Na młodzieżowym Euro nasi piłkarze mierzyli się z rówieśnikami i to tylko takimi, których zdecydowały się puścić ich kluby. Nie trzeba chyba specjalnie przypominać, że całe to sprawdzenie wypadło cholernie blado. Umiejętności polskiej młodzieżówki – jako drużyny – zostały dosyć brutalnie zweryfikowane, a po szumnie zapowiadanym Euro na naszych boiskach pozostał tylko potężny kac.
Już bezpośrednio po turnieju podkreślaliśmy jednak, że właściwie wynik był najmniej istotnym elementem całej tej układanki. Że to zupełnie nieważne, jak wygląda zespół stworzony z naszych młodych piłkarzy, bo na każdego trzeba patrzeć indywidualnie i w ten sposób oceniać jego potencjał. Brak zrozumienia Jacha z Bednarkiem czy Lipskiego z Kapustką na młodzieżowym turnieju nie świadczy bowiem o niczym. A zwłaszcza w kontekście faktu, że taka drużyna – jak Polska w fazie grupowej Euro 2017 – nigdy więcej już ze sobą nie zagra.
Wszystko to potwierdziło się także w ostatnim okienku transferowym. Aż piętnastu piłkarzy z 23-osobowej kadry Marcina Dorny na turniej zmieniło pracodawców. Innymi słowy, w czternastu przypadkach zupełnie nie zaprzątano sobie głowy postawą na Euro, a postawiono na szeroko pojęty potencjał, który piłkarze przejawiali od dłuższego czasu (a może i w jakimś stopniu także na turnieju). Spójrzmy na komplet transferów młodzieżowców z tego okienka:
1. Jan Bednarek: Lech Poznań -> Southampton
2. Tomasz Kędziora: Lech Poznań -> Dynamo Kijów
3. Dawid Kownacki: Lech Poznań -> Sampdoria Genua
4. Bartosz Kapustka: Leicester City -> Freiburg
5. Radosław Murawski: Piast Gliwice -> Palermo
6. Paweł Dawidowicz: Benfika/VfL Bochum -> Palermo
7. Przemysław Szymiński: Wisła Płock -> Palermo
8. Paweł Jaroszyński: Cracovia -> Chievo Werona
9. Łukasz Moneta: Ruch Chorzów -> Legia Warszawa
10. Jarosław Niezgoda: Ruch Chorzów -> Legia Warszawa
11. Igor Łasicki: Napoli/Carpi -> Wisła Płock
12. Jakub Wrąbel: Olimpia Grudziądz -> Śląsk Wrocław
13. Patryk Lipski: wolny zawodnik -> Lechia Gdańsk
14. Mariusz Stępiński: Nantes -> Chievo Werona
15. Maksymilian Stryjek: Sunderland ->Accrington Stanley
Klub zmieniłby pewnie także i Bielik, który jednak najpierw musi wyleczyć dosyć poważną kontuzję barku (wróci do treningów w grudniu). Być może kontuzja zatrzymała też transfer Frankowskiego. Długo wydawało się też, że ligę zmieni Jach, jednak jego transfer do Lazio wysypał się w ostatniej chwili. Tak czy inaczej, tylko ośmiu byłych już podopiecznych Dorny nie zmieniło latem pracodawcy. Byli to Bielik, Jach, Drągowski, Buksa, Frankowski, Kubicki, Piątek i Linetty.
Wiadomo, nie wszyscy młodzieżowcy zrobili dobry ruch, nie wszyscy oczywiście zmienili też klub na lepszy, a niektórzy pewnie szybko będą żałować swoich wyborów. Wystarczy jednak, żeby tylko kilku z nich zanotowało w nowym otoczeniu postęp i Adam Nawałka będzie miał mnóstwo nowych możliwości. Natomiast rocznik 94-95 będzie się wtedy określać samymi najbardziej pozytywnymi epitetami.
I właściwie aż strach się bać, co by się działo na rynku transferowym, gdyby kilku naszych kadrowiczów naprawdę zagrało udany turniej…
Fot. FotoPyK