Reklama

GKS Tychy ma już wszystko – poza wynikami

redakcja

Autor:redakcja

04 marca 2018, 12:01 • 9 min czytania 7 komentarzy

GKS Tychy w ostatnich latach krąży między pierwszą a drugą ligą. To zdecydowanie poniżej jego możliwości, o czym zaraz się przekonacie. Pod względem organizacyjnym i infrastrukturalnych GKS już dziś jest na poziomie Ekstraklasy. Ba, wiele klubów z elity pod tym względem mógłby na wejściu zawstydzić. Weszło wybrało się z wizytą do Tychów i zobaczyło, że jeśli już kiedyś uda się tam wejść na najwyższy szczebel, to w pełni przygotowanym.

GKS Tychy ma już wszystko – poza wynikami

Tyski stadion to swego rodzaju ewenement. Nie tylko dlatego, że miałby szanse zmieścić się w TOP10 najładniejszych w Polsce, a do momentu zakończenia ciągnącej się latami przebudowy Stadionu Śląskiego z pewnością był najładniejszy na Górnym Śląsku. Przede wszystkim powstał on wyjątkowo sprawnie i za stosunkowo niewielkie pieniądze jak na tego rodzaju inwestycje. Początki jeszcze takiego scenariusza nie zapowiadały – pierwszy przetarg anulowano, zrezygnowano też z kilku pierwotnie planowanych rozwiązań (np. parkingów podziemnych). Gdy już jednak w końcu ruszono z budową w 2013 roku, w ciągu (niewiele) ponad dwóch lat od zera postawiono nowoczesny, efektownie wyglądający 15-tysięczny obiekt.

stadion tychy

Jego funkcjonalność nie kończy się na murawie i trybunach. Jest to jednak stadion typowo piłkarski, a siedzenia znajdują się bardzo blisko boiska, co sprawia, że trochę można się poczuć, jak podczas meczów w Anglii.

Koszty inwestycji wyniosły około 130 mln zł. Dla porównania – pierwsza faza trwającej dwa razy dłużej przebudowy zabrzańskiego stadionu to prawie 200 mln zł, a objęła ona tylko trzy trybuny. Dobudowanie czwartej kosztowałoby kolejne 60 mln zł.

Reklama

Stadion położony jest w sercu miasta. Nie sposób go przegapić, bo na tle okolicy zdecydowanie się wyróżnia. Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, przystanki autobusowe wyglądają tu jak… bramki.

bramka przystanek

Po jednej ze stron dosłownie kilkanaście metrów obok znajdują się normalne budynki mieszkalne. W trakcie najciekawszych meczów mieszkańcy nie muszą nawet wychodzić z domów, żeby wiedzieć jaki jest wynik.

***

Na początek – rozmowa z prezesem Grzegorzem Bednarskim. To w zasadzie miało być kilka pytań, ale wyszła nam prawie godzina, dlatego efekty zobaczycie za kilka dni jako osobny wywiad. Przynajmniej po części powinno się wyjaśnić, dlaczego klub mający taki stadion, wielu kibiców, bardzo dobry skład na papierze i stabilną sytuację finansową, kolejny raz broni się przed spadkiem z I ligi zamiast walczyć o Ekstraklasę.

bednarski grzegorz

Reklama

Jeżeli na terenie klubu jest się pierwszy raz, trudno się nie zgubić. To łącznie trzy poziomy długich korytarzy z wieloma szarymi drzwiami. – Trochę mi zajęło, nim się w tym wszystkim połapałem – śmieje się rzecznik prasowy Krzysztof Trzosek. Weszło mogło zajrzeć wszędzie i skwapliwie z tego skorzystało.

