Reklama

Pogoń musi szyć od nowa. Moskal odchodzi po sezonie

redakcja

Autor:redakcja

08 maja 2017, 11:40 • 3 min czytania 37 komentarzy

Kazimierz Moskal w nowym sezonie nie będzie już trenerem Pogoni. Taki komunikat wydał po meczu z Legią klub ze Szczecina, jednocześnie informując, że motywem odejścia są problemy osobiste szkoleniowca, który wprowadził Portowców do grupy mistrzowskiej.

Pogoń musi szyć od nowa. Moskal odchodzi po sezonie

Na oficjalnej stronie Portowców czytamy taki oto komunikat:

„Trener pierwszego zespołu Pogoni Szczecin Kazimierz Moskal wypełni obowiązujący do końca sezonu kontrakt i zakończy współpracę z Klubem za porozumieniem stron. Szkoleniowiec zmuszony jest podjąć taką decyzję z bardzo ważnych względów osobistych. Zarząd przeprowadził z trenerem wiele rozmów, szukając możliwości zapobieżenia tej sytuacji, niestety ostatecznie przyznał, że nie ma innego rozwiązania.

Szkoleniowiec uzgodnił decyzję z Zarządem jeszcze przed spotkaniem Portowców z Legią Warszawa. Po meczu poinformował o niej piłkarzy pierwszej drużyny oraz swój sztab trenerski.”

On sam mówił:

Reklama

“Decyzja zapadła przed meczem z Legią. Wynik nie miał wpływu. To dla mnie trudna decyzja, ale życie rzuciło mnie na kręte drogi”.

Co to oznacza dla Pogoni? Przede wszystkim, że przed klubem naprawdę trudne poszukiwania, bo choć naigrywano się ze szczecinian ze względu na dużą liczbę remisów, tak naprawdę jego okres u sterów można łatwo ocenić zadając trzy pomocnicze pytania.

1. Czy zrealizował główny, stojący przed klubem cel i awansował do pierwszej ósemki?

No awansował.

2. Czy wykręcił lepsze liczby niż jego poprzednicy?

Spójrzmy:

Reklama

Dariusz Wdowczyk – 62 mecze, 1,32 pkt na mecz
Jan Kocian – 15 meczów, 1,07 pkt na mecz
Czesław Michniewicz – 49 meczów, 1,29 pkt na mecz
Kazimierz Moskal – 38 meczów, 1,42 pkt na mecz

No więc wykręcił.

3. Czy pokazał, że potrafi umiejętnie łatać dziury i szyć z materiału, jaki akurat ma pod ręką?

Trudno patrzyć na sprawę inaczej. Za Moskala Pogoń była 5. najskuteczniejszą drużyną ligi (przed nią jedynie wielka czwórka: Jagiellonia, Lech, Legia, Lechia) oraz dysponowała 6. najszczelniejszą defensywą (tutaj poza pierwszymi czterema ekipami lepiej broniło jeszcze Zagłębie).

A trzeba przecież pamiętać o tym, że Pogoń wcale kadrowo nie wyglądała na tle ligowych rywali na superpotęgę. W trakcie sezonu znów trzeba było przekwalifikowywać Adama Frączczaka na pozycję, na której była najwyraźniejsza dziura, a więc w miejsce napastnika. Kompletnie zawiódł Zwoliński, nie sprawdził się wypożyczony z Celticu Ciftci. David Niepsuj stracił pierwszą połowę sezonu z powodu problemów z Achillesem, Adrian Henger zaraz po wejściu do bramki złamał rękę, Spas Delev zerwał więzadło w stawie skokowym, ostatnio na kilka meczów wypadł Rafał Murawski…

Trzeba też Moskalowi oddać, że wyciągnął z szafy Dawida Korta, spisanego już przez wielu na straty. Jak się okazało – przedwcześnie, bowiem “Korcik” okazał się być piłkarzem późno dojrzewającym. Czyli takim, na którego błysk trzeba nieco poczekać. Trener odkrył go na nowo w momencie absolutnie newralgicznym. To Kort dał Pogoni trzy gole w wygranych meczach z Ruchem w 29. i Lechią w 30. kolejce. Gole, bez których pierwszej ósemki mogłoby nie być. Poza nim do pierwszego składu – i to na te kluczowe spotkania – umiejętnie wprowadził innych młodych – Davida Niepsuja czy Marcina Listkowskiego.

Nie sposób więc stwierdzić, że Pogoń za Moskala nie poszła do przodu. Nie osiągnęła wyników dobrych, czy wręcz – patrząc na problemy, z jakimi musiał się zmagać – bardzo dobrych. Teraz trzeba szukać kogoś, kto tę dobrą pracę byłego szkoleniowca Wisły Kraków będzie potrafił kontynuować, a w najbardziej optymistycznym wariancie, pójść jeszcze mocniej do przodu. Dlatego też nie sposób na koniec nie docenić klasy Moskala, który o swojej decyzji poinformował zawczasu. Tak, by Portowcy mieli czas na znalezienie odpowiedniego następcy.

Odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu to się powiedzie, będzie też pewnie kluczową wskazówką, gdy trzeba będzie odpowiedzieć na kolejne – o to, jak poradzi sobie Pogoń w kolejnym sezonie.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Trener Chelsea tonuje euforyczne nastroje. “Nie jesteśmy w wyścigu o tytuł mistrzowski”

Arek Dobruchowski
0
Trener Chelsea tonuje euforyczne nastroje. “Nie jesteśmy w wyścigu o tytuł mistrzowski”

Komentarze

37 komentarzy

Loading...