Reklama

Czy to już kryzys zespołu Cieślewicza? Strata punktów po… 27 zwycięstwach

redakcja

Autor:redakcja

14 stycznia 2017, 22:28 • 2 min czytania 9 komentarzy

Adrian Cieślewicz, polski napastnik aktualnie występujący w walijskim (skądinąd nieźle znanym…) The New Saints FC zdobył dzisiaj kolejną bramkę. Od grudniowego powrotu po kontuzji to już czwarte trafienie w szóstym rozegranym meczu. Nie może być jednak zadowolony – jego zespół roztrwonił dzisiaj przewagę 3:1, w 81. minucie tracąc drugiego, a w czwartej minucie doliczonego czasu trzeciego gola. 

Czy to już kryzys zespołu Cieślewicza? Strata punktów po… 27 zwycięstwach

Co nas natchnęło, by złożyć wam raport z rozgrywek ligi walijskiej? Cóż, wbrew pozorom wydarzenie z ostatnich sekund dzisiejszego meczu Newtown – TNS ma wymiar ogólnoświatowy. Gol Price’a kończy bowiem nieprawdopodobną serię 27 kolejnych zwycięstw lidera walijskiej ligi. Rozpisaliśmy to, obecna forma TNS wygląda tak:

ZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZR

27 zwycięstw i remis, choć do 80. minuty TNS prowadziło 3:1. W lidze pogromy, m.in. 10:0 z Rhyl, 5:0 z Llandudno, do tego jeszcze Puchar Ligi i Challenge Cup. Rozgrywki może niezbyt prestiżowe, rywale może nieszczególnie mocni, snajper może bez szans na rywalizację z Lewandowskim i Milikiem w swojej reprezentacji, ale mimo wszystko – to musi robić wrażenie. W końcu w ostatniej kolejce TNS rozprawiło się z mitem wielkiego Ajaksu Amsterdam z 1972 roku. Okej, brzmi absurdalnie, że Walijczycy biją ekipię Cruyffa i Neeskensa, ale tak jest w istocie. Ajax wykręcił szalone 26 zwycięstw z rzędu, TNS – 27. 45-letni rekord zdobyty na Arsenalu, Feyenoordzie i Twente został przebity cyklicznym i cierpliwym poganianiem Cefn Druids czy Connah’s Quay.

Deprecjonowanie nie ma jednak sensu, ekipa grała w oficjalnych rozgrywkach na najwyższym szczeblu i teraz oficjalnie przejmuje pałeczkę od Holendrów w Księdze Rekordów Guinessa. Nie ma mowy o przypadku w stylu East Kilbride, które wygrało 30 kolejnych meczów, ale gdzieś na szkockich pastwiskach – ci musieli się zadowolić 27 skrzynkami piwa od Ajaksu, który w ten sposób uhonorował rekordzistów, wymagania Guinessa okazały się dla nich zbyt wysokie. TNS raczej takich problemów mieć nie będzie.

Reklama

A jak tam w ogóle w tabeli, jak ten Cieślewicz? Skoro już poruszyliśmy temat – Walijczycy grają podobnie do nas, z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową. Lider tabeli zapewnił sobie już dawno miejsce w górnej połówce – obecnie ma 21 punktów przewagi nad drugim Connah’s Quay. O tym, jak mocno przeskoczyli ligę świadczą nie tylko 64 punkty na 66 możliwych, ale też 77 goli – o trzy więcej, niż drugi i trzeci zespół razem wzięci. A Cieślewicz? Mimo że stracił kupę czasu przez kontuzję, według transfermarkt.de w jedenastu meczach zdobył pięć goli – a warto pamiętać, że cztery z nich to kwalifikacje Ligi Mistrzów.

Fajnie, że kilka z nich wlicza się do rekordu. Od razu podpowiadamy kolegom po fachu: “Polski napastnik w księdze rekordów Guinessa! Pobił Ajax!” może się nieźle sprzedać jako tytuł.

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
53
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

9 komentarzy

Loading...