Trzeba przyznać, że kariera Ariela Borysiuka jest jedną z bardziej nietypowych, jakie przyszło nam obserwować. Otóż jest to człowiek-bumerang – gdziekolwiek się go rzuci, i tak do nas wróci. No i wraca.
12-krotny reprezentant Polski podpisuje właśnie 3-letni kontrakt z Lechią. Gdańsk klub sprowadza go z Queens Park Rangers na zasadzie transferu definitywnego. Tym samym Borysiuk może pochwalić się naprawdę rzadkim osiągnięciem. Otóż…
Po raz trzeci zostaje piłkarzem Lechii
Dwa razy był piłkarzem Legii
Dwa razy był piłkarzem QPR
Logika podpowiadałaby, że następnym krokiem będzie przejście do Kaiserslautern (gdzie już przecież był), Wołgi Nowogród (gdzie też był) lub trzeci romans z Legią. Ale gdybyśmy mieli napisać bardziej serio, to jednak mamy nadzieję, że zapuści w Gdańsku korzenie na trochę dłużej, bo akurat tam za każdym razem trenerzy byli z niego zadowoleni. Mówiąc krótko – dawał radę. A zwiedzanie świata nie wychodziło mu jakoś za specjalnie.
Borysiuk ma 26 lat. W tym sezonie w Championship nie wystąpił w ani jednemu spotkaniu, zaliczył jedynie dwa występy w Pucharze Ligi Angielskiej.