Przy rozdaniu nagród FIFA, wśród których znalazła się oczywiście nagroda im. Ferenca Puskasa, w mediach społecznościowych odbyła się ciekawa dyskusja. Gdy Olivier Giroud odbierał zasłużoną statuetkę za swoje bajeczne uderzenie z pierwszego dnia 2017 roku, fani futbolu zaczęli się zastanawiać, czy istnieje piłkarz dysponujący efektowniejszą kompilacją najładniejszych goli. Bo choć Giroud nie może zawstydzić regularnością nawet rywali z Premier League, choć nie ma przebojowości i dryblingu Leo Messiego czy szybkości i uderzenia Cristiano Ronaldo – uroda zdobywanych przez niego goli to jakiś kompletnie inny poziom.
Zaczęło się chyba od tweeta francuskiego dziennikarza, Matta Spiro.
When Giroud shows his grandkids a compilation of his best goals they’re going to think he was better than Pele
— Matt Spiro (@mattspiro) October 19, 2017
I maszyna ruszyła. Trzeba przyznać – Giroud ma sporo argumentów, by rywalizować na kilkuminutowy filmik z najbardziej efektownymi zagraniami z czołówką światowego futbolu. Nawet tuż przed galą, w meczu z Crveną Zvezdą Belgrad, wykończył ekwilibrystycznym strzałem doskonałą akcję całego Arsenalu. A przecież jeszcze w tym roku miał również absurdalne uderzenie w meczu Francji ze Szwecją – gdy zrobił żonglerkę na skraju pola karnego, i uderzył z fałsza, zawijając piłkę na dalszy słupek.
Crvena Zvezda:
Szwecja:
Crystal Palace:
Przypomnijmy – to tylko dorobek ostatnich dziesięciu miesięcy. A Giroud już wcześniej strzelał nożycami (kilka razy), przewrotkami (tak samo), po doskonałych przyjęciach ze zwodem (Liverpool), po bombach z dystansu (Manchester City) czy piętą (w reprezentacji).
Portal DPM futbol też uważa, że Giroud zasługuje na miejsce w panteonie gwiazd tuż obok króla Pelego i boga Maradony. Oto ich profesjonalna produkcja – co Giroud pokaże wnukom i dlaczego będzie to tak cholernie mocne. Smacznego!
W związku z powyższym – króciutka ankieta.
[yop_poll id=”45″]