Henrich Mchitarjan to największa (i jedyna) gwiazda reprezentacji Armenii, najlepszy piłkarz nie tylko w historii swojej ojczyzny, ale i całego poradzieckiego bloku. Co powinniście wiedzieć o liderze naszych rywali? Przygotowaliśmy kilka zgrabnie ułożonych faktów.
1. Henrich Mchitarjan to największy ambasador Armenii od czasów… To po prostu największy ambasador Armenii w jej dziejach.
2. W wyścigu o to, kto jest najbardziej znaną osobą na świecie z ormiańskimi korzeniami mierzy się z posiadaczką największego tyłka w showbiznesie, Kim Kardashian.
3. Oraz z tym zespołem.
4. Życie Mchitarjana – jak życie większości Ormian – to jedna wielka tułaczka. Do siódmego roku życia mieszkał we Francji, wrócił do domu, w wieku 13 lat znalazł się na czteromiesięcznych testach w Sao Paulo, znów wrócił, pograł parę lat w lokalnej lidze i szybko wyjechał na Ukrainę, stamtąd do Niemiec, by finalnie wylądować w Anglii.
5. Po nieustannych zmianach otoczenia pozostały mu… języki. Mówi po ormiańsku, francusku, ukraińsku, rosyjsku, niemiecku, angielsku i portugalsku, co czyni go jednym z największych piłkarskich poliglotów.
6. Mchitarjan generalnie ma smykałkę do nauki. Ukończył AWF w Erywaniu, studiuje ekonomię, a po karierze chciałby pójść na prawo.
7. Łatwość do przyswajania języków najmocniej pokazuje fakt, że zdążył nauczyć się portugalskiego podczas czteromiesięcznego pobytu na testach w Sao Paulo. Poznał na nich swoją drogą Oscara i Hernanesa.
8. Mchitarjan nie zabawił w Brazylii na stałe i wrócił do Armenii – w Piuniku Erywań spędził łącznie aż czternaście lat. Jakim cudem wyrósł w tej lidze na takiego kozaka? To spora zagadka. To liga, w której gra sześć zespołów i cztery z nich awansują do eliminacji pucharów, a poziom – delikatnie mówiąc – jest ogórkowy.
9. Średnia frekwencja na meczach ormiańskiej ligi kręci się w okolicach 500 osób.
10. Bardzo ciekawe, jak za czasów Mchitarjana wyglądały mecze. Piunik grał wówczas na tej kobyle.
11. W Armenii Henrich przeżył też wojnę. – Prawie w ogóle nie mieliśmy wody, światło mogliśmy włączać tylko na dwie godziny dziennie – wspomina ten trudny czas.
12. Do Armenii wrócił z Francji na prośbę swojego ojca, który dowiedziawszy się o guzie mózgu przerwał piłkarską karierę i wrócił do ojczyzny. Zmarł, gdy Henrich miał siedem lat.
13. Cała rodzina Mchitarjanów jest jednak związana z futbolem. Jego matka jest szefową departamentu ds. reprezentacji narodowej w armeńskim związku piłki nożnej, siostra pracuje w UEFA.
14. W Armenii Mchitarjan cztery razy z rzędu zdobył mistrzostwo. W końcu wypatrzył go Metalurg Donieck, skąd trafił do Szachtara. To wtedy jego kariera nabrała tempa.
15. W Metalurgu Mchitarjan był ledwie sezon, nie znał języka, a i tak nie przeszkodziło mu to zostać najmłodszym kapitanem w historii klubu (miał wówczas 21 lat).
16. W Szachtarze Donieck Mchitarjan mieszkał w… klubowej bazie. Unikał wynajęcia mieszkania dlatego, że chciał skupić się w stu procentach na piłce.
17. Na Ukrainie notował zadziwiające wyniki strzeleckie. Najbardziej imponować może seria 15 goli w… 930 minut. Daje to gola co godzinę.
18. W swoim ostatnim sezonie w Doniecku zdobył 29 bramek i zaliczył 12 asyst.
19. Ale śrubowanie rekordów nigdy nie było jego nadrzędnym celem. Gdy w ostatniej ligowej kolejce Szachtar był już pewny mistrzostwa i Mchitarjan wyszedł sam na sam, poczekał na biegnącego za nim kolegę, Jewhena Selezniowa i wyłożył mu piłkę do pustaka. Powód? Napastnikowi brakowało jednego gola do korony króla strzelców (akcja od 2:02).
20. Borussia Dortmund wydając na Ormianina 27,5 miliona euro pobiła swój rekord transferowy. Nie dziwi, że Mchitarjan został po czasie okrzyknięty… największym transferowym niewypałem klubu.
21. Mchitarjana długo ograniczała jego własna psychika. Rozmyślał, analizował mecze, przed spotkaniami wyłączał telefon (nawet na kilka dni), a po nich nie rozmawiał z bliskimi, by nie przerzucać na nich swoich emocji. Relaksować się nauczył go dopiero Juergen Klopp.
22. Po trzech sezonach w BVB Mchitarjan otrzymał tytuł najlepszego gracza ligi i ofertę od Manchesteru United. Poszedł za 42 miliony euro.
23. Jego początki w Manchesterze były jeszcze trudniejsze od tych w Dortmundzie, gdyż szybko został schowany do szafy. Do pierwszego składu załapał się dopiero w czwartej kolejce. Zaliczył jednak tak spektakularny występ, że aż został zmieniony w przerwie i przez 2,5 miesiąca nie powąchał murawy.
24. Zły czas szybko minął, w końcu Ormianin znalazł wspólny język z Jose Mourinho i odpowiednio się za to odpłaca. W tym sezonie Premier League zdążył wyrównać już pewien rekord – został drugim piłkarzem w historii ligi, który po trzech pierwszych kolejkach miał na koncie pięć asyst.
25. Śmiało można napisać zatem, że Mchitarjan wszedł w nowy sezon na grubo. W sumie to nawet dosłownie…
26. W zeszłym sezonie momentami bardziej przypominał Zlatana niż sam Zlatan.
27. Mchitarjan jest bohaterem jednej z nielicznych wypowiedzi Zlatana, w których nie ma ani słowa o Zlatanie: – To będzie rok Mikiego. Może miał problemy na początku swojego pierwszego sezonu w Anglii, ale to już przeszłość. Jest niedoceniany – nie ma jeszcze wielkiego nazwiska, pochodzi z niewielkiego kraju, ale w tym roku się to zmieni.
28. Doceniany jest za to w Armenii, gdzie od sześciu lat nieprzerwanie zostaje piłkarzem roku. Strzelamy, że przez najbliższe sześć lat nic się w tej materii nie zmieni.
29. W pierwszym meczu z Polską Mchitarjana zabrakło z powodu kontuzji.
30. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by dziś zabrakło go z powodu Krychowiaka.
Fot. FotoPyK