Odejście Marcina Robaka z Lecha nie było żadnym zaskoczeniem, bo jego konflikt z trenerem Bjelicą był powszechnienie znany. Delikatnie mówiąc panowie nie kryli wzajemnej niechęci do siebie. Postanowiliśmy jednak przekręcić do nowego piłkarza Śląska i wypytać go, o co konkretnie chodziło w tym sporze. Zapraszamy na krótką rozmowę z Marcinem Robakiem o przeszłości w Lechu Poznań, a także o teraźniejszości i przyszłości w Śląsku Wrocław.

Jak to jest, że król strzelców i najlepszy napastnik Ekstraklasy według kibiców przechodzi do jedenastej drużyny ligi?
Taki los piłkarza. Moja przygoda z Lechem nie miała już większego sensu. Duży wpływ na moją decyzję miał trener Bjelica i tego na pewno nie będę ukrywał. Ostatecznie wylądowałem w Śląsku Wrocław i z całą pewnością tego nie żałuję, bo to fantastyczny klub.
Masz jeszcze żal do trenera Bjelicy?
Żal? Żal na pewno nie, bo to jest już za mną. Jednak w ostatnim czasie przeczytałem wywiad z trenerem, w którym skomentował, że ja nie chciałem już grać dla Lecha. Oczywiście to nie była prawda, bo ja nie odszedłem dlatego, że nie chciałem grać w drużynie z Poznania. Jeszcze raz powtórzę, że duży wpływ na moją decyzję o odejściu miał właśnie trener Bjelica.
Czyli nie było żadnej opcji, żeby pozostać w Lechu?
Wydaje mi się, że nie było takiej możliwości. Tutaj nie chodzi nawet o nasz konflikt po meczu z Jagiellonią, choć wszyscy tak myślą. Z trenerem Bjelicą nie dogadywałem się od dłuższego czasu. Poza tym, już po zakończeniu poprzedniego sezonu, trener musiał wiedzieć, że ja najprawdopodobniej z klubu odejdę. W meczu pucharowym, który graliśmy na własnym stadionie, dostałem 30 minut, a po tygodniu trener stwierdził, że ja chcę odejść. Co prawda mówił, że dopóki Robak jest w Lechu to będzie grał, a po tygodniu już zmienił zdanie? Prawda jest taka, że trener Bjelica mówi różne rzeczy, ale nie zawsze jest to prawda. Dlatego właśnie musiałem odejść z Lecha. Nie czułem zaufania trenera, a bez tego nie można razem współpracować.
Próbowaliście wyjaśnić ten konflikt. Może była szansa, żeby się dogadać?
Były jakieś rozmowy, ale nic nie dawały. Zresztą z trenerem Bjelicą to jest tak, że nie rozmawia z zawodnikami na takie tematy. Bardziej właśnie to wychodzi z mediów. Po prostu nie bierze zawodnika na rozmowy. Tylko działa tak jak w moim przypadku, że nie bierze mnie do kadry meczowej i po sprawie.
Nie dogadywałeś się tylko z trenerem?
Tak, z klubem i kolegami z szatni wszystko było ok.
Mecz z Lechem potraktujesz szczególnie? Masz tam coś do udowodnienia?
Nie muszę nikomu nic udowadniać. To będzie inny mecz, ponieważ w Lechu występowałem w poprzednim sezonie. Jednak poza tym cała reszta pozostaje dokładnie tak samo, czyli wyjść na boisko i pomóc drużynie w zdobyciu trzech punktów.
Tak szczerze – nie czujesz, że Śląsk to zjazd w Twojej karierze?
Absolutnie nie. Śląsk nie był jedyną opcją, gdy wybierałem klub, ale okazał się najlepszy. Przemyślałem swoją decyzję i bardzo się cieszę, że trafiłem do Wrocławia. To uznana marka w Polsce od wielu lata. Dodatkowo z klubem kontrakt podpisało wielu nowych zawodników, którzy są świetnymi piłkarzami.
