We wczorajszym meczu pomiędzy Anderlechtem a Bayernem Monachium Łukasz Teodorczyk powinien zostać kolejnym polskim piłkarzem, który wpisał się na listę strzelców w Lidze Mistrzów. Powinien, ale jest w takiej formie, że mógłby nic nie trafić nawet wtedy, gdy połowa drużyny przeciwnej nagle dostałaby rozwolnienia. Tak więc musimy zadowolić się tym, że w tygodniu do elitarnego grona doskoczył jedynie Piotr Zieliński.
Spójrzmy prawdzie w oczy – ta lista powinna liczyć ze dwa razy więcej nazwisk, ale blisko dwie dekady posuchy, jeśli chodzi o awanse do fazy grupowej mistrza kraju, zrobiły swoje. Mamy tylko 24 pozycje. Niektórzy doliczają jeszcze Nigeryjczyka, który grał w naszej kadrze, ale my odpuszczamy.
Dobra, wymienicie wszystkich?