Reklama

Nespor wraca do Zagłębia. Stoi przed nieoczekiwaną szansą?

redakcja

Autor:redakcja

18 stycznia 2018, 14:19 • 2 min czytania 8 komentarzy

To nam się podoba – wczoraj pojawiła się na naszej stronie informacja, że Łudogorec wpłaca klauzulę i bierze Świerczoka do siebie, więc dziś z kolei pojawia się wiadomość o natychmiastowej reakcji klubu. Nie ma jednego snajpera, to będzie inny, bo Martin Nespor wrócił z wypożyczenia.

Nespor wraca do Zagłębia. Stoi przed nieoczekiwaną szansą?

No, dobra – wiadomo, że żartujemy, jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Jak mówi Dariusz Motała na oficjalnej stronie klubu: – Decyzję podjęliśmy jeszcze w grudniu i negocjowaliśmy z Skënderbeu Korcza warunki, na jakich Czech wróci do Zagłębia. Sam zawodnik był mocno zdeterminowany do powrotu. Kariera Martina w albańskim klubie nie potoczyła się tak, jak zawodnik oczekiwał, w dodatku napastnik nabawił się kontuzji. (…) Zdecydowaliśmy się skrócić wypożyczenie, tym bardziej że po upływie terminu wypożyczenia, kontrakt Zagłębia z Nesporem obowiązywał będzie jeszcze przez rok.

Rzeczywiście, trudno powiedzieć, by Nespor podbił Albanię. Jedyną bramkę strzelił w starciu z KF Adriatiku Mamurras w meczu pucharowym wygranym 8:0, więc nie jest wykluczone, drogi czytelniku, że bramkę strzeliłbyś wówczas i ty. Natomiast w lidze Czech pograł 12 minut – na co złożyły się trzy mecze – potem przyszła wspomniana kontuzja i przygoda w Albanii dobiegła końca.

Zwracamy na ten „transfer” uwagę, bo odbudowywanie się Nespora ma szansę przybrać zupełnie niespodziewany obrót. Napastnik poleci z Zagłębiem na zimowy obóz, więc zakładamy, że już go nic nie boli i będzie mógł normalnie trenować. A skoro odchodzi Świerczok, z nominalnych dziewiątek zostaje tylko Tuszyński. A Patryk, raz, że odszedł w Zagłębiu od swojej zwykłej roli i był ustawiany w ataku inaczej niż na szpicy, to dwa, nie błyszczał specjalnie skutecznością, w 13 meczach zdobył ledwie 2 bramki. Dość powiedzieć, że do rundy wiosennej Nespor z Tuszyńskim przystąpią z… taką samą zdobyczą! Czeski napastnik też ma dwa gole, lecz on potrzebował na to 148 minut, zaś Polak 719.

Jasne, Zagłębie może ściągnąć kogoś jeszcze, ale ktoś taki pewnie będzie potrzebował chwili, by poznać zespół i tak dalej. Nespor wraca do środowiska, które kojarzy bardzo dobrze. Jest na zakręcie swojej kariery, bo sześć bramek przez półtora sezonu w Zagłębiu, to wynik marny, ale czy można go już skreślać? Ma dopiero 27 lat, a pokazał, że w piłkę potrafi grać – przynajmniej na poziomie polskiej ligi – kiedy w wicemistrzowskim Piaście trafił 11 razy i dołożył sześć asyst.

Reklama

Żeby była jasność: wątpimy, by Nespor zbawił Zagłębie, zastąpienie Świerczoka w skali 1 do 1 jest wręcz niemożliwe. Ale przed Czechem otwiera się jakaś szansa, by wymazać ze swojego CV status niewypału transferowego obok herbu Zagłębia.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

8 komentarzy

Loading...