Mówiąc inne oferty, masz na myśli Piasta Gliwice?
Było spore zainteresowanie, ale nie były to konkretne oferty, ponieważ ja nie byłem wolnym zawodnikiem. Ostatecznie najkonkretniejszy okazał się Śląsk i bardzo się z tego powodu cieszę.
Na jakim etapie przygotowań się znajdujesz? Kiedy debiut?
Jestem przygotowany do sezonu. Nie mam żadnych zaległości, bo trenowałem w Lechu normalnie. Czuję się dobrze pod względem fizycznym i jestem gotowy na mecz derbowy, który odbędzie się w poniedziałek.
Mówi się, że Śląsk zrobił świetne transfery, ale pierwsza kolejka jednak tego nie pokazała. Czego zabrakło?
Wiadomo, jak to jest w pierwszych kolejkach. Nie zawsze wszystko wychodzi, a tak też było w pierwszym meczu Śląska. Widziałem bramki, które straciliśmy i padły one po błędach indywidualnych. No, a Arka niestety potrafiła te błędy wykorzystać. Nie było też tak, że Śląsk nie miał okazji, bo miał całkiem sporo, ale zabrakło skuteczności.
Jakie indywidualne cele na ten sezon?
Jak przed każdym sezonem, czyli strzelać bramki. Chciałbym, żeby było ich jak najwięcej, aby na koniec sezonu być zadowolonym z siebie.
No tak, standardowo. Piłkarz niczemu nie jest winien, to trener się uwziął, zaczął wygadywać głupoty i posadził na ławce.
Ale otwarte krytykowanie wyborów trenera czy to w TV czy w wywiadach to już żaden problem. Spiskowanie ze starszyzną i nakręcanie buntów to też przecież normalność.
Nie wiem jak było naprawdę ale Robak zachowywał się jak dziecko wylewając swoje żale w mediach.
Treść usunięta
Hmm, powiedział że się dogaduje z klubem i z drużyną, a o dogadywaniu się z kibicami nic. 😛
A dlaczego miałby dogadywać się z kibicami,piłkarz ma dobrze grać,strzelać bramki bo to jego zadanie. Tobie się wydaje że jak zapłacisz za bilet to będziesz decydował czy piłkarz ma nosić koszulkę twojego klubu czy może łaskawie pozwolisz mu spacerować po miescie,chyba coś ci się poprzestawiało
Trochę przesadzasz. Dorobiłeś efektowne story o koszulkach i spacerach, a tu chodzi jedynie o to, że Robak wygodnie nie wspomniał, że mimo niewątplichych zasług, po ostanich dąsach raczej nie był faworytem kibiców.
Zawód piłkarza,bo to raczej zawód,to nie konkurs na najsypatyczniejszego gościa w drużynie. On ma rzetelne wykonywać swoje zadania i Robak udowodnił że robił to co do niego należało czyli strzelał bramki czym przyczynił się di tego że Lech gra w pucharach i kibice powinni to docenić tym bardziej że nie słyszałem żeby narzekał na trybuny. Zenon twierdzi że jeszcze powinien dogadywać sie z kibicami,tak myślą chyba tylko „nasi” kibice.
Gra jednak dla kibiców (taki zawód) i pewnie nie cieszyły go gwizdy na pożegnanie, do których doprowadził nieprofesjonalnym zachowaniem.
Treść usunięta
Uwielbiam internetowych omnibusów, którzy wiedzą co kto myśli. Jeszcze trochę takich sukcesów i można się załapać do wywiadu w Męskich gadkach, skoro jasnowidz już był.
A ogólnie chodzi o to, że w przypadku Robaka czy Trałki doszło do czegoś właściwie zaskakującego dla mnie: w konflikcie zawodnicy – trener, który właściwie nic nie wygrał (3 miejsce w lidze to podejrzewam, że dla kibiców Lecha porażka, PP to już w ogóle) kibice stanęli murem za trenerem. Śmiałem więc zauważyłem, że Robak w wywiadzie nie wspomniał o wsparciu kibiców, bo to akurat łatwo zweryfikować, że go nie miał.
