Schodzi Allan, wchodzi Zieliński. Schodzi Zieliński, wchodzi Allan. Pół sezonu minęło, a ci środkowi pomocnicy Napoli wyszli razem w składzie tylko raz. Nie ma co się oszukiwać, to najwięksi rywale do miejsca w składzie – Hamsika nie wygryzłby dzisiaj nawet Maradona, a i Jorginho jest pewniakiem. Gra toczy się więc o trzecie miejsce w środku pola.
Tak to dotychczas wyglądało, jeśli chodzi o wyjściowe zestawienie środka pola Napoli w tym sezonie:
– Pescara (2:2): Allan, Valdifiori, Hamsik
– Milan (4:2): Allan, Jorginho, Hamsik
– Palermo (3:0): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Dynamo (2:1): Allan, Jorginho, Hamsik
– Bologna (3:1): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Benfica (4:2): Allan, Jorginho, Hamsik
– Genoa (0:0): Allan, Jorginho, Hamsik
– Chievo (2:0): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Atalanta (0:1): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Roma (1:3): Allan, Jorginho, Hamsik
– Besiktas (2:3): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Crotone (2:1): Allan, Diawara, Hamsik
– Empoli (2:0): Allan, Jorginho, Zieliński
– Juventus (1:2): Allan, Diawara, Hamsik
– Besiktas (1:1): Allan, Jorginho, Hamsik
– Lazio (1:1): Zieliński, Diawara, Hamsik
– Udinese (2:1): Allan, Diawara, Hamsik
– Besiktas (0:0): Zieliński, Diawara, Hamsik
– Sassuolo (1:1): Allan, Jorginho, Hamsik
– Inter (3:0): Zieliński, Diawara, Hamsik
– Benfica (1:2): Allan, Diawara, Hamsik
– Cagliari (5:0): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Torino (5:3): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Fiorentina (3:3): Zieliński, Diawara, Hamsik
– Sampdoria (2:1): Allan, Jorginho, Hamsik
– Spezia (3:1): Zieliński, Diawara, Rog
– Pescara (3:1): Zieliński, Jorginho, Hamsik
– Milan (2:1): Allan, Jorginho, Hamsik
Allan piętnaście startów (średnia punktowa Napoli w tych meczach – 1.8), Zieliński czternaście (średnia punktowa Napoli w tych meczach – 2.1). Obaj mają trochę inną charakterystykę, bo Polak lepiej czuje się w ataku, a Brazylijczyk w defensywie, przez co – czego trudno nie zauważyć – Allan częściej był wystawiany na mocniejszych przeciwników. Nawet wczoraj, po naprawdę udanym okresie Zielińskiego, w trudnym meczu z Milanem na San Siro Sarri wolał pozostawić naszego pomocnika na ławce. A jak występy obydwu piłkarzy widzą dziennikarze La Gazetta dello Sport?
Średnia not Allana w La Gazetta dello Sport: 6. Brazylijczyk niemal nigdy nie schodzi poniżej solidnego poziomu. Raptem raz w Serie A dostał notę poniżej szóstki. Jego problem polega jednak na tym, że ani razu nie dobił też do siódemki. Innymi słowy, gwarantuje określony poziom, ale bez fajerwerków.
Średnia not Zielińskiego w La Gazetta dello Sport: 6.3. Zieliński dwukrotnie schodził w notach poniżej szóstki, ale też trzykrotnie wzbijał się na poziom, który dla Allana jest w tym sezonie nieosiągalny, czyli dobijał do siódemki. A za Inter dostał nawet notę 7.5. Jeżeli więc Sarri potrzebuje błysku, większe prawdopodobieństwo uzyskuje stawiając na Polaka.
Szczególnie wyraźnie widać przewagę Zielińskiego, jeśli wziąć pod uwagę ostatnie mecze w Serie A. Dwa gole, dwie asysty, noty w La Gazetta: 7.5, 7, 6.5, 6.5, 6, 6.5, 6. A Allan? Przy analogicznej próbce – jedna asysta, noty: 6, 6, 6, 6, 5, 6, 6. Do tego Zieliński rozegrał jeszcze świetny mecze ze Spezią w Coppa Italia, co tylko pokazuje, jak mocno w ostatnim czasie poszedł do góry. Dość napisać, że Brazylijczyk po raz ostatni wzniósł się na poziom prezentowany obecnie przez Zielińskiego gdzieś pomiędzy sierpniem i wrześniem 2015 roku. Wtedy jego liczby wyglądały tak:
Rzućmy też okiem na bardziej zaawansowane statystyki Squawki. Na pierwszy ogień Allan:
A teraz Zieliński. Widać to, czego się spodziewaliśmy: więcej wykreowanych szans, lepsza dokładność podań i nieco mniej akcji w defensywie.
Już na początku listopada Corriere dello Sport poświęciło cały artykuł nabierającej rumieńców rywalizacji Allana z Zielińskim. Można było z niego wywnioskować, że owszem, Włosi wierzyli w talent Polaka, ale nie wierzyli, że tak szybko zacznie rozpychać się łokciami w Napoli. A przecież cały materiał powstał jeszcze przed eksplozją formy „Ziela” i przed jego kapitalnym meczem z Interem…
Nie ukrywajmy: Zieliński jest skazany na to, by Allana zdegradować do roli wartościowego zmiennika. Oczywiście, nagłe załamania formy wszędzie się zdarzają, ale patrząc na logiczne przesłanki, taka jest przyszłość tej rywalizacji. Zieliński zaaklimatyzował się już w Neapolu, czuje się coraz pewniej i to widać po boisku. Ma znacznie większy potencjał, potrafi dać tę iskrę, coś więcej, czego brakuje bardzo solidnemu wyrobnikowi, jakim jest Allan. Na pewno też atutem Polaka jest wiek, bowiem „Zielu” jest o trzy lata młodszy. Nadeszły takie czasy, że 26-letni Allan pomału przestaje rokować, a Napoli ma coraz mniejsze szanse, by odzyskać zainwestowaną w niego wielomilionową kwotę.
Ale jeszcze się taki nie urodził, co w Napoli wygrałby rywalizację za darmo. Piotrek ma znakomite perspektywy, ale musi pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Forma, jaką prezentował w grudniu i styczniu nie może być jednorazowym wyskokiem, tylko musi stać się czymś w rodzaju normy. I dopiero wtedy Zieliński będzie mógł o sobie powiedzieć, że – na początek – obok Jorginho i Hamsika jest pierwszym wyborem w środku polu Napoli.