Reklama

Barcelona znęca się na inaugurację. Betis przeżuty i wypluty

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

20 sierpnia 2016, 20:22 • 2 min czytania 0 komentarzy

Trudne początki? Łapanie formy? Płacz za wakacjami? Nie tym razem. Przynajmniej nie w przypadku Barcelony. Katalończycy w ligowe rozgrywki postanowili wjechać walcem. Pierwszym rozjechanym nieszczęśnikiem okazał się dziś Real Betis. Drużyna z południa Hiszpanii została niemiłosiernie zlana, przeczołgana po żwirze, obdarta ze skóry i posypana toną soli.

Barcelona znęca się na inaugurację. Betis przeżuty i wypluty

To, co Barcelona zrobiła z rywalem, powinno być karane. Tak, to był sadyzm w czystej postaci. Bezlitosne znęcanie się nad bezbronnym rywalem. Przed przerwą Betis starał się jeszcze jakoś oszukać przeznaczenie, jednak wszelkie próby powstrzymania gospodarzy okazały się jedynie odwlekaniem w czasie tego, co nieuniknione – brutalnej egzekucji. Z bliska, z daleka, po stałych fragmentach, po finezyjnych akcjach, po kontrach… Do wyboru do koloru.

Katalończycy odpowiednio zadbali o to, by opuchlizna na ciele sparingpartnera przeciwnika rozkładała się równomiernie. Trzy sztychy Suáreza, dwa Messiego, jeden Ardy, klepanie, przyspieszanie akcji w odpowiednim momencie… Całe ofensywne trio Barcelony zagrało dziś świetne zawody. Skończyło się na 6:2, jednak tak naprawdę nikt z Betisu nie mógłby mieć pretensji, gdyby padł wyższy wynik. Resztki honoru Andaluzyjczyków uratował Rúben Castro. Jego bomba z rzutu wolnego na 1:1 – trzeba przyznać – palce lizać. To by było jednak na tyle, jeśli chodzi o pozytywy w zespole gości.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że to dopiero pierwsza kolejka i – choć katalońska prasa i tak pewnie smaruje już pochwalne peany na cześć Barcelony – jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek daleko idących wniosków czy ocenianie realnego potencjału “Blaugrany” w tym sezonie. Naszą uwagę mimo wszystko zwrócił dziś jednak w szczególności jeden zawodnik – Arda Turan.

Wydaje się, że Turek po fatalnej minionej połówce minionego sezonu, wreszcie przypomina sobie, dlaczego tak naprawdę trafił na Camp Nou. Już w Superpucharze Hiszpanii pokazał on, że w Barcelonie w końcu mogą mieć z niego pożytek. Pod nieobecność Neymara jego współpraca z Messim i Luisem Suárezem wyglądała dziś bowiem naprawdę rewelacyjnie. Były zawodnik Atlético po powrocie Brazylijczyka pewnie znowu trafi na ławkę, jednak jeśli utrzyma obecną formę, może być naprawdę sporym wzmocnieniem.

Reklama

Pierwsza z ekip wielkiej trójki La Liga pokazała dziś już dość solidną próbkę mocy. Jutro czas na obie drużyny ze stolicy – Real zmierzy się na wyjeździe z Realem Sociedad, Atlético zaś podejmie u siebie Deportivo Alavés.

 

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Hiszpania

Hiszpania

Lewandowski przyznaje, że jest gotowy. “Za dwa, trzy lata moja kariera się skończy”

Antoni Figlewicz
45
Lewandowski przyznaje, że jest gotowy. “Za dwa, trzy lata moja kariera się skończy”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...