A że dorobiono do tego teorię, że oprócz czytania Weszło w życiu zajmuję się też biciem Rzeźniczaka po twarzy czy zdzieraniem z piłkarzy koszulek, cóż, fajnie że dzięki mnie ktoś miał jakieś zajecie w weekend. 😛
Kibice stanęli murem za trenerem, bo to on a nie sami zawodnicy wyciągnęli Lecha w momencie w którym było źle. Mimo wszystko przemiana drużyny z Poznania była całkiem konkretna po wejściu nowego szkoleniowca. Poza tym kibice nadal pamiętają Trałkową „Pałę dżebaną” w stosunku do kibica, więc sytuacja totalnie mnie nie dziwie.
Powiem tak. Nenad Bjelica rozegrał to bardzo dobrze w tamtym sezonie. Obaj czyli młody i stary strzelali gole. Wiecej goli strzelał stary bo na chwilę obecna jest minimalnie lepszym snajperem, młody grał wiecej żeby go wypromować bo jak krowa na rowie jest jasne, że na młodego jest popyt. Teraz młody poszedł za dobry hajs, a ze starym który powinien dziękowac Bogu, że w tym wieku może jeszcze grać o mistrza Polski zaczynają się kłopoty. Stary strzela fochy, bo on strzela gole, a siedzi na ławce i to niesprawiedliwe i to zły trener jest temu winy, bo z nim nie rozmawia itd itp pierdu pierdu.Takie są prawa życia i prawa dżungli, o starym za rok nikt nie będzie pamietał, a młody cóż…za chwile sam juz nie bedzie młody i moze rozstrzaskac sobie dupe podobnie jak ten stary niedawno. A nasz stary cóz niedługo sam moze bedzie trenerem i zobaczy, że życie to nie idealna bajka gdzie strzalam gram i jeszcze duzo mi płaca.
No jak zwykle pretensje do całego świata tylko nie do siebie. Gość ma kurwa tyle już lat, że dawno powinien wypaść z obiegu, a jeszcze narzeka.
„(…) młody grał wiecej żeby go wypromować bo jak krowa na rowie jest jasne, że na młodego jest popyt.” A to ciekawe jak Ty to wyliczyłeś, że Robak (stary) grał mniej niż Kownacki (młody). Kownacki zaliczył w poprzednim sezonie 1352 minuty w ekstraklasie, grając nie zawsze na swojej pozycji, bo był również ustawiany na skrzydle, w tym czasie strzelając 9 bramek. Robak zaliczył 2031 minut, zawsze występując na ulubionej pozycji, strzelił 18 bramek w ekstraklasie. W PP Robak uzbierał 408 minut (3 gole), a Kownacki 232 minuty (2 gole).
Czasem (często?) żal człowieka i pretensje wynikają nie z faktycznie zaistniałej sytuacji, tylko z jej błędnej interpretacji. I tak było w przypadku Robaka, ubzdurał sobie, że Kownacki był forowany i ciągnięty za uszy kosztem Robaka. Jednak gdyby realnie ocenił sytuację, to na pewno doszedłby do wniosku, że to jednak on był pierwszym wyborem trenera.
Co do rzekomego wystawiania Kownackiego w meczach z Legią, aby podbić jego cenę. W Lechu nie pracują idioci i gdyby nie wierzyli, że Kownacki może coś dać z Legią pozytywnego drużynie, to by go trener nie wystawiał. Przecież nic nie podbija ceny tak, jak mecze na szczycie w których nie istniejesz, prawda? Gdyby w Poznaniu chciano wykręcać Kownackiemu ilość bramek, to wystawialiby go do składu na słabych rywali i nakaz trenera – wszystkie piłki na Kownackiego. Wszystkie karne dla Kownackiego – które wykonuje równie dobrze jak Robak – to tak nota bene. Jednak na tych słabszych zespołach, to jednak statystyki to sobie Robak nabijał, bo gdy dostawał szansę z Legią, Lechią czy Jagiellonią, to nie potrafił za bardzo pokazać jaki to jest kozak. Miał dobry mecz wiosenny z Lechią, gdzie zaliczył asystę przy bramce Majewskiego. Dla równowagi trzeba tutaj napisać, że Kownacki mógł zaliczyć asystę również z Lechią, już w grupie, gdy wystawił na pustą do Gajosa, a ten pociągnął po trybunach.
