Strzelasz bramkę z przewrotki, w ostatniej minucie, na wagę awansu do Ligi Mistrzów, na Camp Nou – czy w piłce może być coś piękniejszego? Właśnie, nam też wydaje się, że niewiele jest takich rzeczy. A właśnie takiego gola zdobył Rivaldo w 2001 roku.
To, co pisaliśmy we wstępie, marzy się każdemu młodemu piłkarzowi, który przed pójściem spać, wymyśla różne, podobne do tego na górze, scenariusze. A „Ribo” był w tym prawdziwym specem. Wystarczy przypomnieć jego jeszcze jedną bramkę z meczu przeciwko Atletico na Calderon, kiedy to pokonał bramkarza strzałem z połowy boiska. Jednak w meczu z Valencią na Camp Nou stawka była większa, bo Barca musiała wygrać, by awansować do Champions League. Do 90 minuty utrzymywał się wynik 2-2, a wszystkie gole dla gospodarzy strzelił Rivaldo. Zostały ostatnie chwile tego meczu, idzie podcinka na szesnasty metr, gdzie to „Ribo” przyjmuję ją na klatkę i składa się do przewrotki, którą trafia w dolny róg bramki Valencii. Euforia na Camp Nou, cudowna radość.