Oj, wesoło mają polskie zespoły w trakcie zimowego okresu przygotowawczego. Idea dalekiego wyjazdu była taka, by szykować się do ligi w bardziej komfortowych warunkach, tymczasem niektórzy napotykają kompletnie absurdalne sytuacje. Wystarczy spojrzeć na ostatnie sparingi Cracovii i Pogoni Szczecin.
Krakowianie już rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej od nietypowej gry kontrolnej. W optymalnym składzie, wystawiając zawodników znanym nam z boisk Ekstraklasy, przystąpili do starcia z trzecioligową Garbarnią i zremisowali 5:5. Potem, już podczas zgrupowania w Hiszpanii, grali z ukraińskim Szachtarem Donieck (0:2) i chińskim Yanbian Funde (3:0).
Najbardziej wesoło było z tymi ostatnimi, bo Chińczycy nie wyrazili zgody na przeprowadzenie przez Polaków transmisji z tego spotkania. I postawili warunek: jeżeli się nie dostosujecie, to my schodzimy z boiska. I na początku meczu… przerwano nadawanie sygnału jednym z internetowych kanałów. Dopiero potem można było kontynuować grę.
@mogiel90 pic.twitter.com/kJWwTAZsuA
— Paweł Mogielnicki (@mogiel90) January 25, 2017
– Zachowanie sędziów nie miało nic wspólnego ze sportem – to z kolei słowa Jarosława Fojuta po rozegranym na Cyprze meczu Pogoni z rumuńską Astrą Giurgiu.
Pod koniec pierwszej połowy, kiedy to utrzymywał się bezbramkowy wynik, do gry wkroczył arbiter. Raz, że kompletnie z kapelusza podyktował rzut karny dla Rumunów za rzekome zagranie ręką jednego z Portowców. Dwa, że nakazał powtórzenie jedenastki, kiedy zobaczył, że strzelający zawodnik celowo kopnął bardzo lekko futbolówkę w środek bramki. Trzy, kiedy okazało się, że Astra dwukrotnie zmarnowała rzut karny (przy drugim podejściu – strzał daleko obok bramki), podyktował… jedenastkę w drugą stronę. Znów mocno “kontrowersyjną”. Co więc zrobił uderzający piłkę Frączczak? A jakże, wyraźnie przestrzelił!
– Muszę wspomnieć o sędziowaniu. Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że oba zespoły w ten sam sposób zareagowały na decyzję sędziego. To było bardzo fajne i słuszne – komentował Kazimierz Moskal.
Szkoda tylko, że w ogóle miało miejsce.