Pretensje Robaka do Bjelicy. Ja to skwituję tak: Ciekawostka; w którym sezonie swojej kariery, a mówimy tutaj o prawie 35 letnim gościu, Robak miał najlepszy stosunek bramek do spędzonych minut? Tak, tak, właśnie to ten sezon o który Robak ma taki ból dupy. Trzeba też powiedzieć, że Robak ostatnich 3 sezonów przed 16/17, do udanych nie może zaliczyć. Nieśmiało można powiedzieć, że Bjelica odbudował Robaka w zeszłym sezonie. W najważniejszym meczu sezonu (finał PP) też grał Kownacki zamiast Robaka? To nie Robak spudłował w kilku świetnych sytuacjach doprowadzając do strasznej kompromitacji? To nie Robak zawalił dwie dobre sytuacje z Jagiellonią w ostatnim meczu sezonu, gdzie Lech mógł ugrać wicemistrza, a przy dobrych wiatrach mistrza? Robak ma o sobie mniemanie, jakby był CR7 albo Messim, a jest tylko przyzwoitym napastnikiem na warunki polskiej ligi.
Apel: Proszę skończcie z tym pieprzeniem, że Kownacki był faworyzowany w Poznaniu. Fakty temu przeczą.
Efekt pracy Bjelicy jesli chodzi o napsatników – Robak królem strzelców, a Kownaś wSampdorii
Pytacie gościa wprost czy uwaza, ze to zjazd sportowy. Wiadomo, ze odpowie przeczaco – czego wy oczekujecie?
Treść usunięta
Pytania zadawac warto w nadziei, ze pilkarz pierdolnie jakis „tekst”. A czytac przeciez nie musimy, prawda?
Co za baran. Szkoda, że słowem nie wspomni o swoim nieprofesjonalnym zachowaniu. Pretensje do wszystkich ale nie do siebie. Typowy Pan Piłkarz z Polski. U Urbana będzie miał doskonale, będzie kupa śmieszkowania i wpierdol za wpierdolem.
Treść usunięta
Treść usunięta
Zamazuje się, bo odpalił z drużyny sfochowanego dziadka, który strzelał głównie z karnych?
Treść usunięta
Gdyby Robak strzelał gola za golem – też by nie było tematu. Polubiłeś Robaka, bo odszedł z Lecha czy to jakieś głębsze uczucie?
Treść usunięta
Szkoda że Robak nie wylewał swoich żali jak pudłował na potęgę w meczu z Lechią czy Koroną. Jeśli uważa się z tak dobrego zawodnika to w takich sytuacjach jakie wtedy miał to MUSI to wykorzystywać.
Treść usunięta
Po części rozumiem jego złość,ale uważam że takie rzeczy powinny zostać w szatni. Robak to indywidualista, i dla niego ważniejsze byly jego ststystyki,a nie drużyny, bo jakoś nie słyszałem żeby powiedział że sezon był stracony bo PP i MP było na wyciągnięcie ręki a nic z tego nie wyszło. Tylko wlasne Ja.
