Cedric Bakambu marzył o Premier League, ale niebawem zagra w zupełnie innym miejscu. Dużo gorszym pod względem piłkarskim, lecz znacznie lepszym, jeśli chodzi o zarobki. Kongijczyk jest już kolejnym piłkarzem, który zdecydował się na chińską ekstraklasę. Zagra w Beijing Guoan, które zdecydowało się zapłacić jego klauzulę wykupu – 40 milionów.
Wydawało się, że takich transferów już nie będzie, ponieważ chińska federacja wprowadziła regulacje, które znacznie utrudniają tego typu transakcje. Od niedawna chińskie kluby muszą odprowadzać podatek od transferów zagranicznych, jeśli zawodnik kosztował ponad 45 milionów juanów, czyli około pięć baniek liczonych w euro. Tak więc drużyna z Pekinu za Bakambu musiała wyłożyć de facto 80 milionów euro. Oznacza to, że Kongijczyk jest nieoficjalnie jedenastym najdroższym piłkarzem w historii futbolu.
– Transfer Cedrica jest już ustalony, myślę, że potwierdzony zostanie w ciągu kilku najbliższych godzin. W jego kontrakcie była klauzula, która została aktywowana. Nie chcieliśmy go sprzedawać, ale nie mieliśmy żadnej opcji, żeby zablokować ten transfer. Teraz musimy pomyśleć o nowym zawodniku w jego miejsce. Trzeba się rozejrzeć na rynku transferowym w poszukiwaniu alternatywy – powiedział wczoraj podczas konferencji prasowej trener Villarreal, Javier Calleja.
Zastąpić 26-latka będzie trudno, bo do tej pory był zdecydowanie najlepszym strzelcem swojej drużyny. Ba, Bakambu był piątym strzelcem w całej lidze. W obecnym sezonie na boiskach ligowych do siatki trafił już dziewięć razy. Poza tym dorzucił jeszcze trzy bramki w Lidze Europy oraz dwie w Copa del Rey. Musiałoby zdarzyć się coś naprawdę złego, aby nie zaliczył najlepszego sezonu w karierze, który wreszcie otworzyłby mu drzwi do Premier League. Dlatego tym bardziej szkoda, że właśnie teraz zdecydował się na takich ruch. Kim więc zastąpić takiego gościa? “Żółta Łódź Podwodna” najprawdopodobniej sięgnie po Gerarda Moreno z Espanyolu, za którego trzeba będzie wpłacić klauzulę wykupu – 40 milionów euro. Dla Villarreal będzie to jednak trochę tańsza zabawa, bo posiadają 50% praw do karty 25-latka. Ruch wydaje się całkiem słuszny, bo Moreno już w poprzednim sezonie pokazał, że jest gwarantem bramek. Wówczas strzelił 13 razy w La Liga, a tym razem na koncie ma już siedem trafień, czyli utrzymuje solidny poziom. Z aklimatyzacją również nie powinno być większego problemu, bo w przeszłości spędził już kilka sezonów przy El Madrigal.
Oczywiście można powiedzieć, że liga chińska nie jest końcem poważnej kariery, bo przecież Paulinho udało się powrócić do wielkiej piłki. Jednak w jego przypadku trampoliną była reprezentacja Brazylii, a tutaj może być o to gorzej. W końcu mówimy o reprezentacji Konga, która niespecjalnie przyciąga skautów europejskich klubów. Jeśli Bakambu wypełni cały kontrakt – mówi się, że podpisze na cztery lata – na karku będzie miał już 30 wiosen. Bez wątpienia w takim wieku można jeszcze grać na bardzo dobrym poziomie, ale po czterech latach w Państwie Środka z dyspozycją może być różnie.