Jest grudzień, jest zimno, ale piłkarze z różnych lig wiedzą, jak człowieka w tak nieprzyjemnej aurze rozgrzać – walnąć piękną bramkę i zmusić widza do gimnastyki, by złapał się z niedowierzaniem za głowę. Jak co tydzień wybraliśmy naszym zdaniem pięć najładniejszych bramek z minionego tygodnia.
Radamel Falcao (Monaco) vs Caen
Niby gol tylko w pucharze krajowym, ale za to jaki – nie dość, że zamykający mecz, to jeszcze ślicznej urody. Po pierwsze: trzeba widzieć wiele na boisku. Po drugie: trzeba szybko myśleć. Wreszcie po trzecie: obie te cechy musi złączyć w całość nienaganna technika. Falcao to wszystko ma, pozostaje mieć jedynie nadzieje, że latem takie gole będą tylko odległym wspomnieniem.
Max Power (Wigan) vs Wimbledon
Na niższych szczeblach, a konkretnie w League One, też potrafią załadować cudowną bramkę. Wystawienie, nabieg i odpalenie rakiety ziemia-powietrze. Cudo.
🚀 Zinger from @mp_1825!
📺 Highlights from yesterday’s 4-0 win @AFCWimbledon ➡️ https://t.co/2CdEa85fIV#wafc pic.twitter.com/WixKjZ7gNv
— Wigan Athletic (@LaticsOfficial) 17 grudnia 2017
Wesley Said (Dijon) vs Lille
Gol z boisk Ligue 1, piekielnie trudny technicznie – kiedy piłkarze decydują się na strzał z pierwszej piłki, po podaniu górą, często ewakuację muszą zarządzać gołębie siedzące na dachu stadionu, znamy te obrazki pewnie najlepiej z ekstraklasy. No, ale tutaj nie mogło być o tym mowy, bo futbolówka siadła Francuzowi idealnie i bramkarz nie miał nic do powiedzenia.
Luis Suarez (Barcelona) vs Deportivo La Coruna
Mieliśmy dylemat. Wybrać tego gola czy jeszcze wcześniejszego, zresztą też strzelonego przez Urugwajczyka, po genialnym podaniu Iniesty i zgraniu Messiego? Stawiamy jednak na tę bramkę, bo choć nie jest to uderzenie w same widły i tak trzeba docenić całą akcję. To wyjście spod pressingu, ta kontrola nad piłką… Coś niewiarygodnego.
What a goal, and what a build up by Barcelona tonight. Total Football.pic.twitter.com/QVWgUvtVRG
— FC Barcelona (@BarcaUniversal) 18 grudnia 2017
Mesut Oezil (Arsenal) vs Newcastle
Tutaj inaczej niż w przypadku Saida, piłka spadła Oezilowi pod nogi przypadkiem, więc w sumie musiał orientować się jeszcze szybciej – zrobił to kapitalnie, przymierzył najlepiej jak się dało i wpadło.
Na koniec klasycznie ankieta: