Walka o bilety do Rosji trwa w najlepsze, dziś dostaliśmy pierwszą transzę w przerwie reprezentacyjnej – dziewięć meczów. No, trzeba przyznać, że hitów tutaj ze świecą wypatrywać, ale też nie ma co narzekać, można poszukać nowych wrażeń i sprawdzić jak radzą sobie reprezentacje, których zwykle nie oglądamy. Na przykład Izrael, mający wieczorem wspaniałego egzaminatora, bo mierzył się Hiszpanią.
Scenariusz na to spotkanie znaliśmy wiele godzin, dni, przed pierwszym gwizdkiem – gospodarze będą wymieniać setki podań, natomiast goście poczekają na swoją szansę. I jeśli ta nadejdzie, trzeba z niej skorzystać. Niestety, jeśli ekipa Elishy Levego założyła sobie taki plan, to zawaliła go widowiskowo. Refaelov dostał naprawdę dobre dośrodkowanie, jednocześnie mając odpowiednio dużo miejsca i czasu, by pokonać de Geę. Niestety dla przyjezdnych, uderzył przeciętnie i bramkarz tej klasy musiał sobie z tą próbą poradzić. W tej akcji do Refaelova wrzucał Zahavi i chyba tego gościa najbardziej szkoda, bo widać po nim spore umiejętności, ale nie bardzo z kim mógł je wykorzystać. Choć też raz mógł zachować się lepiej, wychodził sam na sam, ale obrońca go dogonił, napastnik za długo zwlekał i z akcji nici.
Goście swoją bramkę ostatecznie dostali, ale to wszystko stało się wiele za późno, już przy 3:0 dla Hiszpanów. Poszło dośrodkowanie z rzutu wolnego, Gershon trafił jeszcze w słupek, jednak dobitka Refaelova była już skuteczna, a przy tym efektowna.
Akurat na otarcie łez, bo do sukcesu – poza skutecznością – potrzebowali jeszcze żelaznej obrony i bramkarza w formie, a tego zabrakło. Przy pierwszym trafieniu Hiszpanów goście złamali linię spalonego i piłkę z dość ostrego kąta między nogami Marciano posłał Silva. Druga bramka to też trochę nieporadna interwencja golkipera, uderzenie Vitolo było przeciętne, leciało i płakało, a Marciano ledwo drasnął futbolówkę i pozwolił wtoczyć się jej do siatki. Trzeci gol to z kolei uderzenie Costy po wrzutce z rzutu rożnego, czyli w momencie, kiedy słabsi muszą zachować koncentrację.
Koniec, pozamiatane – 3:0 Izrael nie miał prawa odrobić i nie odrobił, dobrze, że zdobył się na honorową bramkę. Hiszpanie w przeciągu całego meczu chcieli wsadzić dużo więcej, ale albo mieli pecha – poprzeczka i słupek – albo byli zbyt nonszalanccy. Ostatecznie trafił jeszcze tylko Isco i stanęło na 4:1.
Hiszpania – Izrael 4:1 (2:0)
1:0 Silva 13′
2:0 Vitolo 45+1′
3:0 Costa 51′
3:1 Rafaelov 76′
4:1 Isco 88′
***
Komplet wyników dzisiejszych meczów w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Rosji:
Gruzja – Serbia 1:3 (1:1)
1:0 Katcharava 6′
1:1 Tadić 45′
1:2 Mitrović 64′
1:3 Gacinović 86′
Turcja – Finlandia 2:0 (2:0)
1:0 Tosun 9′
2:0 Tosun 13′
Austria – Mołdawia 2:0 (0:0)
1:0 Sabitzer 75′
2:0 Harnik 90′
Chorwacja – Ukraina 1:0 (1:0)
1:0 Kalinić 38′
Walia – Irlandia 0:0
+ dla czytelników o naprawdę mocnych nerwach, zdjęcie nogi Colemana:
Coleman’s injury. Get well soon. 😩pic.twitter.com/rGdZmjJY8M
— Football Fights (@footbalIfights) 24 marca 2017
Mamy nadzieję, że chłopak wróci po pierwsze do zdrowia, a po drugie do piłki.
Kosowo – Islandia 1:2 (0:2)
0:1 Sigurdarson 25′
0:2 Sigurdsson 35′
1:2 Nuhiu 53′
Liechtenstein – Macedonia 0:3 (0:1)
0:1 Nikolov 43′
0:2 Nestorovski 68′
0:3 Nestorovski 73′
Włochy – Albania 2:0 (1:0)
1:0 De Rossi 12′
2:0 Immobile 71′