Lech Poznań ciekawie rozpoczął zimowe okno transferowe. Oprócz tego, że zakontraktował już Mihaia Raduta, dokonał uważnego przeglądu kadr – wypożyczył do Arki Formellę, na którym za moment może zarobić dzięki występowi w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy, i do pierwszej ligi dwóch 18-latków ocierających się o pierwszy zespół. Kamil Jóźwiak wiosnę spędzi w GKS-ie Katowice, a Robert Gumny w Podbeskidziu Bielsko-Biała.
Ciekawy to sposób wprowadzania zdolnych juniorów do seniorskiej piłki. Obaj byli już członkami pierwszego zespołu w zeszłym sezonie – treningi, obozy, w końcu też pierwsze minuty w Ekstraklasie.
Gumny: 185 minut w 2015/16 i 434 minuty w 2016/17
Jóźwiak: 401 minut w 2015/16 i 116 minut w 2016/17
Czyli ligowej piłki na najwyższym poziomie zdążyli liznąć, choć bez jakiejkolwiek możliwości zachłyśnięcia się. A teraz jeden i drugi – obaj z rocznika 1998 – idą do pierwszej ligi. Poziom trochę niższy, większe szanse na grę, inna presja i oczekiwania, chociaż… GKS jest wiceliderem, zamierza wywalczyć awans. O tym samym mówią też w Bielsku-Białej, choć na razie zajmują miejsce w środku stawki.
Na podobnej zasadzie Lech półtora roku temu wypożyczył choćby rok starszego Jana Bednarka. Jak wrócił z Łęcznej to już nie po to, by zbierać pojedyncze minuty, ale grać w pierwszym składzie. Jesienią został odkryciem ligi.
Oddanie Gumnego na pół roku do Podbeskidzia i wiszący w powietrzu transfer Tamasa Kadara to raczej jasny sygnał, że Lech ma nagrany jakiś temat. Przebudowa bloku defensywnego to tej zimy w Poznaniu cel numer 1 – oprócz wspomnianej dwójki, z klubu odszedł już środkowy obrońca Paulus Arajuuri.
Fot. FotoPyk