Piłkarzom nie brakuje absolutnie niczego. Wszystko mają na terenie klubu. Wyjątek to boiska treningowe z naturalną murawą, na które trzeba dojechać na inne osiedle, ale to zajmuje parę minut. Za to tuż obok stadionu znajduje się boisko ze sztuczną nawierzchnią, które przydaje się szczególnie teraz, w zimowych warunkach.

boisko treningowe

Szatnia gospodarzy robi wrażenie. – Tylko pstrykaj zdjęcia od tej strony, bo po drugiej jest tablica ze schematami taktycznymi, wynikami badań, listą kar za drobne przewinienia. Jeszcze coś by wyszło na zewnątrz – z przymrużeniem oka prosi Trzosek. Nie ma problemu, ta perspektywa i tak jest lepsza.

szatnia gks tychy

Do szatni przyłączono salkę do rozgrzewki, a po przejściu parę metrów dalej znajduje się duża siłownia. Tak na oko – ze dwa razy większa niż moje mieszkanie.

silownia1 silownia2

Mieliśmy okazję gościć kilkukrotnie znane osoby ze świata sportu. Pamiętam, że Antoni Piechniczek i Stefan Szczepłek w trakcie oprowadzania podkreślali, że standardy na stadionie w Tychach da się porównać do klubów z Bundesligi – pochwalił się rzecznik.

Po meczu lub treningu od razu można iść na odnowę biologiczną. Do dyspozycji jest także sauna.

odnowa1 odnowa2 sauna

Przyjezdni też powinni być zadowoleni. Powierzchniowo ich szatnia jest nawet odrobina większa, ale tyska drużyna ma ją połączoną z pełną siłownią, odnową biologiczną i jacuzzi. Goście również jednak mogą się od razu zregenerować w kuble z lodowatą wodą albo skorzystać z sauny. W razie czego pozostaje ona do dyspozycji piłkarzy rezerw i młodzieżowców. Standard musiał być wysoki, bo w czerwcu na tyskim stadionie odbyły się cztery mecze Euro U-21.

Czymś, co zdecydowanie wyróżnia GKS Tychy w tych tematach, jest kriokomora. – Jeżeli się nie mylę, w Polsce na stałe ma ją jeszcze tylko Legia Warszawa i Stadion Narodowy. Inne kluby, jeżeli z tego korzystają, to na zasadzie mobilnej kriokomory, jaką mogliśmy oglądać na filmikach z Łączy Nas Piłka podczas Euro 2016. To była duża przyczepa z odpowiednim sprzętem – tłumaczy Trzosek.

 – Dostęp do kriokomory mają nie tylko piłkarze, ale również nasi hokeiści i koszykarze. Samo jej uruchomienie to spore koszty, więc jak już jest włączona, zawodnicy korzystają z niej masowo, nie ma mowy o pojedynczych wejściach. Temperatura w środku spada poniżej -120 stopni. Całość trwa od trzydziestu sekund do minuty. Zawodnicy wchodzą grupkami, w środku zawsze leci muzyka. Dzięki zabiegom w kriokomorze regeneracja jest znacznie przyspieszona, zwiększa się też odporność na kontuzje – dodaje.

kriokomora

***

Na terenie klubu mogłyby się odbyć nawet trzy konferencje prasowe jednocześnie. Widoczna poniżej sala była miejscem takich spotkań podczas młodzieżowego EURO. Została nawet platforma dla operatorów kamer. Dziś jest ona pomocna przy okazji różnych prezentacji. – Często tę salkę wynajmują Świadkowie Jehowy. Na co dzień nie używamy jej do konferencji, bo obok strefy mieszanej znajduje się osobne pomieszczenie, co dziennikarzom znacznie ułatwia pracę – mówi Trzosek.

sala sala2

Co do stref mieszanych – w piątek je odświeżono. Na ścianach pojawiły się najbardziej radosne momenty dla GKS-u z ostatnich kilku lat.

IMG_3430 IMG_3429

Największa sala konferencyjna może pomieścić nawet 350 osób. Rzecz jasna też często jest wynajmowana na różne szkolenia, konferencje i tym podobne.

***

Sam stadion z perspektywy murawy robi wrażenie. Gdy tam wchodziliśmy, boisko było jeszcze pokryte specjalną agrowłókniną, chroniącą je przed śniegiem i niskimi temperaturami. Od kilku tygodni cały czas pracuje podgrzewanie murawy. Musiała być ona dobrze przygotowana, bo już w sobotę rozegrano tam mecz z Chrobrym Głogów (wygrana 2:1). Istniało ryzyko przełożenia meczu, ale delegat PZPN po wizycie stwierdził, że należy grać. Z takiej decyzji zadowolony był trener Ryszard Tarasiewicz, który od początku nie chciał przekładać spotkania.

stadion stadion2

W temacie murawy zastosowano pewne innowacyjne rozwiązanie, ekolodzy by przyklasnęli. Deszczówka jest gromadzona w dwóch dużych zbiornikach. Otrzymaną w ten sposób wodę wykorzystuje się na stadionie – m.in. do zraszania murawy.

