Jak donosi Przegląd Sportowy, Paweł Dawidowicz powędruje na kolejne wypożyczenie z Benfiki – po nie do końca udanym sezonie w VfL Bochum 22-latek sprawdzi od środka, jak wygląda zaplecze włoskiej Serie A. I zrobi to razem z Radosławem Murawskim i Przemysławem Szymińskim, kolegami z kadry U-21 na czerwcowe Euro, bo na jego usługi również zdecydowało się Palermo. Włoski klub idzie w młodych Polaków tak mocno, że za moment na trenera powinno wziąć Marcina Dornę.
Okej, jakoś nie wydaje nam się, by polskie trio wstrząsnęło Serie B, ale sytuacja w sumie zrobiła się dość ciekawa. Głównie ze względu na Dawidowicza. Potencjał z tej trójki ma (miał?) oczywiście największy i jako środkowy obrońca lub defensywny pomocnik będzie rywalizował o miejsce na boisku z rówieśnikami z Polski. Jeśli tę rywalizację przegra, chyba ostatecznie na bok trzeba będzie odłożyć ambicje zdziałania czegoś w solidnym zagranicznym klubie. Jego koledzy z rezerw Benfiki robią już poważne kariery, a ta jego ciągle w powijakach.
Oczywiście trzeba brać pod uwagę również czarny scenariusz – długie Polaków rozmowy, niekoniecznie nocne, bo też na ławce rezerwowych w trakcie meczów Palermo. Jeśli chodzi o stoperów, to klub po spadku do Serie B opuściło kilku graczy z tej pozycji, ale wiele wskazuje na to, że ciągle trzeba będzie rywalizować choćby z Thiago Cionkiem czy Slobodanem Rajkoviciem (reprezentantem Serbii, który grał w Bundeslidze i Eredivisie, a poprzedni sezon stracił przez kontuzję). O grę jako defensywny pomocnik w teorii może być trochę łatwiej, choć oczywiście na tym etapie – przed startem sezonu i w trakcie otwartego okienka transferowego – takie prognozy mają w sobie sporo z wróżenia z fusów.
Skupmy się więc na faktach. Młodzieżowe Euro w Polsce miało być trampoliną dla naszych reprezentantów przy poszukiwaniu nowych pracodawców. Jak się skończyło, pamiętamy aż za dobrze i o żadnej trampolinie nie może być mowy. Ale biedy też nie ma, bo choć kilku piłkarzy i ich menedżerów z pewnością po czerwcowym granie obiecywało sobie więcej, to ruch w interesie trwa w najlepsze. Już ponad połowa kadrowiczów zmieniła kluby w tym okienku…
Jan Bednarek: Lech Poznań -> Southampton
Tomasz Kędziora: Lech Poznań -> Dynamo Kijów
Dawid Kownacki: Lech Poznań -> Sampdoria Genua
Bartosz Kapustka: Leicester City -> Freiburg
Radosław Murawski: Piast Gliwice -> Palermo
Paweł Dawidowicz: Benfika/VfL Bochum -> Palermo
Przemysław Szymiński: Wisła Płock -> Palermo
Paweł Jaroszyński: Cracovia -> Chievo Werona
Łukasz Moneta: Ruch Chorzów -> Legia Warszawa
Jarosław Niezgoda: Ruch Chorzów -> Legia Warszawa
Igor Łasicki: Napoli/Carpi -> Wisła Płock
Jakub Wrąbel: Olimpia Grudziądz -> Śląsk Wrocław
A to oczywiście jeszcze nie koniec, bo lada moment pracodawcę znajdzie zapewne Lipski, na kolejne wypożyczenie z Arsenalu powędruje Bielik, a i wielkich pieniędzy nie postawilibyśmy na to, że w tym okienku nie wyjedzie też Frankowski czy Jach, przy innych nazwiskach również można postawić mały znak zapytania.
W większości mówimy o – jeszcze raz podkreślmy, że raczej nie za sprawą turnieju – awansach sportowych oraz finansowych i z dużą uwagą będziemy śledzili rozwój tej grupy. Poniekąd może się okazać, że z polską „młodzieżą” (zasady Euro są znane, ale mamy opory, by nazywać tak 22-latków) nie jest aż tak źle, jak wydawać by się mogło chwilę po ostatnim meczu z Anglią.
Fot. Newspix.pl