Jeden z najlepszych fachowców od stałych fragmentów gry, jakich widziała polska liga. Dla Leszka Pisza rzut wolny z szesnastego metra był prawie jak dla zwykłego zawodnika karny. Nawet dalsze odległości nie robiły kapitanowi Legii Warszawa różnicy. Siał postrach wśród bramkarzy, a wśród kibiców – zachwyt. Nawet fani drużyn przeciwnych musieli docenić kunszt takich uderzeń.

Tu od 1:20 kapitalne uderzenie z ŁKS-em:
Uderzenie z 2:01 też niczego sobie.
ogólnie na tym filmiku jest na co popatrzeć
Treść usunięta
Chyba tak. Wiesz, wtedy mniej dbali o fryzury.
co za czasy . w 1 lidze 3 zespoły z Poznania plus jeszcze niedalekie pniwey
Treść usunięta
Tak mi się przypomniało, jak w radio typu RMF czy Zet kiedyś jakiejś Dziuni kazali podać wyniki sportowe i się ewidentnie nie znała i mówi, że w meczu Legii z kimś tam Leszek Pisz strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. „Też mi nowość” – pomyśleliśmy, normalka, a okazało się, że strzelił z rożnego.
Ale go chamsko nadepnał w 1:59 ja jebie.
Do tego oni tu bardziej zapierdalaja i lepiej graja niz obecnie!!!!!
Po dziś dzień jestem zdumiony jak można było zmarnować reprezentacyjny potencjał ludzi takich jak Pisz, Kosecki czy Krzysio Warzycha. A szczególnie przypadek Pisza uważam za niewytłumaczalny.
1995 to selekcjonerem był chyba Apostel? Czy już Piechniczek? W każdym razie obaj byli siebie warci.
pamiętam jak w którymś sezonie wybierano bramkę miesiąca i na 5 bramek cztery były Pisza.