Dwa gole w finale Ligi Mistrzów, trzy w półfinale, pięć w ćwierćfinale. Dziewięć bramek w fazie grupowej kolejnej edycji, a wraz z nimi miano pierwszego piłkarza, który zdobywał gole w każdym meczu tej rundy rozgrywek Champions League. Mimo dużo gorszej formy strzeleckiej w lidze, mimo wielu frustrujących występów, to wszystko zebrane do kupy wystarczyło, by dziś Cristiano Ronaldo po raz piąty w swojej karierze odebrał Złotą Piłkę.
W roku bez mistrzostw świata i Europy, które często mają ogromny wpływ na wybór zwycięzcy, determinantą zwykle jest Liga Mistrzów – a w tej Ronaldo błyszczał zdecydowanie najjaśniej. Szczególnie wiosną, szczególnie w dwumeczu z Bayernem, który rozmontował właściwie w pojedynkę. Można się oczywiście czepiać tego, że tyle razy ostatnio grał na zero z przodu, ale zdobyte z Realem tytuły – do zwycięstwa w Lidze Mistrzów doszedł też przecież tytuł w La Liga czy Superpuchar Hiszpanii (w którym udział miał jednak symboliczny) – nie pozwalają się z tym wyborem szczególnie długo kłócić.
Na podium obok Ronaldo znaleźli się Leo Messi i Neymar, co nie może dziwić z dwóch względów. Po pierwsze – obaj mieli w tym roku sporo meczów absolutnie genialnych. Messi zafundował kolegom z reprezentacji bilety na mistrzostwa świata, Neymar nieprzypadkowo został najdroższym piłkarzem globu. Po drugie – nie jest tajemnicą, że plebiscyty takie jak FIFA The Best czy Ballon d’Or to przede wszystkim konkursy popularności. A trio zajmujące miejsca na pudle to właśnie obok znakomitych piłkarzy także najbardziej rozpoznawalne jednoosobowe marki w piłkarskim świecie.
Dziewiąte miejsce zajął w tym roku Robert Lewandowski i choć to i tak lepiej, niż rok temu, to pewien niesmak pozostaje. No bo jednak w 2017 roku nastukał 52 bramki, bił całą masę rekordów, wprowadzał na swoich plecach reprezentację na mistrzostwa świata i w wielu spotkaniach odpowiadał w pojedynkę za dorobek strzelecki Bayernu. Ale chyba wypada się pogodzić z faktem, że przy plebiscycie w obecnym kształcie, miejsca na podium są już właściwie z góry obsadzone…
Pierwsza dziesiątka plebiscytu za 2017:
1. Cristiano Ronaldo
2. Lionel Messi
3. Neymar
4. Gianluigi Buffon
5. Luka Modrić
6. Sergio Ramos
7. Kylian Mbappe
8. N’Golo Kante
9. Robert Lewandowski
10. Harry Kane