Kojarzycie jakiegoś piłkarza z Jamajki? No właśnie… My też nie za bardzo. Już niedługo może być jednak inaczej. Drastycznie inaczej. Coraz konkretniej do świata piłki puka bowiem Najszybszy Człowiek Świata – Usain Bolt.
– I’m Usain Bolt, and I’m a footballer – mówi wprost do kamery Najszybszy Człowiek Świata w jednym z nowych filmów promocyjnych marki PUMA.
Niby reklamówka, ale coraz bardziej wygląda na to, że nie tylko o promocję Pumy w całym projekcie „Bolt-Piłkarz” chodzi. W ubiegłym tygodniu Jamajczyk przez dwa dni trenował normalnie z ekipą Borussii Dortmund, a jego umiejętności i piłkarskie predyspozycje trenerzy BVB przetestowali z pomocą słynnego Footballnauta. Niemiecka “supermachina” to od lat jeden ze znaków rozpoznawczych drużyny z Dortmundu, a swego czasu ogromne zasługi treningom z jej zastosowaniem przypisywał m.in. Mario Goetze. Teraz urządzenie ma pomóc w starcie piłkarskiej przygody Bolta.
– Zawsze uwielbiałem piłkę. Fascynowała mnie pasja kibiców i to, że piłka tak mocno skupia ludzi wokół siebie – tłumaczy Jamajczyk, który o tym, że po zakończeniu kariery lekkoatlety chciałby zostać piłkarzem mówił od dawna. Tym razem wygląda to jednak poważnie: – Wciąż chcę stawiać sobie wyzwania. Nie mam zamiaru iść na łatwiznę. To sport. A sport to pasja. Do piłki ciągnęło mnie zawsze, więc… dlaczego nie spróbować spełnić się w tej dyscyplinie teraz?
Jakie są jego piłkarskie umiejętności? Na razie trudno stwierdzić. Piłkarze Borussii, w tym Marco Reus, przekonywali po treningach, że Bolt w szatni i na boisku odnalazł się znakomicie.
– Tak jakby po prostu dołączył do nas nowy kolega – twierdzi gwiazda Borussii.
Sam Bolt o swoich wyczynach wypowiada się na razie powściągliwie.
– To oczywiste, że moim największym atutem zawsze będzie szybkość – śmieje się były lekkoatleta. – Jestem szybki i uważam, że to mój atut w kontekście dryblingu. Chciałbym grać jako lewoskrzydłowy – dodaje.
W filmach z treningów w Dortmundzie widać, że nieobca Boltowi jest również gra głową. Ale to także nie dziwi, bo gość mierzy 195 centymetrów.
– Chcę grać na najwyższym poziomie, na jakim będzie mi dane. To teraz mój cel – podkreśla jeden z największych sportowców XXI wieku.
Mocno wierzy w niego również Reus: – Obserwowałem go podczas treningowych sesji i uważam, że autentycznie ma umiejętności piłkarskie. Nie mogę się już doczekać tego, co będzie z nim dalej!
My również będziemy śledzić piłkarską przygodę Bolta z zainteresowaniem. W gruncie rzeczy to fajna sprawa, bo widać, że gość, mimo 32 lat na karku, przede wszystkim dobrze się całą akcją bawi. Do tego wciąż ma niesamowity potencjał marketingowy i nie ma co się dziwić, że wspólnie ze sponsorami stara się go konsumować jak może. Teraz na przykład obok wspomnianego Reusa i Antoine’a Griezmanna – jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem piłkarskiej kariery (!) – stał się jedną z głównych „twarzy” nowej linii piłkarskich butów marki PUMA o symptomatycznej nazwie… Future. Czy przyszłością Bolta rzeczywiście okaże się piłka? Sami jesteśmy ciekawi…
Na sesje treningowe w Borussii PUMA przygotowała Boltowi parę specjalnie spersonalizowanych butów z serii PUMA Future. Na ich cholewce umieszczono flagę Jamajki, a podeszwę i sznurówki obuwia wyprodukowano w charakterystycznych czarno-zielono-żółtych barwach.
Bolt to na razie piłkarska ciekawostka. Regularnymi ambasadorami linii PUMA Future, które można sznurować na setki lub nawet tysiące sposobów są m.in. Antoine Griezmann i Marco Reus.