Reklama

Zamiast finału Copa Sudamericana – żałoba dla Brazylii…

redakcja

Autor:redakcja

29 listopada 2016, 09:22 • 2 min czytania 0 komentarzy

Minęło ledwie pięć dni od rewanżowego meczu półfinału Copa Sudamericana, w którym Chapecoense Chapeco zwycięsko zremisowało z “papieskim” San Lorenzo. 0:0 u siebie, 1:1 w dwumeczu – finał kontynentalnego turnieju stał otworem przed brazylijskim składem. Zagrali jeszcze tylko ligowy mecz z Palmeiras i wsiedli w samolot do kolumbijskiego Medellin, gdzie Atletico Nacional miało ich przyjąć w pierwszej odsłonie dwumeczu.

Zamiast finału Copa Sudamericana – żałoba dla Brazylii…

Dziś już wiemy, że meczu nie będzie. Samolot z 82 osobami na pokładzie, wśród których znajdowali się piłkarze i działacze Chapecoense rozbił się w okolicach miasta La Union, kilkadziesiąt kilometrów od docelowego lotniska. Początkowo według kolumbijskich portali informacyjnych przyczyną miał być brak paliwa, teraz mówi się o awarii elektryki. Niezależnie od przyczyn – początkowe wieści o katastrofie w górskiej okolicy nie dawały zbyt wiele nadziei. Akcja ratunkowa szybko zaczęła jednak przynosić skutki. W tej chwili wiadomo, że przynajmniej sześć osób walczy o życie w szpitalu, potwierdzonych ofiar jest 25.

Żyje między innymi Alan Ruschel, który jako jeden z pierwszych opuścił miejsce katastrofy. Jak podaje 101greatgoals.com, jego stan pozwalał na normalną rozmowę, Alan dopytywał w niej o swoją rodzinę i prosił o opiekę nad obrączką. Dobre wieści o jego stanie potwierdziła na Twitterze jego żona, serią wzruszających tweetów, w których dziękuje Bogu za ocalenie męża.

Chapecoenses Alan Ruschel survives plane crash. Heres what he said & his Instagram pictures

Cały czas napływają kolejne wieści z Kolumbii – te najbardziej krzepiące mówią nawet o 13 żywych pasażerach (trzech z nich to członkowie drużyny), których rozlokowano w okolicznych szpitalach. Tamtejsi dziennikarze zwracają uwagę na fakt, że samolot nie uległ podpaleniu, przez co zwiększają się szansę na odnalezienie kolejnych pasażerów tego feralnego lotu.

Reklama

Pozostaje mieć nadzieję, że liczba ofiar już nie wzrośnie. Nie zmieni to jednak ogromu tragedii brazylijskiego futbolu i rodzin wszystkich ofiar. Manchester United, Torino, Zambia. Do mrocznej listy katastrof lotniczych rozdzierających serca kibiców na całym świecie dziś dopisano kolejny zespół.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...