Reklama

Który rocznik powinien grać baraże? Zamieszanie w piłce młodzieżowej

redakcja

Autor:redakcja

23 czerwca 2017, 18:34 • 5 min czytania 19 komentarzy

Przed Mistrzostwami Europy do lat 21 wielokrotnie w komentarzach pojawiało się pytanie – dlaczego w U-21 grają byki po 23 lata? Wytłumaczenie było oczywiste – jak w każdych tego typu juniorskich rozgrywkach, liczy się wiek w momencie rozpoczęcia turnieju – a więc tak naprawdę od pierwszego meczu eliminacji. Drużyna U-21 – i limit wiekowy dla niej – formował się więc dwa lata temu i naturalnie nikt nie wpadł na poroniony pomysł, by po awansie wywalczonym przez piłkarzy z rocznika 1994, na turniej pojechali kompletnie inni ludzie z rocznika 1996. 

Który rocznik powinien grać baraże? Zamieszanie w piłce młodzieżowej

Wydaje się to kompletnie jasne nawet przy turniejach rozwleczonych tak naprawdę na 2,5 roku, bo tyle minęło od losowania grup eliminacyjnych do trwających obecnie finałów w Polsce. A jednak, istnieją miejsca, w których założenie “drużyna, która zaczyna, kończy rozgrywki” jest czymś abstrakcyjnym. Gdzie jeden rocznik sezon rozpoczyna, drugi rocznik sezon kończy. Brzmi absurdalnie? Zajrzyjmy do Krakowa…

AP PROFI Zielonki to zespół trampkarzy z rocznika 2002, który pod wodzą dobrze znanych w Polsce nazwisk – Andrzeja Niedzielana i Arkadiusza Radomskiego – walczy o miejsce w Małopolskiej Lidze Trampkarzy w przyszłym sezonie. Za nimi udany sezon – wygrali swój Podokręg, dzięki czemu dostali prawo do gry w barażu o awans z juniorami Puszczy Niepołomice. Spory sukces jak na tak nowy klub i oczywiście ogromna szansa dla tych piętnastolatków.

W normalnej sytuacji drużyna przygotowywałaby się właśnie do najważniejszego meczu w tym sezonie, finału rozgrywek, który przesądzi o tym, w jakiej klasie zagrają w przyszłym sezonie. W normalnej sytuacji, za chwilę czekałaby ich największa frajda w tym roku, dwie godziny, które pewnie wspominaliby miesiącami.

Ale sytuacja normalna nie jest. Podokręg piłkarski z Krakowa zamieścił bowiem kilka dni temu komunikat, że baraże zostaną rozegrane przez zawodników z roczników… 2003 i młodszych. Czyli innymi słowy – baraż po sezonie 2016/17 mają zagrać inne dzieci, niż te, które grały cały sezon 2016/17. Wracając do młodzieżowego Euro – zespoły U-21 z początków eliminacji, musiałyby zastąpić drużyny U-21 z 2017 roku. Rocznik 1994 podmieniony na 1996.

Reklama

– To normalna praktyka, graliśmy tak również rok temu czy dwa lata temu – mówi w rozmowie z Weszło Tomasz Kowal, przewodniczący Komisji Gier w Małopolskim Związki Piłki Nożnej. – Tego typu rozwiązanie, czyli baraż grany już przez rocznik młodszy, chroni nas przed sytuacją, w której awans zyskuje klub bez drużyny, która może grać w tym roczniku. Zasady awansu są bowiem takie, że rocznik 2002 przez cały sezon gra o to, by w wyższej lidze znalazł się rocznik 2003.

Czyli – dla drużyny z rocznika 2002 wynik jest nieistotny, niezależnie od rezultatu barażu wylądują w lidze wojewódzkiej – dlatego, że tam właśnie grają aktualnie juniorzy młodsi z rocznika 2001. Kciuki za chłopaków z rocznika 2002 mogą trzymać co najwyżej… młodsi koledzy, bo to ich poziom ligowy zostanie wyznaczony w barażu.

Rocznik 2001 utrzymując się w lidze wojewódzkiej daje miejsce w lidze wojewódzkiej rocznikowi 2002.
Rocznik 2002 wygrywając ligę daje miejsce w barażach rocznikowi 2003.

Rozwiązanie to ma swoje zalety – łatwo wyobrazić sobie, że rocznik 2002 wygrywa baraż, a w przyszłym sezonie w lidze nie ma kto grać, bo klub nie posiada zespołu z rocznika 2003. Przeważają jednak mimo wszystko wady – drużynie odbiera się prawo do uczestniczenia w finale sezonu, odbiera się motywacje i chęci a przede wszystkim – jedyną namacalną nagrodę za wygranie swojej ligi. W dodatku jak twierdzą w AP PROFI – o tym, że drużyna 2002 nie będzie mogła wziąć udziału w barażach dowiedzieli się z komunikatu na stronie 14 czerwca, na dziesięć dni przed planowanym meczem.

– Nie spotkaliśmy się z takim rozwiązaniem – słyszymy w innych związkach, które również organizują rozgrywki młodzieżowe. Nas najbardziej przekonuje Wielkopolska – tam nie tylko rocznik 2002 gra cały sezon, razem z barażami, ale też jego wynik warunkuje miejsce w lidze w kolejnym sezonie. – Łatwo sobie wyobrazić sytuację, że rocznik 2002 wygrywa ligę, ale w klubie nie ma rocznika 2001. Czyli rocznik 2002 ląduje w kolejnym sezonie na najniższym możliwym szczeblu, zaczynając od zera. U nas staramy się takie sytuacje wyeliminować – jeśli dany rocznik wygrywa ligę, to w kolejnym sezonie gra wyżej, niezależnie na jakim poziomie grają ich starsi koledzy – mówi Bartosz Aleksandrowicz z Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Na pewno bardziej sprawiedliwie i bardziej przypominające sportową rywalizację.

Reklama

Czy jednak możemy winić działaczy z Małopolski, którzy prowadzą rozgrywki w ten sposób od wielu lat? Na pewno ciężko u nich szukać złośliwości czy celowości – bardziej stawialibyśmy na brak wyobraźni, jak na młodych chłopaków zadziała informacja, że w pocie czoła wywalczony baraż odbędzie się bez nich oraz problemy z komunikacją, jeśli kluby dowiadują się o tego typu sprawach już po sezonie. Kamyczek wpada chyba również do ogródka w PZPN-ie – sam fakt, że w różnych okręgach zasady eliminacji, awansów i spadków wyglądają inaczej świadczy o tym, że całość wymaga usystematyzowania, albo przynajmniej jasnych zaleceń ze strony centrali.

Ile podobnych bałaganów jest w poszczególnych okręgach, ile razy juniorzy tracili orientację o co i z kim tak naprawdę grają, ile jest możliwości rozwiązań i dlaczego nie ma jednego, sprawdzonego modelu? Ilu zdolnych 12-latków spadło do niższej ligi, bo słaby był zespół 13-latków? Pytania pozostają bez odpowiedzi, a za rok o tej porze znów otrzymamy wiadomości od rodziców, którzy nie mogą rozszyfrować, jakimi zasadami rządzą się rozgrywki ich dzieci.

Najnowsze

Piłka nożna

Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Szymon Janczyk
11
Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Komentarze

19 komentarzy

Loading...