Reklama

Dudek i Puchar Króla – to nie była dobrana para

redakcja

Autor:redakcja

30 października 2017, 09:56 • 2 min czytania 12 komentarzy

 Jerzy Dudek był lubiany w szatn do tego stopnia, że zrobiono mu pożegnalny szpaler, ale bądźmy szczerzy – w żaden sposób nie wiązało się to z liczbą meczów, które Królewskim wybronił były bramkarz reprezentacji Polski. Tych, w których w ogóle wystąpił, generalnie nazbierało się tylko 12. Powinno być ich więcej.

Dudek i Puchar Króla – to nie była dobrana para

Oczywiście nie chodzi nam o to, że Dudek powinien częściej wskakiwać do bramki kosztem pierwszego golkipera w La Liga i w Lidze Mistrzów (po dwa występy). Mamy na myśli fakt, że w Pucharze Króla, w którym dostawał szanse, powinien zanotować zdecydowanie więcej gier niż tylko osiem. Niestety, gdy był na Santiago Bernabeu, Real dość regularnie zaliczał wtopy w tych rozgrywkach.

Od jednej z nich właśnie mija dziewięć lat. Mecz z trzecioligowym Realem Union, który był pierwszym rywalem Królewskich na drodze do trofeum. Rezerwowy skład? Owszem, kilka gwiazd odpoczywało. Ale aż wam wymienimy nazwiska tych, którzy – prócz Dudka – mieli minąć tę pierwszą przeszkodę: Salgado, Metzelder, Heinze, Marcelo, de la Red, Guti, Diarra, Drenthe, Saviola, Higuain.

To nie są leszcze, Stefan.

Ale przeciwko trzecioligowcom tak wyglądali, szczególnie w obronie. Dudek puścił trzy bramki, ale hiszpańska prasa bardziej jechała wtedy po defensorach. No i gole Higuaina oraz Savioli sprawiały, że nikt nie zakładał, że Real może odpaść, bo w perspektywie miał rewanż u siebie.

Reklama

W drugim meczu zagrali Cannavaro, Sneijder, van der Vaart, Raul i udało się wygrać. Ale tylko 4-3, ostatnią bramkę trzecioligowcy wcisnęli minutę przed końcem. I tak uciekły Dudkowi kolejne szanse na występy w świetnej drużynie. Tradycja – sezon wcześniej z trudem udało się przejść Alicante, ale już Real Mallorca okazał się za mocny. Sezon później była wtopa z Alcorcon.

A później wielki finał. Wygrany. Ale Dudek nawet ani razu nie usiadł na ławce.

Najnowsze

Komentarze

12 komentarzy

Loading...