Nikt nie byłby zawiedziony, gdyby tak właśnie wyglądał finał Ligi Mistrzów. Zdobywca kontra pretendent zaserwowali w stolicy Hiszpanii widowisko godne najlepszych piłkarzy świata (…) W lepszej sytuacji będą obrońcy tytułu, którzy na Parc des Princes przyjadą z dwoma golami przewagi, dzięki instynktowi Cristiano Ronaldo oraz fenomenalnemu wejściu Marco Asensio. Piłkarze Realu Madryt kolejny raz pokazali, że w Champions League demonstrują swoją najlepszą wersję – czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Przegląd Sportowy
Real Madryt był już wczoraj w poważnych tarapatach, ale ostatecznie wyszedł z trudnej sytuacji, pokonując PSG.
Wydawało się, że spotkanie na Bernabeu ułoży się już pod wicemistrzów Francji, lecz właśnie nieodpowiedzialność Lo Celso dała nadzieję Królewskim. Argentyńczyk tuż przed końce pierwszej połowy zawiesił się na Kroosie i sprokurował rzut karny. Jedenastek, zwłaszcza w Lidze Mistrzów, nie zwykł marnować Cristiano Ronaldo, więc mistrzowie Hiszpanii na przerwę schodzili w nieco lepszych nastrojach. Portugalczyk strzelił gola w ósmym meczu z rzędu w Champions League.
Obok zaś czytamy świetnym występie Sadio Mane w meczu Liverpoolu z FC Porto
Aż cztery bramki dla Liverpoolu zdobyli piłkarze z Afryki, a niekwestionowanym bohaterem wieczoru na Estadio Dragao został Sadio Mane. Senegalczyk trafił do siatki trzykrotnie. W dwóch przypadkach pomógł mu bramkarz gospodarzy Jose Sa. Pierwsze uderzenie napastnika Liverpoolu w jakiś dziwny sposób przepuścił pod pachą, bramka Mane na 3:0 padła po dobitce strzału Georginio Wijnalduma, który Sa sparował w bok. Gol numer trzy (na 5:0) to strzał z dystansu, jakby od niechcenia. Senegalczyk zaliczył drugi z rzędu mecz w Lidze Mistrzów z dorobkiem więcej niż jednego gola.
Łudogorec, w którym występują Jacek Górlalski oraz Jakub Świerczok, zagra dziś w Lidze Europy z Milanem.
Władze Łudogorca szykują się na wielkie wydarzenie. Kibice mistrza Bułgarii są proszeni, by stawiać się na stadionie jak najwcześniej, bo pół godziny przed meczem bramy będą już zamknięte. Spóźnialscy mają nie zostać wpuszczeni. Na pocieszenie na głównym placu Razgradu postawiono wielki telebim, na którym meczu będzie puszczany na żywo. A od rana czas fanom mają umilać powtórki historycznych momentów Łudogorca w europejskich pucharach. (…) – Wokół tego starcia jest dużo hałasu, ale nie możemy lekceważyć meczów ligi bułgarskiej. Obrona tytułu to priorytet – zauważa trener Dimityr Dimitrow.
Na stronie obok Andrzej Strejlau apeluje, aby byli piłkarze porzucili komentatorkę na rzecz trenerki.
– To moja prośba do takich ludzi jak Grzegorz Mielcarski, Andrzej Juskowiak czy Kazimierz Węgrzyn, którzy grali u mnie w reprezentacji Polski. Macie imponującą wiedzę i doświadczenie. Wykorzystajcie to jak wasz kolega Jurek Brzęczek w Wiśle Płock. Panowie, do trenowania, spróbujcie!
Z Łukaszem Broziem rozmawia Iza Koprowiak.
– Były kapitan Legii, Pana przyjaciel Ivica Vrdoljak kilka lat temu mówił, że w każdym klubie, z zawodnikiem, którego się szanuje, nową umowę powinno się podpisywać zdecydowanie wcześniej.
– Nie ma co owijać w bawełnę, trzeba podejmować męskie decyzje, nawet jeśli są trudne dla obu stron. Mam rodzinę, nie tylko ja muszę być przygotowany na sytuację, kiedy zmieniam klub, miejsce zamieszkania. Zwłaszcza, że tak długo jestem związany z tym miastem.
Na kolejnej stronie – Mario Situm musi udowodnić, iż jest na tyle cennym graczem, że warto, by został w Poznaniu.
