońca Legionovii Legionowo, miał wypadek na quadzie. Złamał obojczyk i obie nogi, a co gorsza uszkodził kręgosłup. Na dziś jego stan określany jest jako „bardzo ciężki”. Powrót do gry to aktualnie najmniej istotny temat. Pytanie, czy chłopak w ogóle z tego wyjdzie, a w dalszej kolejności, czy będzie w stanie wrócić do normalnego funkcjonowania.
Jak informuje oficjalna strona klubu, dziś o godzinie 18:00 w kościele Jana Kantego w Legionowie odbędzie się msza w intencji zawodnika. Kto może, niech wtedy odezwie się do najwyższej instancji, a kto jej nie uznaje, niech po prostu trzyma kciuki.
25-letni Kutarba w tym sezonie II ligi zaliczył 12 występów. Jeszcze 14 kwietnia rozegrał pełne 90 minut przeciwko ROW Rybnik – swojemu byłemu klubowi. Występował też m.in. w Zagłębiu Sosnowiec i Polonii Bytom.
Jeżeli będzie możliwość, żeby pomóc Danielowi również w bardziej wymierny sposób, damy znać.
Fot. newspix.pl