Po dwudziestu latach znów polski sędzia będzie prowadził mecz podczas finałów mistrzostw świata. W czwartek potwierdzono to, czego chyba wszyscy się spodziewali: Szymon Marciniak w czerwcu też może rezerwować bilety do Rosji!
Arbiter z Płocka znalazł się wśród dziesięciu europejskich sędziów, którzy pojadą na tegoroczny mundial. Razem z nim oczywiście będą jego asystenci Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz.
Patrząc na pełną listę, tradycyjnie nieco martwi fakt, iż ze względu na strefowe parytety, sędziowie z Europy będą stanowić zdecydowaną mniejszość (10 z 36). W pewnym momencie zresztą spekulowano, że Stary Kontynent może dostać tylko dziewięć miejsc, a wtedy Marciniak mógłby się nie zmieścić. Na szczęście ta wersja się nie sprawdziła.
Zrobili to! Na MŚ 2018 razem z reprezentacją Biało-Czerwonych jadą:
SZYMON MARCINIAK
PAWEŁ SOKOLNICKI
TOMASZ LISTKIEWICZ
Panowie, ogromne gratulacje i powodzenia!!! pic.twitter.com/TNRmXmIp5Q— Arbiter Café (@h_demboveac) 29 marca 2018
Głównymi rozjemcami będą nawet goście z Tahiti, Panamy, Gambii, Etiopii, Zambii czy Bahrajnu. Taka egzotyka w przypadku sędziów rzadko bywa atutem, znacznie częściej zwiększa ryzyko poważnych błędów. Tyle dobrze, że podczas MŚ będziemy już mieli powtórki video. I tutaj też jest szansa dla Polski. W kwietniu zostaną ogłoszeni arbitrzy VAR, wśród których być może znajdzie się Paweł Gil.
Co do Marciniaka, kilka miesięcy temu mówił, że sędzia bez mundialu podobnie jak piłkarz może czuć się niespełniony. Wychodzi, że jemu niespełnienie już nie grozi. Na wyjazd bez wątpienia zasłużył, mimo że w ostatnim czasie bywało głośno wokół jego osoby (karny w Lech – Legia, kontrowersje w Tottenham – Juventus), nie zawsze zresztą sprawiedliwie. Sygnalizowaliśmy również, że na początku roku miał prawo być przemęczony i ostatnio terminarz miał już mniej napięty.
Marciniak przełamał trwającą 20 lat mundialową niemoc polskich arbitrów. Po raz ostatni w finałach gwizdał Ryszard Wójcik, który poprowadził mecz Holandia – Korea Południowa na MŚ we Francji. To już nawet piłkarze szybciej wrócili na światowe salony.
Fot. FotoPyk