Parę dni temu piłkarskim światem wstrząsnęła informacja o zakończeniu kariery przez człowieka-ikonę, Stevena Gerrarda, przez co niejeden kibic Liverpoolu ryczał do poduszki. W kolejnym epizodzie przypominania Anglika, pokazujemy jego cudowną bramkę z West Hamem.
Cała kariera w jednym klubie? Dla niektórych nie do zrobienia. Tylko najwytrwalsi (mentalnie) potrafią dokonać takiego wyczynu. Nie da się ukryć, że do tej grupy zaliczamy Gerrarda. Mimo, że nie zawsze szło, nie zawsze był pierwszym wyborem do składu „The Reds”, to ten się nie poddawał. No i nie każdy potrafił w ten sposób uderzyć na bramkę…
Dośrodkowanie Johna Arne Risse zostaje wybite na 25-30. metr od bramki „Młotów”, a tam do futbolówki dopada Stevie i nie daje żadnych szans na obronę uderzenia golkiperowi.