Na drugim piętrze znajduje się 11 lóż. Wszystkie są już wynajęte. Wynajmującymi są przeważnie firmy, o czym informują ich loga widoczne z niższej perspektywy.

Zaglądamy do loży. Można stąd oglądać mecz z najlepiej położnych miejsc – na wygodnych fotelach lub z tarasu. Oczywiście jest ona solidnie wyposażona. Są piłkarskie akcenty: na ścianie pamiątkowe proporczyki z meczów reprezentacji Polski kobiet i duńskiej młodzieżówki na EURO.

loza1 loza2

Najemcy mają do niej dostęp 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Dwie firmy niemalże w naszych lożach mają swoje biura – opowiada Trzosek.

***

Na terenie stadionu znajduje się Tyska Galeria Sportu, otwarta w lipcu 2016 roku. Po jej zwiedzeniu dowiecie się wszystkiego o dokonaniach Tychów w tej dziedzinie życia. Siłą rzeczy dużo miejsca poświęcono hokejowi, w którym GKS Tychy od dawna znaczy więcej niż w piłce. Można nawet odtworzyć sobie gole z decydującego meczu o tytule z 2015 roku.

Kibice piłkarscy też jednak znajdą coś dla siebie. Sporo miejsca dostała drużyna, która w 1976 roku niespodziewanie wywalczyła wicemistrzostwo Polski.

tyska galeria1 tyska galeria2 tyska galeria3

Jest także wspomnienie pewnej drużyny z A-klasy, dziś już owianej legendą.

polonia tychy

Flagę z nazwą “Tychy” można dostrzec na całym świecie przy okazji największych imprez w różnych dyscyplinach. Często to sprawka Łukasza Jachyma, zresztą kiedyś prezesa GKS-u.

flaga

W galerii znajduje się duża ścianka z kolekcją klubowych szalików. – Tutaj zawsze robimy zdjęcia nowym zawodnikom – informuje Trzosek.

gks tychy szaliki cover

Mocny akcent położono na wyróżnienie największych postaci tyskiego sportu.

tyscy sportowcy czerkawski

Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć jeszcze więcej, niektórych informacji może posłuchać. Głosu udzielił m.in. komentator nc+ Przemysław Pełka, rodowity tyszanin.

nagrania nagrania2

Zaprezentowaliśmy tylko wycinek tego, co możecie zobaczyć.

***

Absolutną nowością w skali nawet światowej jest otwarty właśnie na drugim piętrze Gaming House, czyli specjalne pomieszczenie dla e-sportowców i miłośników gier komputerowych. Dodatkowo można z niego oglądać mecze. – To drugie na świecie takie pomieszczenie umiejscowione na stadionie. Coś takiego znajdziemy jeszcze tylko w Kopenhadze. Koszty sprzętu, który tu widzimy, to już samochód z naprawdę górnej półki – zdradził rzecznik.

gaming house2
gaming house3

Sama klawiatura potrafi kosztować 500-600 zł. Poza większymi klawiszami trudno stwierdzić, czym się różni od klawiatur za trzy dychy, ale czymś musi.

klawiatura

W pokoju znajduje się sześć stanowisk, każde ze specjalnym gajmingowym fotelem – to przy biurku w przypadku drużyn zajmuje trener.

gaming house1

GKS mocno stawia na tę wciąż dość nową dziedzinę. Powstała e-sportowa akademia i drużyna Counter-Strike’a, jest też zawodnik do rozgrywek FIFA. W akademii trenować będzie m.in. Marcin Szumilas, brat piłkarza tyskiego klubu Wojciecha Szumilasa (jesienią 14 meczów w I lidze, na wiosnę wypożyczony do Legionovii Legionowo).

szumilas marcin

Marcin mógł się już zaprezentować podczas ubiegłorocznych Wirtualnych Derbów Śląska. Plany na przyszłość są tutaj jeszcze ambitniejsze. – Chcemy organizować turnieje o zasięgu krajowym, a nawet międzynarodowym – nie ukrywa nasz przewodnik.

