Camp Nou. Największy stadion w Europie. Jaskinia lwa, z której w większości przypadków nie wychodzisz w jednym kawałku. Jedna z najtrudniejszych do zdobycia piłkarskich twierdz. Obiekt, na którym pokazy magii serwowane są z częstotliwością spotykaną w co najwyżej kilku innych miejscach na świecie. Dziś stężenie emocji i piłkarskiej jakości po raz kolejny osiągnie jednak apogeum. Czas na starcie “Blaugrany” z największym z antagonistów, Realem Madryt.
I choć dziś żądne okrutnego rozprawienia się z odwiecznym rywalem Camp Nou jak zawsze przy podobnych okazjach wypełni się do ostatniego krzesełka, to jednak gdy przyjrzymy się historii “El Clásico” z pięciu ostatnich sezonów Primera División, czyli od czasu pamiętnej konfrontacji, w której Barcelona rozniosła Real w pył i zwyciężyła 5:0 podczas pierwszego roku pracy w stolicy Hiszpanii José Mourinho, oba zespoły na stadionie “Blaugrany” wykręciły identyczny bilans zarówno punktowy, jak i bramkowy. Przypomnijmy sobie zatem, jaki przebiegł miało ostatnich pięć Klasyków rozgrywanych na obiekcie Barcelony.
SKORZYSTAJ Z ZAKŁADU BEZ RYZYKA W TRAKCIE EL CLASICO – 30 PLN DLA NOWYCH GRACZY, 15 DLA OBECNYCH!
2015/16 (2 kwietnia 2016), FC Barcelona – Real Madryt 1:2
W kwietniu tego roku “Los Blancos” jechali do stolicy Katalonii głównie z myślą o tym, by zamazać w jak największym stopniu ślad po katastrofie na Santiago Bernabéu, gdzie Barcelona upokorzyła Real 4:0. Kwestia mistrzostwa – przynajmniej na tamtą chwilę – wydawała się już bowiem rozstrzygnięta. No właśnie – na tamtą chwilę. Real zdołał bowiem odkuć się częściowo za pierwszy mecz u siebie, zwyciężył 2:1 i zapoczątkował passę trzech kolejnych ligowych porażek “Blaugrany”, po których mającej w szczytowym momencie 10 punktów przewagi nad wiceliderem Barcelonie zaczęło robić się naprawdę ciepło. Ekipa Zinédine’a Zidane’a wygrała, lecz przez długi czas nic tak naprawdę na to nie wskazywało. Choć do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, Barcelona po niespełna godzinie gry wyszła na prowadzenie po strzale głową Gerarda Piqué. Kilka minut później po pięknym uderzeniu z powietrza wyrównał Karim Benzema. Gdy wydawało się, że w końcówce po nieuznanym golu Bale’a i czerwonej kartce Sergio Ramosa Real jest po prostu skazany co najwyżej na remis, Camp Nou uciszył jednak Cristiano Ronaldo.
2014/15 (22 marca 2015), FC Barcelona – Real Madryt 2:1
Spotkanie, którym Królewscy w znacznej mierze przegrali sobie mistrzostwo Hiszpanii i zarazem stanowiące najlepszy symbol zmierzchu Realu Madryt Carlo Ancelottiego. Realu, który bił rekordy, Realu rozjeżdżającego kolejnych rywali i Realu, który koniec końców najpierw roztrwonił przewagę nad Barceloną, a następnie doznał z nią porażki w bezpośrednim starciu i – w konsekwencji – ostatecznie poległ w walce o ligowy tytuł. Choć Królewscy jako pierwsi stracili bramkę, trzymali się naprawdę dzielnie, grali z polotem, intensywnością i zasłużenie wyrównali po kapitalnej kontrze i golu Ronaldo (asysta Benzemy – palce lizać!). Po bramce Luisa Suáreza w 56. minucie gry Królewscy kompletnie jednak opadli z sił. Real zarówno w tamtym spotkaniu, jak i w całym sezonie był niczym długodystansowiec, który bieg rozpoczyna sprintem, by na koniec ledwo doczłapać do mety.
2013/14 (26 października 2013), FC Barcelona – Real Madryt 2:1
Przed trzema sezonami Real na Camp Nou jechał w pierwszej rundzie rozgrywek. Podobnie jak w poprzednich przypadkach, w tabeli znajdował się pod Barceloną. I również jako pierwszy stracił bramkę. Swojego pierwszego gola w “El Clásico” zdobył wówczas Neymar. Choć “Los Blancos” raczej nie zachwycali, mimo wszystko mieli swoje szanse. Najbliżej wyrównania byli Ronaldo, którego strzał obronił Valdés, oraz Benzema, który przylutował zza pola karnego w poprzeczkę. Real ostatecznie zdołał trafić do siatki w doliczonym czasie za sprawą Jesé, jednak wcześniej prowadzenie podwyższył KAPITALNYM lobem Alexis Sánchez. Barcelona odskoczyła po tamtym meczu Realowi na sześć oczek, jednak ostatecznie ani jedni, ani drudzy nie zdołali zdobyć mistrzowskiego tytułu – odwiecznych rywali pogodziło Atlético.
2012/13 (7 października 2012), FC Barcelona -Real Madryt 2:2
By znaleźć ostatni ligowy remis w “El Clásico” nie tylko na Camp Nou, lecz w ogóle, musimy cofnąć się o nieco ponad cztery lata. Był to również ostatni Klasyk, w którym Lionel Messi i Cristiano Ronaldo okazali się kluczowi w tym samym stopniu. Zarówno Portugalczyk, jak i Argentyńczyk ustrzelili wówczas bowiem po dwa gole. Choć to CR7 otworzył wynik spotkania, po godzinie gry Barcelona znajdowała się już na prowadzeniu. Najpierw Messi okazał się najsprytniejszy w podbramkowym zamieszaniu, następnie zaś fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego. Ostatnie słowo należało jednak do Realu – Cristiano po świetnym prostopadłym podaniu Oezila bez problemu wykorzystał sytuację sam na sam. “Blaugrana” mogła pod koniec pokusić się jeszcze o zwycięstwo, ale strzał Montoi zatrzymał się na poprzeczce.
2011/12 (21 kwietnia 2012), FC Barcelona- Real Madryt 1:2
Bez wątpienia najmilej wspominane przez Real Madryt “El Clásico” ostatnich lat. Dzień, w którym Cristiano Ronaldo uciszył Camp Nou i przypieczętował tytuł mistrza Hiszpanii. Ostatni zresztą tytuł mistrza Hiszpanii, który zdołał zdobyć Real Madryt. Był to również ostatni przypadek, gdy “Los Blancos” zdołali wyjść w stolicy Katalonii na prowadzenie i koniec końców pokonać zespół “Blaugrany”. Po nieco ponad kwadransie wynik otworzył w zamieszaniu po rzucie rożnym Sami Khedira. Po przerwie Barcelona wróciła do żywych po golu Alexisa Sáncheza, jednak nim zdążyła nacieszyć się remisem na scenę wkroczył wspomniany przed chwilą CR7. Cudowne podanie Oezila z głębi pola, niezbyt udane wyjście z bramki Valdésa i bezlitosne wykończenie Portugalczyka. Real zwycięża, Real zostaje mistrzem, Real dziś po raz pierwszy od tamtego czasu podejdzie do potyczki z Dumą Katalonii jako lider.
ZAREJESTRUJ SIĘ NA BETSSON.COM I OGLĄDAJ EL CLASICO ZA DARMO!