Zaczynaliśmy się już martwić o Kamila Glika, bo ostatniego gola w Ligue 1 strzelił w sierpniu, ale jego snajperski nos wreszcie dał o sobie znać. Stoper Monaco kapitalnym uderzeniem w samo okienko przypieczętował pewną wygraną Monaco z Dijon.
W 90. minucie piłka w polu karnym trafiła do reprezentanta Polski, a ten przyjął ją tak, że musiał szybko decydować się na uderzenie. Wyszło perfekcyjnie. Od teraz Glik może mieć problem, którą bramkę uznaje za najładniejszą w karierze – tę z Bayerem Leverkusen w Lidze Mistrzów, czy tę najnowszą?
Panie @kamilglik25 chapeau bas! pic.twitter.com/BNH7VexsSI
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) 16 lutego 2018
Dla naszego rodaka to czwarty gol w tym sezonie (trzeci we francuskiej ekstraklasie). Ogółem w barwach Monaco trafił do siatki już 12 razy w 90 występach (plus siedem asyst), co jak na środkowego obrońcę jest znakomitym wynikiem.
“Książęta” dzięki temu zwycięstwu pozostaną na drugim miejscu w tabeli. Strata do PSG jest już chyba zbyt duża (nawet w razie sensacyjnej porażki Neymara i spółki z RC Strasbourg wynosiłaby dziewięć punktów), więc trzeba się skupić na uzyskaniu wicemistrzostwa, które również od razu daje grę w fazie grupowej LM.
Monaco – Dijon 4:0 (1:0)
1:0 – Balde 13′
2:0 – Fabinho 69′ k
3:0 – Rony Lopes 87′
4:0 – Glik 90′
PS. Sam zainteresowany rozwiał wątpliwości co do tego, którego gola stawia wyżej.
W mojej osobistej klasyfikacji jednak z BL poziom wyzej
— Kamil Glik (@kamilglik25) February 17, 2018
Fot. Newspix.pl