Reklama

Mecz o lidera rozstrzygnie się w transferach?

redakcja

Autor:redakcja

21 sierpnia 2017, 10:59 • 3 min czytania 34 komentarzy

Nie spodziewalibyśmy się, że minie półtora miesiąca gry, a w ekstraklasie Zagłębie będzie walczyło z Wisłą o zepchnięcie z fotela lidera… Jagiellonii. Ale że nasza piłka lubi zaskakiwać, a Legia i Lech nie radzą sobie na miarę oczekiwań na początku sezonu, to jednak doskonale wiemy. Dzisiejszy mecz stoi pod znakiem walki o pierwsze miejsce w tabeli, a o tym, kto wygra przeciąganie liny mogą zadecydować działania pozaboiskowe. A konkretnie – wykonywane przez oba kluby ruchy transferowe.

Mecz o lidera rozstrzygnie się w transferach?

Najpierw trochę o dyspozycji obu drużyn. Punktowo po pięciu kolejkach jest dobrze, bo Wisła ma ich 12, a Zagłębie jedno “oczko” mniej. Jednak najciekawszy w statystykach obu drużyn jest bilans bramek. Wyniki Wisły to za każdym razem skromne zwycięstwo (lub przegrana):

2:1 z Pogonią
1:0 z Termaliką
2:3 z Górnikiem
1:0 z Wisłą Płock
2:1 z Cracovią

Zagłębie?

1:0 z Koroną
1:0 ze Śląskiem
1:1 z Termaliką
3:0 z Pogonią
1:1 z Lechem

Reklama

Wniosek prosty – oba zespoły nie strzelają dużo, ale jeszcze mniej tracą. Stabilne, ale zwycięskie. Zagłębie latem pozyskało Jakuba Świeczoka, który może się rozpędzić i zapewnić drużynie dziesięć goli w sezonie, ale były napastnik GKS-u Tychy nadal jest niewiadomą, dlatego do Lubina ściągnięto wyjadacza. Patryk Tuszyński po, co by nie mówić, nieudanej przygodzie w Turcji wraca do ekstraklasy i spokojnie można spodziewać się po nim kilkunastu trafień w sezonie. Zagłębie mierzy w puchary, a Tuszyński to ewidentnie napastnik pucharowy. Jak już w nich gra, to strzela.

z Turcji Patryk Tuszyński wraca zakurzony, w poprzednim sezonie nie strzelił ani jednego gola w lidze w 15 meczach, trochę podreperował statystyki czterokrotnie trafiając w krajowym pucharze. O tym, że rozgrywki pucharowe ewidentnie mu pasują, świadczy też sezon 2015/2016.

W lidze tureckiej poszło marnie: 18 meczów 2 gole, 2 asysty
W krajowym pucharze dużo lepiej: 9 meczów 6 goli, 2 asysty
Tak samo jak w eliminacjach Ligi Europy (jeszcze w barwach Jagi): 4 mecze, 3 gole, asysta

Dobrze wiemy, że to napastnik, który potrafi regularnie ładować bramki w lidze, bo przed wyjazdem do Turcji strzelił 15 goli, prowadząc Jagiellonię na podium na koniec sezonu. Sęk w tym, żeby jak najszybciej pomocnicy Zagłębia otarli go z kurzu i dostarczali wiele podań w pole karne. Takie wzmocnienie drużyny pod koniec okienka może cieszyć kibiców z Lubina, gorzej z wiślakami.

Z ich zespołu odchodzi Petar Brlek. Był cholernie ważnym piłkarzem w układance Kiko Ramireza. To jego uznawano w ostatnim czasie za gwiazdę zespołu, to on już dwukrotnie w tym sezonie strzelał gole przesądzające o zwycięstwie – z Pogonią i Termaliką. Odejście Brleka do Genui za 2 miliony euro (jak podał “Przegląd Sportowy”) to spory zastrzyk gotówkowy dla Wisły – sprzedaż piłkarza z dziesięciokrotną przebitką. Choć w zasadzie z własnego portfela klub nie wyłożył za Chorwata nic, bo zrobił to lokalny biznesmen, który dostał za to do użytkowania skybox na stadionie przy Reymonta. Jeśli Wisła nie kupi do końca okienka kogoś, kto będzie w stanie go zastąpić, to gra ofensywna wiślaków straci na jakości. Na razie zastąpić go postara się Kamil Wojtkowski.

Jeśli patrzeć na ruchy kadrowe, to Zagłębie wygląda dużo lepiej od Wisły. Czy tak samo będzie wieczorem na boisku? Nie jesteśmy o tym przekonani, ale przez brak Brleka nie wiemy, co z przodu może pokazać Wisła. Dziś dla Kiko Ramireza próba generalna przed zamknięciem okienka, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy i kto jest potrzebny do zastąpienia lidera jego zespołu.

Reklama

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

34 komentarzy

Loading...