Ogromne pieniądze ładowane w futbol. Rozwijająca się MLS. Kraj nieporównywalnie większy, bogatszy, a jednak USA nie potrafiło choćby zremisować z Trynidadem i Tobago, przez co odpadło z eliminacji. Na kompromitacji Amerykanów najbardziej zyskała Panama, która po raz pierwszy awansowała na mundial.
Nie obyło się bez kontrowersji, bowiem gol na 1:1 z Kostaryką to klasyczna bramka-duch. Gdyby tylko istniała jakaś technologia, gdzie sędzia może zerknąć powtórkę, względnie chip zamontowany w piłce, który sprawdzałby czy futbolówka przekroczyła linię bramkową… No cóż, może kiedyś.
Naszym zdaniem jednak migawką meczu zostaje najgorszy, a zarazem najlepszy chłopiec do podawania piłek. Zobaczcie jak pięknie wybija piłkę w trybuny, byleby tylko opóźnić akcję Kostaryki:
Skończyło się na 2:1 i świętowaniu. A wydawało się, że może być jak cztery lata temu. Wtedy w ostatniej kolejce Panama po bramce Tejady w 83. minucie prowadzili 2:1 z USA u siebie. Ale w doliczonym czasie gry Amerykanie wrzucili dwie bramki i wygrali 2:3. Do baraży wszedł Meksyk.
Tym razem nie ma nawet baraży, tylko bezpośredni awans, pierwszy w historii. Jaką drużynę przywiezie kraj z Ameryki Południowej? Wiemy, że ceny z Transfermarkt to popularny temat żartów, ale poglądowo coś mówi fakt, że reprezentacja Panamy jest wyceniana niżej niż Pogoń Szczecin.
Oto zwycięski skład Panamy z sezonu 97/98:
Jaime Penedo – 36-letni bramkarz Dinama Bukareszt.
Luis Ovalle (kapitan) – lewy obrońca Deportes Tolima, 17. drużyny ligi kolumbijskiej.
Fidel Escobar – stoper New York Red Bulls. 22 lata, na dorobku.
Roman Torres – 31-letni stoper Seattle Sounders.
Adolfo Machado – prawy obrońca Houston Dynamo. 32 lata.
Anibal Godoy – 27-letni defensywny pomocnik San Jose Earthquakes.
Gabriel Gomez – 33-letni defensywny pomocnik Atletico Bucaramanga (liga kolumbijska).
Yoel Barcenas – 23-letni prawoskrzydłowy Cafeteleros de Tapalucha z drugiej ligi meksykańskiej.
Alberto Quintero – 30-letni lewoskrzydłowy Universitario z ligi peruwiańskiej.
Gabriel Torres – 29-letni napastnik Lausanne Sports.
Blas Peres – 36-letni napastnik CSD Municipal z Hondurasu.
A przecież z ławki wszedł jeszcze Luis Tejada, legenda wszelkiego rodzaju Football Managerów, licząca sobie 35 lat. Na ławce ogółem zasiadło sześciu trzydziestolatków.
Brakuje im talentów pokroju braci Dely Valdes. Jorge był gwiazdą w Japonii, natomiast Julio grał w Europie, nawet w PSG, gdzie strzelił 23 bramki w 2 sezony. Starszy brat bliźniaków, Armando, też grał w piłkę, m.in w Izraelu. Zmarł tragicznie, ale pamięć pozostała – jego imieniem nazwany jest stadion klubu Arabe Unido. Miejscowa liga – delikatnie mówiąc – do najlepszych nie należy, ale wspomniane Arabe pokusiło się ostatnio o niespodziankę i wyrzuciło z Ligi Mistrzów CONCACAF meksykańskie Monterrey.
Dely Valdes, Fournier, Djorkaeff, Loko, Ngotty
Oczywiście futbol w Panamie zajmuje istotną rolę, ale i nie jest nawet sportem numer jeden. Najważniejszy jest baseball. Tutaj Panama od dekad potrafiła wychować gwiazdy najwyższego formatu, takie jak choćby Mariano Rivera, legendarny miotacz New York Yankees. Rivera 12 razy grał w meczu All-Star, zdobył pięć tytułów, a w 1999 był MVP finałów. Uznawany jest za jednego z najlepszych baseballistów w historii.
Zaryzykujemy i powiemy, że Panama nie zagra o strefę medalową. To na papierze zespół, dla którego każdy punkt będzie sukcesem ponad miarę, zresztą – takim sukcesem jest przecież już sam awans.
Ale nie szykowalibyśmy się na łatwą przeprawę. To jest niesamowicie doświadczona drużyna. W składzie jest pięciu gości mających ponad sto meczów dla kadry – Gabriel Gomez 140! – a do tego Baloy ma 98, Cooper 93, Quintero 88, Godoy 84. Mogą mieć problem z tym, że praktycznie nie znają stylów gry drużyn spoza swojego kontynentu. Dla nich mecz z europejskim zespołem może być bolesną potyczką. Ale to cwaniaki, które mogą grać ze sobą w ciemno. Kto ich zlekceważy, może zawalić mistrzostwa.