Nawet rozumiem twoje myślenie życzeniowe legionisto. Marz dalej. 🙂
Treść usunięta
Jeśli ktoś tu się mota, to akurat Ty w swoich wywodach, mistrzu. Podciągasz pod tezę, naciągasz fakty, a żeby nie powiedzieć, że kłamiesz. Lub tak zwyczajnie, po prostu, gadasz bez sensu. „Wiesz że gdyby wystawił tego dziadka w ostatnich meczach, Lech mógł nawet zdobyć mistrza”. Sprawdź sobie ostatnie 10 meczów Lecha. Ile grał Kownacki, ile Robak. Kto wybiegał w pierwszym składzie, ile razy, ile spędził minut.
Marcin Robak:
15/4/17 Wisła Płock – 90 minut
22/4/17 Ruch Chorzów – 75 minut
29/4/17 Korona Kielce – 90 minut
2/5/17 Arka Gdynia (Finał PP) – 120 minut
7/5/17 Termalica – 75 minut
14/5/17 Pogoń Szczecin – 75 minut
17/5/17 Legia Wwa – 30 minut
21/5/17 Lechia – 73 minuty
28/5/17 Wisła K – 12 minut
4/6/17 Jagiellonia – 86 minut
Wszystkie mecze na pozycji środkowego napastnika.
Dawid Kownacki:
15/4/17 Wisła Płock – 73 minuty – (skrzydło)
22/4/17 Ruch Chorzów – 70 minut (skrzydło)
29/4/17 Korona Kielce – 20 minut
2/5/17 Arka Gdynia (Finał PP) – 74 minuty (skrzydło)
7/5/17 Termalica – 0 minut
14/5/17 Pogoń Szczecin – 15 minut
17/5/17 Legia Wwa – 90 minut
21/5/17 Lechia – 17 minut
28/5/17 Wisła K – 78 minut
4/6/17 Jagiellonia – 0 minut
Treść usunięta
A nie przypadkiem ostatni mecz to z Jagiellonią? No tak, ale nie pasuje do tezy, bo tam zagrał 86 minut. Mógł przesądzić o przynajmniej wicemistrzostwie, gdyby wykorzystał jedną z dwóch okazji, które koncertowo spartolił. W meczu z Lechią zagrał 73 minuty, gdzie był kompletnie bezużyteczny, a Kownacki w 17 minut wypracował dwie dobre, bramkowe sytuacje. W jednej wystawił Gajosowi na pustaka, który strzelił po trybunach. Robak nie był gwarantem bramek w ostatnich meczach, więc trener miał prawo spróbować czegoś innego. Po bezbarwnym meczu z Lechią, trener w meczu z Wisłą K postawił na Kownackiego. W tym meczu Kownacki zaliczył asystę, więc nie ma co mówić, że wybór był zły.
Rozpierdala mnie Robak, grał jak gówno w wielu meczach, a gdyby nie karne nie był by nawet w pierwszej piątce snajperów za sezon 16/17.
„a gdyby nie karne…” ale karne właśnie były, Robak zdobył po nich bramki i został królem strzelców ekstraklsay za sezon 2016/2017, przypominam, że gol z karnego=gol. Proszę: https://www.youtube.com/watch?v=jNkECpCLBgo 🙂
W skrócie: mówi trenerowi Bjelicy jak ma postępować z zawodnikami. Zrecenzował ostatni mecz Śląska oceniając przyczyny straconych goli.
Robak to już bardziej trener niż piłkarz…
Dziękuję Pan Bjelica za rozmontowanie Poznańskiej grupy trzymającej władzę, czyli Trałka, Pawłowski, Dudka, Robak. Ten wywiad tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że trener postąpił słusznie.
Treść usunięta
Gwiazdeczka za pięć groszy. Ciekawe że inni się jakoś dogadują tylko Robakowi nie po drodze z Bjelicą. Wychodzi na jaw charakterek Marcina. Poza tym trener jest szefem jeśli coś nie pasuje to zmienia się prace i tyle. Ja za nim tęsknić nie będę.
komentarz edytowany
Dziękujemy za gole dla Lecha, i za całe zaangażowanie. Powodzenia w Śląsku.
http://weszlo.com/wp-content/uploads/2017/07/170605PYK038-835×420.jpg