Reklama

Oliver Kahn i siła nawyku. Gol strzelony… piąstkowaniem

redakcja

Autor:redakcja

05 września 2016, 09:04 • 1 min czytania 0 komentarzy

Są bramkarze, którzy mają naturalny ciąg na bramkę. Barthez w sparingach u Alexa Fergusona grywał na dziewiątce, Hans-Jorg Butt seryjnie wykonywał jedenastki, Neuer ma w zasadzie duszę playmakera, o Chilavercie i Rogerio Cenim nie wspominając. Ale Oliver Kahn kojarzy nam się inaczej: bramkarz tradycyjny. Zapora nie do przejścia, ale raczej król własnej szesnastki. Nie dziwi więc, że jego gol był wydarzeniem wyjątkowo kuriozalnym. 

Oliver Kahn i siła nawyku. Gol strzelony… piąstkowaniem

Sezon 2000/01, Bayern przegrywa 2:3 z Hansą Rostock. Kahn zapędza się pod pole karne rywala przy kornerze. Idzie wrzutka na niego, Oli wyskakuje, a potem… nawyki dają o sobie znać. Bramka jest, ale strzelona klasycznym piąstkowaniem. Oczywiście sędzia wyrzuca Kahna z boiska.

Najnowsze

Ekstraklasa

Vuković o meczu z Górnikiem: Najgorszy, odkąd jestem w Piaście

Patryk Stec
0
Vuković o meczu z Górnikiem: Najgorszy, odkąd jestem w Piaście

Komentarze

0 komentarzy

Loading...