Gdyby taki dzień z Ekstraklasą odbywał się zaraz na początku sezonu, wyczekiwalibyśmy od samego rana i namawialibyśmy was, że warto rzucać wszystko i lądować przed telewizorami o 15:30 i 18:00. Trochę się jednak pozmieniało i dziś nie zaapelujemy o to z pełną stanowczością, na Lecha częściej nie da się patrzeć niż się da (aczkolwiek tendencja jest zwyżkowa), Zagłębie spuściło z tonu, Legia… ehh, sami wiecie. Z dzisiejszego grona w zasadzie tylko Lechia spisuje się na miarę oczekiwań. A skoro dzień z Ekstraklasą zapowiada się tak sobie, pewnie znów wszystko zdarzy się na opak i zamiast dwóch paździerzy obejrzymy dwa kapitalne spektakle. Gdzieś tam kątem oka będziemy patrzeć na to, ile bramek załaduje Teodorczyk, a także podglądać choćby boiska Premier League. Zapraszamy!
Fot. FotoPyK