Reklama

Anglia, Szwecja, Słowacja – z tymi rywalami zagramy na Euro 2017

redakcja

Autor:redakcja

01 grudnia 2016, 19:23 • 3 min czytania 0 komentarzy

Mamy swoich ludzi w Napoli, Sampdorii, Fiorentinie, Leicester czy Nantes, za których tylko tego lata wyłożono około 60 milionów euro. Mamy całą plejadę zawodników ogranych w Ekstraklasie, którzy mają pewne miejsca w swoich zespołach. Gramy u siebie, przed żywiołowo reagującymi, fantastycznymi kibicami. Dziś poznaliśmy grupowych rywali i to też nie jest najgorsza wiadomość. Polacy zagrają z Anglią, Szwecją i Słowacją, a z tymi ostatnimi już za 197 dni zainaugurują cały turniej.

Anglia, Szwecja, Słowacja – z tymi rywalami zagramy na Euro 2017

Jakie to było losowanie? Umiarkowanie dobre, bo udało się uniknąć najbardziej niewygodnych rywali, jak Hiszpanie czy Włosi. Ale też nie zagramy chociażby z Macedonią, którą chciało trafić wielu postronnych obserwatorów. Zmierzymy się z rywalami, przy których nie mamy prawa mieć kompleksów. I jest to grupa, z której wyjście z całą pewnością pozostaje w zasięgu podopiecznych Marcina Dorny.

W pierwszej kolejności do rozstawionych Polaków dolosowani zostali Szwedzi, czyli – było nie było – obrońcy tytuły sprzed dwóch lat. Szczęśliwie w piłce młodzieżowej to niewiele znaczy, bo większość piłkarzy z tamtej drużyny nie złapało się już do kolejnej młodzieżówki. Dwa lata temu w finale z Portugalią oglądaliśmy tylko czterech piłkarzy, którzy będą mogli zagrać za kilka miesięcy przeciwko Polsce. Najlepszy z nich, Victor Lindelöf jest podstawowym środkowym obrońcą Benfiki, która zdecydowanie lideruje w lidze portugalskiej. Jego pojedynki z Milikiem lub Stępińskim mogą być ozdobą całego turnieju.

Szwecja to zespół świetnie poukładany i dobrze przygotowany fizycznie. W drużynie nie ma wielkich gwiazd, czy nawet jakichś wybitnie bramkostrzelnych napastników, a największą siłą naszych rywali jest po prostu zespół. W eliminacjach Szwedzi nie przegrali żadnego meczu, między innymi dwukrotnie remisując z Hiszpanią, a także wygrywając i remisując z Chorwacją. Polskim akcentem jest obecność w drużynie Pawła Cibickiego, który ostatecznie zdecydował się na grę w drużynie Skandynawów. Zanim jednak napastnik z polskimi korzeniami powalczy z Bednarkiem czy Dawidowiczem, będzie musiał stoczyć walkę o pierwszy skład szwedzkiej młodzieżówki. Na dziś gra sporo mniej, niż chociażby mający poważne problemy w Championship Engvall.

Polskiego akcentu nie zabraknie też w starciach ze Słowacją, którą prowadzi znany z Zagłębia Lubin Pavel Hapal, i w której najprawdopodobniej zagra piłkarz Cracovii, Tomas Vestenicky. Być może też obejrzymy w akcji Ondreja Dudę, który wiekowo kwalifikuje się do gry w polskim turnieju. Nasi południowi sąsiedzi zaczęli eliminacje od porażki z Białorusią, by potem pozostać niepokonani do samego końca. Dwukrotnie uporali się z Holandią, potrafili też skasować Turcję 5:0, więc z pewnością nie jest to przypadkowy zespół. Chociaż na papierze do naszej drużyny jednak podjazdu nie mają.

Reklama

Co innego Anglicy, którzy muszą zostać określeni faworytem naszej grupy. Wiele zależy od tego, czy ich topowi piłkarze, jak Raheem Sterling, Dele Alli i kilku innych ostatecznie zawitają do naszego kraju. W eliminacjach najlepszą strzelbą Anglików był Marcus Rashford, który wszystkie trzy gole zapakował w jedynym meczu, w którym zagrał. Innymi słowy, główną siłą drużyny, która mierzyła się w eliminacjach, była defensywa, o czym może świadczyć strata tylko trzech goli. Co prawda angielski futbol obecnie nie znajduje się w fazie rozkwitu, ale grająca w pełnym składzie młodzieżówka na papierze prezentuje się naprawdę mocno.

Ale szczęśliwie znajdujemy się w takiej sytuacji, że nie musimy się oglądać na innych. Jeżeli nasz zespół trafi z formą, i jeżeli uda się uniknąć kontuzji, podopieczni Marcina Dorny będą w stanie powalczyć z każdym. Tak naprawdę dzisiejsze losowanie tylko rozbudziło nasze apetyty, bo być może za kilka miesięcy czeka nas kolejny emocjonujący i – mamy nadzieję – bardzo pozytywny dla nas turniej.

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
3
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

0 komentarzy

Loading...