Reklama

Super 8, czyli bokserskie science fiction

redakcja

Autor:redakcja

13 czerwca 2017, 16:35 • 4 min czytania 11 komentarzy

Siedemdziesięciu siedmiu – tylu mamy aktualnie mistrzów świata w zawodowym  boksie. W samej kategorii cruiser panuje aż czterech ludzi: Oleksandr Usyk, Denis Lebiediew, Mairis Briedis i Murat Gassijev. Turniej World Boxing Super Series ma być odpowiedzią na najczęstszy zarzut wobec boksu – mnogość czempionów. Straci jednak magię, jeżeli nie weźmie w nim udziału Usyk – najlepszy juniorciężki i czołowy pięściarz globu.

Super 8, czyli bokserskie science fiction

W marcu promotorzy Matthew Hooper, Richard Schaefer, Kalle Sauerland oraz Robert Dalmiglio oficjalnie zapowiedzieli start turnieju World Boxing Super Series. Impreza odbędzie się w kategoriach junior ciężkiej i super średniej, a wziąć w niej udział mają wyłącznie zawodnicy z czołowej piętnastki rankingów czterech liczących się federacji (WBC, WBA, IBF i WBO). Rozgrywki będą toczyć się w cyklu rocznym, w systemie pucharowym.

Kto w nich wystąpi? Pewni udziału mogą być: mistrz świata WBC Mairis Breidis, czempion  IBF Murat Gasijew, niepokonany Yunier Dorticos i Polak Krzysztof Włodarczyk. Włodarczyk zapewnił sobie miejsce w prestiżowych zawodach pokonując na punkty wysoko notowanego Noela Gevora. Obóz Niemca złożył wprawdzie protest, negując niejednogłośną wygraną „Diablo” (holenderski sędzia Mufadel Elghzaoui wypunktował przez pomyłkę ostatnią rundę 10:10), ale ten nie miał szans na powodzenie.

Kto zapełni cztery pozostałe miejsca? Według Andrzeja Wasilewskiego w doborowym towarzystwie znajdzie się jeszcze zawodnik z Ameryki (prawdopodobnie Andrew Tabiti lub Michael Hunter), Wielkiej Brytanii (Nathan Cleverly lub Tony Bellew) i Niemiec (Marco Huck lub właśnie Gevor). – My bardzo staramy się, aby ósmym był Krzysztof Głowacki – zdradza promotor pięściarza.

Czy możemy na to liczyć? Polak boksuje za niespełna dwa tygodnie z niepokonanym Turkiem Hizni Altunkayą, jednak styl w jakim go pokona (Głowacki jest wyraźnym faworytem) nie powinien mieć znaczenia w kontekście obsady Super 8.

Reklama

Kwalifikacja Włodarczyka do tego turnieju nie wyklucza udziału w nim „Główki”. Głowacki jest byłym mistrzem, robi dobre walki i jest związany z paczką organizującą wydarzenie. Jego start oceniam na 50 na 50. Być może ktoś będzie chciał za dużo pieniędzy i wtedy zwolni się jedno miejsce – prognozuje Piotr Momot, z redakcji ringpolska.pl. – O występie Tony’ego Bellew możemy zapomnieć. Anglik byłby idiotą, gdyby wziął udział w turnieju, w którym za wygranie trzech walk może zarobić maksymalnie 4 miliony dolarów, podczas gdy w przypadku przystąpienia do rewanżu z Davidem Hayem ma zagwarantowane 10 mln funtów, niezależnie od wyniku.

Brytyjczyk to jednak krezus wśród zawodników kategorii cruiser. Gdyby waga junior ciężka sama z siebie generowała pieniądze, nikt nie wpadłby na pomysł organizowania tak rewolucyjnego turnieju. Momot: – Bellew jest ewenementem na Wyspach, tak jak Danny Green był kimś takim w Australii. Generalnie kategoria cruiser przynosi straty. Dlatego, choć inicjatywę Super 8 oceniam pozytywnie, jest dla mnie dziwna. To trochę science fiction. Pięściarzom, których prawie nikt nie chce oglądać, oferuje się naprawdę dobre pieniądze.

Za występ w pierwszej rundzie każdy z uczestników otrzyma co najmniej 400 tys. dolarów, to startowe. Zwycięzca zgarnia dwa razy tyle plus dodatkowe 600 tys. za ewentualny triumf w drugiej rundzie. Wygraną w finale oceniono na dwa miliony zielonych. W wadze junior ciężkiej nikt nikomu dotychczas tyle nie płacił.

Ten turniej nie ma nic wspólnego z rozgrywką ośmiu najlepszych cruiserów świata – zauważył w programie „Puncher” Mateusz Borek. – To jest biznes kilku promotorów związanych z jedną stacją. Żeby Super 8 było rzeczywiście super 8, to w turnieju musi wziąć udział nie tylko Głowacki, ale przede wszystkim jego pogromca Aleksandr Usyk.

Kością niezgody w przypadku Usyka są jego zobowiązania kontraktowe wobec konkurencyjnej dla organizatorów zmagań HBO. Ale nie  tylko. Ukrainiec wydaje się zdecydowanie najmocniejszy z potencjalnych uczestników i mógłby popsuć panom Hooperowi, Schaeferowi, Sauerlandowi oraz Dalmiglio całą zabawę.

Kto wybiera pięściarzy, wśród których najprawdopodobniej zabraknie bardzo mocnych Rosjan – wieloletniego mistrz WBA Lebiediewa i znanego z piekielnie silnego uderzenia Kurdiaszowa? Specjalna komisja złożona z byłych zawodników, dziennikarzy oraz ekspertów, dla których ma nie być bez znaczenia, iż turniejowe walki odbędą się najprawdopodobniej w USA, Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Chociaż brany pod uwagę jest także egzotyczny kierunek – kraje arabskie lub Chiny.

Reklama

g

Pewne wydaje się, że pełną obsadę Super 8 poznamy na początku lipca w Monte Carlo. To tam ma odbyć się ekskluzywna prezentacja zawodników.

Jeżeli w imprezie weźmie ostatecznie udział Głowacki, może ją spokojnie wygrać – ocenia Momot. – Oczywiście, o ile wśród startujących zabraknie Usyka, który wydaje się być poza zasięgiem całej stawki. „Główka” może wygrać z każdym, czego nie można powiedzieć o Krzyśku Włodarczyku. Jeżeli „Diablo” będzie boksował tak, jak w ostatnich walkach, jeżeli pojedynki z Harthem i Gevorem były dowodem na to, że boksersko po prostu się starzeje, to jego szanse na sukces są nieduże. Oczywiście on zawsze ma argument w postaci nokautującego ciosu, ale powiedzmy sobie uczciwie – te ciosy trzeba najpierw wyprowadzać.

HUBERT KĘSKA

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...