Reklama

Rymaniak wzorem dla dzieciaków? Wbrew pozorom – świetny pomysł!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

17 września 2016, 18:38 • 2 min czytania 0 komentarzy

Pewnie słyszeliście o oryginalnej “karze” wymierzonej piłkarzom Jagiellonii Białystok przez klub. Kilku zawodników z pierwszego zespołu pojechało na mecz rezerw, w którym przeciwnikiem białostoczan był Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie i zebrało tęgie lanie (0-6) od trzecioligowców, więc “Jaga” postanowiła trochę przypomnieć im, jak daleką drogę musieli przebyć, by występować w Ekstraklasie. Jak? Ano poprzez treningi z dzieciakami. Czyli same korzyści, bo przecież dla młodzieży to też frajda poznać panów piłkarzy. Choć gdybyśmy byli złośliwi, to napisalibyśmy, że juniorzy potrzebują lepszych wzorców. 

Rymaniak wzorem dla dzieciaków? Wbrew pozorom – świetny pomysł!

Ale nie jesteśmy, możemy wam dać kolejny dowód. Podobny projekt rusza w Kielcach, z tą tylko różnicą, że piłkarze nic nie przeskrobali, te dodatkowe zajęcie to żadna kara. Raczej nagroda, bo bycie dla kogoś wzorem, to przecież duża nobilitacja. Akcję nazwano “Koroniarski Ambasador”. W drodze losowania do poszczególnych grup zostali przydzieleni piłkarze z pierwszego zespołu, którzy mają wspierać małolatów i ich głównych trenerów.

Już sama inauguracja wydarzenia to bardzo przyjemne obrazki, zobaczcie sami:

No i nie sposób zauważyć, że ślepy los skojarzył ze sobą duet, który śmiało można nazwać “Ulubieńcy Weszło”. Ambasadorami rocznika 2006 zostali Bartosz Rymaniak i Michał Przybyła. Nie wiemy, ilu z tych chłopaków stanie się po latach siłą koroniarzy, ale na treningach na pewno będą mieli wesoło. I zdania nie zmieniamy – pomysł w dyszkę.

Reklama

Panowie, “ambasador” – to brzmi dumnie. I zobowiązuje.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...