– Wiem, że te najbliższe miesiące będą dla mnie bardzo ważne. Ale nie tylko dla mnie, również dla całego klubu, który ma tylko jeden cel i zrobimy wszystko, żeby go osiągnąć – opowiada Chorwat. Pieniądze na jego wykup Lech ma już zabezpieczone dzięki sprzedaży niedawno Abdula Aziza Tetteha, który odszedł do Dynama Moskwa za 800 tys. euro. Prezes Karol Klimczak kilka dni temu przyznał, że ten zarobek może być przeznaczony właśnie na zatrzymanie w Poznaniu Chorwata. Wszystko zależy jednak tylko i wyłącznie od niego.
Ponadto Przegląd Sportowy informuje, że Śląsk Wrocław wreszcie będzie gospodarzem na własnym stadionie.
Strategia rozwojowa klubu zakłada, że Śląsk ma docelowo przenieść całą administrację na nowy stadion. Oporowska miałaby być oddana do dyspozycji młodzieżowej akademii i poddana przebudowie (m.in. więcej boisk treningowych). Pozyskanie środków na tę operację będzie jednym z najważniejszych zadań Marcina Przychodnego.
Czy Arkadiusz Głowacki straci miejsce w składzie?
Zmieniali się w Wiśle trenerzy, systemy, właściciele, style gry oraz okoliczności, ale Arkadiusz Głowacki był nietykalny. Nie tylko dlatego, że legend się nie rusza, a środkowy obrońca na taki status w zespole Białej Gwiazdy już zapracował, lecz także ze względu na wysoki poziom sportowy, który wciąż, mimo 38 lat, prezentował (…) W dwóch meczach kończących poprzedni rok, mogli zagrać obok siebie Głowacki i Wasilewski. Okrzyknięto ich najtwardszą i najstarszą parą stoperów w lidze. Joan Carillo miał jednak inny pomysł…
Super Express
Trzy minuty, które wstrząsneły PSG.
W starciu gigangtów w Lidze Mistrzów Real Madryt nie wyglądał na drużynę, która poradzi sobie ze zmasowaną siłą gwiazd Paris Saint-Germain, ale jak się okazało nie wolno nie doceniać obrońców tytułu w Lidze Mistrzów. Cristiano Ronaldo i spółka przegrywali już u siebie 0:1, by zwyciężyć 3:1 i zrobić mocny krok w stronę awansu do ćwierćfinału.
Daniel Chima Chukwu odchodzi z klubu, Legia świętuje.
Legia chciała sie pozbyć Chukwu od kiedy Mioduski został jedynym właścicielem klubu z Łazienkowskiej. Choć długowłosy Niegeryjczyk był bardzo lubiany w szatni, to na boisku nie było z niego żadnego pożytku (…) Nie brak głosów, że Chukwu był najpoważniejszą i najbardziej kosztowną pomyłką Legii w ostatniej dekadzie. Trzeba jednak pamiętać, że trafił na Łazienkowską za darmo po rozwiązaniu umowy z chińskim drugoligowcem SH Shenxin – i tak naprawdę w Polsce od żadnego z kolejnych trenerów nie dostał prawdziwej szansy.
Obok czytamy o oskarżeniach, które oburzyły Rafała Majkę.
Oskarżenia od adresem kolarza z Zegartowic rzucił Andrea Del Nista. Dyrektor sportowy (…) miał wyznać śledczym, że w początkach włoskiego etapu kariery Majki, był świadkiem, jak Polak, wtedy trenowany przez Elso Fredianiego, miał zażywać testosteron – Ktoś odpowie za te kalumnie – zapowiada Super Expressowi (…) – Wszystko co osiągnąłem jest efektem ciężkiej pracy, treningu po 8 godzin dziennie – powiedział
Rzeczpospolita skupia się dzisiaj na innych sportach, między innymi na hokejowej drużynie kobiecej z reprezentacji Korei.
Ciekawszy materiał znajdziemy natomiast w Gazecie Wyborczej, gdzie przczytamy materiał o przygotowaniach polskich skoczków narciarskich do kolejnych zawodów w Pjongczangu.
Niedługo potem przyszła wiadomość, że odwołano zawody biatlonowe, a następnie slalom kobiet. Nikt by nie uwierzył, że punktualnie o 20 w Alpesia Jumping Park skoczkowie zaczną trening na dużym obiekcie. A jednak. Dokładnie według planu zawodnicy Horngachera i ich rywale stanęli na skoczni. Ale o tej godzinie nie było to już tak wielką sensacją, wcześniej skakali zawodnicy kombinacji norweskiej. Z prawej strony rozpięto wysoką siatkę ochronną. I można było trenować. Na górze skoczni wiało mocno, ale w dolnych partiach była cisza. – Warunki były o niebo lepsze niż w konkursie na normalnej skoczni – mówił Kamil Stoch.
Fot. NewsPix.pl
