Reklama

Walka o tytuł coraz gorętsza. Swoje trzy grosze dorzuca… Malaga

redakcja

Autor:redakcja

27 kwietnia 2017, 15:46 • 2 min czytania 23 komentarzy

Pięć meczów Realu i cztery Barcelony do końca sezonu. Stan na dziś? Po 78 punktów. Gęsta atmosfera po pełnym kontrowersji „El Clasico” i zażarta walka o to, by już za niedługo świętować kolejne mistrzostwo kraju. Mimo, że o złote medale walczą w tej chwili przede wszystkim dwa zespoły, to nerwowa atmosfera udziela się także innym. Jak choćby tkwiącej w drugiej połówce tabeli Maladze.

Walka o tytuł coraz gorętsza. Swoje trzy grosze dorzuca… Malaga

Tak się składa, że w ostatniej serii gier La Liga, „Królewscy” zmierzą się właśnie z zespołem prowadzonym przez Michela, czyli legendarnego piłkarza Realu, a prywatnie zagorzałego kibica tego klubu. W hiszpańskich mediach błyskawicznie połączono więc fakty – skoro Michel trzyma za stołecznymi, to pewnie odpuści im ostatni mecz otwierając autostradę do mistrzostwa. Oczywiście pod warunkiem, że podopieczni Zidane’a nie wysypią się gdzieś po drodze.

Sam zainteresowany wątpliwości oczywiście rozwiewa tłumacząc w trakcie radiowej audycji „El Larguero”, że owszem, ma Real w sercu, ale nie potrafi sobie wyobrazić sytuacji w której celowo działa na szkodę aktualnie prowadzonego zespołu. – Piłkarze nie wybaczyliby mi tego – spuentował temat.

Oczywiście co bardziej pamiętliwi wyciągnęli z odmętów internetu wypowiedź Michela, który po wygranym wiosną meczu z Barceloną  stwierdził, że Real i tak zdobędzie mistrzostwo, ale fajnie, że człowiek Madrytu pomoże klubowi w osiągnięciu tego sukcesu. Tak czy owak – afery wielkiej z tych słów nie było i pewnie nawet nikt specjalnie by już tego nie rozgrzebywał, gdyby nie właściciel klubu, szejk Abdullah Al-Thani.

Oto bowiem pan Al-Thani wdał się na Twitterze w pyskówkę z jednym z kibiców. Zapytany o to, czy jego zespół będzie układał się w ostatniej kolejce, by pomóc którejś ze stron, wypalił: – Katalońskie szumowiny nie powąchają tytułu. No, co jak co, ale przyznać trzeba rządzącemu Malagi, że nie pierdzieli się w tańcu. Skontrował adwersarza opowiadając o kłamstwach pod adresem Michela, pobiadolił o religii i pomocy Allaha, a na końcu zbeształ „Blaugranę”. Generalnie trzymał się z dala od kurtuazji.

Reklama

W Hiszpanii więc burza, a sam klub z Camp Nou nie zwlekał zbyt długo z reakcją na te słowa. Błyskawicznie złożył do federacji wniosek o to, by Al-Thaniego ukarać i nie zaogniać już i tak napiętej sytuacji między Madrytem a Katalonią. I aż chyba strach pomyśleć, co będzie działo się w mediach, gdy rzeczywiście ostatecznie rozstrzygnięcia zapadną dopiero w 38. kolejce, a Realowi przyjdzie wygrać na wyjeździe z Malagą. Znając tendencję tamtejszego środowiska do szukania spisków i węszenia forteli – afera gotowa.

Najnowsze

Hiszpania

Hiszpania

Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Patryk Stec
4
Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy
Hiszpania

Nowe fakty o Marcelo. „Miał problemy praktycznie z każdym”

Patryk Stec
4
Nowe fakty o Marcelo. „Miał problemy praktycznie z każdym”

Komentarze

23 komentarzy

Loading...