Na co dzień Gaming House służyć będzie klubowym graczom, ale mogą je wynajmować drużyny lub zorganizowane grupy z całego świata. Najdroższe pakiety obejmujące tydzień z transportem z lotniska, noclegiem, wyżywieniem i korzystaniem ze wszystkich udogodnień dostępnych na terenie klubu mogą się zamknąć w kwotach sięgających około 40 tys. zł. – Jak na realia tej branży, to i tak dość małe pieniądze – uważa Trzosek.

***

GKS rozwija też akademię prawdziwą. Treningi zaczynają już czterolatki, są drużyny juniorskie w czterech kategoriach wiekowych. Łącznie w akademii – na tych samych obiektach co seniorzy – trenuje około stu dwudziestu chłopców.

Czterolatkowie i inne młodsze należą do APN GKS Tychy. My mamy grupy U-14, U-15, U-17, U-19. Łącznie około 120 zawodników. W listopadzie ubiegłego roku drużyna U-14 awansowała do I ligi wojewódzkiej. Jest to historyczny sukces, bowiem po raz pierwszy wszystkie zespoły młodzieżowe tyskiego klubu grają na tak wysokim poziomie – tłumaczy Trzosek.

Efektów nie widać jeszcze w wyjściowym składzie GKS-u, ale za jakiś czas ma się to zmienić. – W tej chwili w kadrze pierwszego zespołu jest dziewięciu młodzieżowców, w tym zaledwie 15-letni Jan Biegański – mówi  rzecznik.

Od ponad pół roku trenerzy grup młodzieżowych korzystają z systemu monitorowania zawodników. Rodzice mają wiedzę na temat postępów syna oraz tego, co w danym tygodniu wykonuje na treningu. To poprawia przepływ informacji pomiędzy klubem a rodzicami. System ułatwia także obieg dokumentów, pozwala też dobrać odpowiednią taktykę. Trenerzy mogą skorzystać skorzystać z gotowych ćwiczeń, zaplanować treningi oraz dokładnie przeanalizować sylwetkę każdego zawodnika.

***

Na zewnątrz stadionu znajduje się przestrzeń komercyjna, która w zdecydowanej większości została już zagospodarowana. Mamy tam dużą siłownię, sportową restaurację i bar, agencję reklamową czy sklepik GKS-u. Można się tam zaopatrzyć w klubowe gadżety od stóp do głów.

 – W dni meczowe ruch jest tak duży, że nie ma chwili przerwy. Normalnie też nie narzekamy, choć to jeszcze nie jest optimum. Sklep funkcjonuje od roku i jeszcze nie każdy o nim wie. Niektórzy przez ostatnie miesiące zniechęcili się do przychodzenia na mecze i nie mieli okazji tu zagościć. Sklepik jest mobilny, pojawiamy się z nim na meczach hokejowych lub na terenie miasta przy okazji jakichś imprez klubowych – tłumaczy stojąca za ladą pani Agnieszka Krasiejko.

sklepik2 sklepik1

Oprócz standardów typu koszulki, bluzy, spodenki itd., znajdziemy na przykład klubową czekoladę lub puzzle. Można też kupić krążek hokejowy z ulubionym zawodnikiem. – Po sugestiach kibiców wprowadziliśmy więcej praktycznych produktów, na przykład piórniki dla dzieci – dodaje sprzedawczyni.

sklepik4 sklepik5 sklepik3

***

No cóż, nie pachnie tu typową pierwszą ligą, przyznacie. W kwestiach pozasportowych swoje już zrobiono. Teraz pora przenieść jakość na boisko. Z pozoru wydaje się, że w tym sezonie jest skład pozwalający walczyć o awans. Zamiast tego dziś GKS zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Dlaczego? To już temat na inną opowieść, którą również napiszemy.

PRZEMYSŁAW MICHALAK

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...