Reklama

Od powrotu z zawieszenia Szarapowa jest na górskiej kolejce

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

17 października 2017, 19:41 • 3 min czytania 2 komentarze

Jako kibice polskich sportowców znamy to doskonale: najpierw fala wznosząca, potem sukces, pompowanie balonika, aż nagle – bolesna i kompletnie niespodziewana porażka. Ale że coś takiego swoim fanom zapewniła sama Maria Szarapowa? Rosjanka chwilę po pierwszym od prawie 30 miesięcy turniejowym zwycięstwie właśnie zaliczyła bolesną wpadkę już w pierwszej rundzie. Na domiar złego – w Moskwie (6:7, 4:6 z Magdaleną Rybarikovą).

Od powrotu z zawieszenia Szarapowa jest na górskiej kolejce

Szarapowa ma za sobą najtrudniejszy okres w karierze. Podczas ubiegłorocznego Australian Open została przyłapana na stosowaniu meldonium. Tłumaczyła, że środek zażywała od lat. Kłopot w tym, że właśnie 1 stycznia 2016 został on wpisany na listę zabronionych substancji Światowej Federacji Antydopingowej. Rosjanka dostała w tej sprawie kilka maili, ale mimo to meldonium przyjmowała nadal. W efekcie została zawieszona, straciła warte grube miliony kontrakty reklamowe i oczywiście wysokie, czwarte miejsce w rankingu.

Kiedy wróciła w kwietniu, musiała zaczynać wszystko praktycznie od zera. No dobra, od zera zaczynałby ktoś bez przeszłości na pierwszym miejscu w rankingu, bez wielkoszlemowych zwycięstw i bez wielu lat wsparcia największych sponsorów. Przypadkowa tenisistka po kilkunastu miesiącach zawieszenia wróciłaby na sam dół zawodowego tenisa: do turniejów ranki Futures, w których grają zawodniczki na poziomie 800. czy 1000. miejsca w rankingu. Krok po kroku musiałaby ciułać punkty, a raczej punkciki, bo zwycięstwo w małym turnieju często jest warte mniej niż porażka w drugiej rundzie dużego.

Po powrocie z banicji od Szarapowej wiele osób się odwróciło. Sporej części rywalek jej nieobecność była na rękę. Sponsorzy zerwali lukratywne kontrakty, w wielu miejscach Rosjanka była persona non grata. Ale nie wszyscy o niej zapomnieli. Od dyrekcji turnieju w Stuttgarcie dostała dziką kartę, podobnie było także w Madrycie i Rzymie. Jednak cała droga powrotna do zawodowego tenisa dla Szarapowej jest jak szalona podróż kolejką górską. Dzikie karty przyniosły jej półfinał i dwie drugie rundy. Porażki w Rzymie i Madrycie nie były jednak tak bolesne, jak decyzje dyrektorów Roland Garros i Wimbledonu. Oni, wsłuchując się w oburzone głosy dużej części środowiska, zdecydowali, że nie podadzą Rosjance pomocnej dłoni i nie zaproszą jej do gry na specjalnych warunkach. Mimo, że mówimy o zawodniczce, która i w Paryżu, i w Londynie święciła wielkoszlemowe triumfy.

Do US Open dziką kartę już dostała i trzeba przyznać, że potrafiła ją wykorzystać. W pierwszym meczu ograła wiceliderkę rankingu Simonę Halep, odpadła dopiero w czwartej rundzie z Anastasiją Sevastovą (# 17. WTA).

Reklama

W ostatnich tygodniach kolejka górska z Szarapową na pokładzie wcale nie zwalnia. Najpierw w Pekinie dowiozła ją do dwóch rewanżowych spotkań: ograła Sevastovą i przegrała z Halep, co pozwoliło Rumunce osiągnąć wymarzoną pozycję najlepszej tenisistki świata. W Tianjin z kolei Rosjanka pół roku po powrocie na kort sięgnęła po pierwsze turniejowe zwycięstwo. Radość nie trwała długo i wagonik z Szarapową gwałtownie zatrzymał się już na pierwszej stacji w Moskwie. Hamulcowym okazała się Magdalena Rybarikova, Słowaczka, która w ubiegłym tygodniu dotarła aż do finału w Linz.

Co dalej? Maria Szarapowa aktualnie jest około 60. miejsca w rankingu. Wielkim sukcesem trudno to nazwać, ale z drugiej strony w styczniu nikogo nie będzie już musiała prosić o dziką kartę do Australian Open. Oby tylko przed startem sezonu uważnie przestudiowała wszystkie maile od Światowej Agencji Antydopingowej…

Najnowsze

Igrzyska

Przeżyła Holokaust, zdobyła 10 medali olimpijskich, dożyła 103 lat. Historia Ágnes Keleti

Sebastian Warzecha
4
Przeżyła Holokaust, zdobyła 10 medali olimpijskich, dożyła 103 lat. Historia Ágnes Keleti

Inne sporty

Polecane

Nadzieje Świątek, ofensywa Hurkacza. Co wiemy o Polakach przed Australian Open?

Szymon Szczepanik
0
Nadzieje Świątek, ofensywa Hurkacza. Co wiemy o Polakach przed Australian Open?

Komentarze

2 komentarze

Loading...