Reklama

Symboliczna zamiana miejsc? Chelsea rozbija Leicester

redakcja

Autor:redakcja

14 stycznia 2017, 21:10 • 3 min czytania 12 komentarzy

Jeden rok to w futbolu wieczność, a na przykładzie Leicester i Chelsea widać to perfekcyjnie. 12 miesięcy temu do takiego spotkania The Blues przystępowaliby jako rozczarowanie sezonu, a Lisy mogłyby im jedynie pomachać z drugiego bieguna, będąc pozytywną sensacją rozgrywek. Czas leci jednak bezlitośnie i żyjemy w innej rzeczywistości, gdzie drużyn sprzed roku właściwie nie ma. Kolejny dowód na to dostaliśmy dziś, Chelsea spokojnie wygrywa na boisku mistrza 3:0 i nie wykluczamy, że zobaczyliśmy symboliczną zmianę miejsc na angielskim tronie.

Symboliczna zamiana miejsc? Chelsea rozbija Leicester

Oba zespoły minęły się gdzieś na autostradzie, tyle tylko, że londyńczycy pod wodzą nowego trenera wrzucili piątkę, a Leicester w najlepszym wypadku jedzie na luzie, o ile nie włączyło już wstecznego biegu. Tamta drużyna Ranieriego była piekielnie groźna z kontry, każdy z takich ataków mógł się skończyć bramką, teraz raczej mało kto trzęsie przed czymś podobnym portkami. W dodatku osłabienia. Dobre piłki od Mahreza dostają obecnie co najwyżej jego kumple z kadry. Nieliczne dobre dorzuty Lisów w pole karne Chelsea w dzisiejszym meczu mógłby zaś kończyć Slimani, gdyby oczywiście nie grał obecnie na plejce ze swoimi ziomkami z reprezentacji Algierii.

Nie ma co jednak zwalać wszystkiego na nieobecność dwóch piłkarzy, bo mimo wszystko mówimy o mistrzu i można wymagać, że stworzy sobie jakieś sytuacje. Tymczasem nie, kompletna bryndza – raz Musa uderzył z ostrego kąta, raz Vardy posłał centrostrzał i tyle. Courtois zwyczajnie musiał to obronić,  po pierwsze jest znakomitym bramkarzem, a po drugie, kapitulacja oznaczałaby jego błąd.

Tamtej Chelsea też już nie ma, tej rozlazłej, mamejowatej drużyny, której lider – Hazard – był cieniem samego siebie. Belg już dawno wrócił na właściwie tory i dziś też to pokazał, choćby przy pierwszej bramce, gdy przytomnie poszukał podaniem Alonso, zamiast uderzać z trudnej pozycji. I po tym podaniu Alonso w piątej minucie napoczął Leicester.

Hiszpanowi zresztą należy się osobny akapit, bowiem zagrał dzisiaj świetne spotkanie i w pewnym momencie, jak wspominali komentatorzy, robił wszystko perfekcyjnie – podawał, strzelał na 100% skuteczności. Co więcej dołożył drugą bramkę i choć miał trochę farta, bo pomógł mu rykoszet, to i tak warto docenić jego dublet, tym bardziej z uwagi na jego pozycję. Najlepszy piłkarz meczu, bez dwóch zdań, a mógł wcisnąć i trzecią bramkę, pomylił się naprawdę niewiele.

Reklama

Chelsa poczuła, że może tutaj się pobawić i zaczęła grać z rozmachem, pozwalając sobie na wiele, bo tak trzeba nazwać próbę przewrotki Cahilla. Jednak koniec końców to nie była sztuka dla sztuki, jedna taka akcja dała im konkret – cyrkowo podał Pedro, po przebitce z udziałem Williana i Schmeichela piłka trafiła znów do byłego piłkarza Barcelony, który pewnie ustalił wynik meczu.

3:0, pogrom. Mistrz z ubiegłego sezonu rozwinął dywan, by mógł się pobawić obecny lider.

Trzeba jeszcze wspomnieć słowo o Polakach. Kapustka i Wasilewski cały mecz spędzili na ławce. Szczególnie w przypadku młodszego z nich musi to martwić – pod nieobecność Mahreza, przy takim wyniku, znów bez choćby minuty… Oby nie okazało się, że „Kapi” w tym sezonie pogra mniej niż rezerwowy stoper mistrzów. W minutach na ten moment: 90:0 dla Wasyla. Na prawie 1900 możliwych…

Najnowsze

Anglia

Anglia

Casemiro nad Bosforem? Tureckie media donoszą, że to możliwe

Antoni Figlewicz
0
Casemiro nad Bosforem? Tureckie media donoszą, że to możliwe
Anglia

Tom Lockyer czeka na decyzję lekarzy. Nadal może wrócić na boisko

Antoni Figlewicz
1
Tom Lockyer czeka na decyzję lekarzy. Nadal może wrócić na boisko

Komentarze

12 komentarzy

Loading...