Reklama

Emocje, dystrakcje i kolacja z Charlize Theron czyli zezowaty weekend

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

12 sierpnia 2016, 13:42 • 7 min czytania 0 komentarzy

Fojut do Czerwińskiego! Czerwiński do Łomacza! Co za fenomenalny atak Bieńka z przesuniętej krótkiej prosto w okienko! Teraz trzeba ustawić obronę! Piłkarze z Niecieczy rozgrywają na trzeci metr do Kurka, którego uderzenie broni Dawid Kudła, Siergiej Grankin wystawia Zwolińskiemu, Stephane Antiga podpowiada kajakarzom, Władimir Alekno irytuje się na kolejne pudło Wojciecha Kędziory, a przy linii bocznej stoi jakiś zdezorientowany facet w kąpielówkach, przygotowany by zastąpić Czesława Michniewicza… Sobotni wieczór zapowiada się emocjonująco, ale nie tylko sobotni – cały weekend spędzimy w stanie roztargnienia, zerkając jednym okiem na ligowe boiska, drugim na olimpijskie areny, trzecim okiem na… ups, nie trzeciego oka nie mamy, więc tym razem nici z Twittera i filmików z kotami na Youtube.

Emocje, dystrakcje i kolacja z Charlize Theron czyli zezowaty weekend

12 SIERPNIA, PIĄTEK

LECHIA GDAŃSK – KORONA KIELCE (godz. 18:00)

Lechia u siebie, co oznacza fantazję, dynamikę, Krasić do Paixao, Paixao do Paixao, a Paixao do Krasicia i może nawet Grzegorz Kuświk trafi w bramkę, a Korona po pucharowym meczu z Puszczą Niepołomice…

Podrażniona ambicjonalnie, podwójnie zmotywowana, dysząca żądzą i w ogóle krwawy rywendż? – domyślał się Głos Wewnętrzny.

Reklama

…smutna, poobijana, zniechęcona, być może bez Vanji Markovicia i kto wie, bez kogo jeszcze.

Czyli przegrana? – zmartwił się Głos Wewnętrzny.

Och, czemu od razu tak pesymistycznie? Przecież odliczamy z poziomu „4:1 z Lechem”. Ja bym postawił na remis.

Padający co sześć kroków Sławomir Peszko, pan sędzia Musiał… – Opinia Publiczna wprowadzała do meczowego równania kolejne zmienne.

LECH POZNAŃ – CRACOVIA (godz. 20:30)

Wszyscy mają skarpetki, majtasy, koszulki, sznurówki? – warknął kierownik drużyny „Pasów”, sprawdzając kolory getrów i zaglądając zawodnikom pod spodenki.

Reklama

A ty masz zapasy dla wszystkich? – szepnął pod nosem jeden z obrońców, wspominając sytuację z praniem koszulki Bartosza Kapustki.

Forma jest? – trener Urban motywował zawodników.

Jest!odkrzyknęli odpowiedzieli piłkarze Lecha

Ambicja jest?

No tego… Jest… Chyba.. Znaczy, tak… Mhm… Jasne… – odpowiadali jeden przez drugiego zawodnicy. Tylko Nicki Bille Nielsen nic nie powiedział, bo wciąż przeżuwał hamburgera.

Co robił? – przeraziła się Opinia Publiczna.

Przepraszam, chciałem oczywiście napisać „wciąż przeżywał porażkę z Koroną”.

13 SIERPNIA, SOBOTA

ARKA GDYNIA – ŚLĄSK WROCŁAW (godz. 15:30)

Kiedy, jeśli nie teraz? Znaczy, w sobotę? Mariusz Pawełek z czystym kontem i Arka, która u siebie dwukrotnie wygrała 3:0 – to się da jakoś utrzymać?

Proponowałbym inne podejście i ciekawy kompromis – powiedział Głos Wewnętrzny. – Arka strzela swoje trzy bramki, ale Śląsk także strzela trzy, dzięki czemu nadal jest drużyną bez porażki, a kibice dostają sześciobramkowe widowisko.

Mariuszowi Pawełkowi to się nie spodoba – Opinia Publiczna wykazywała się empatią.

A gdyby jedną bramek dla Śląska strzelił właśnie Mariusz Pawełek? Mógł Jan Tomaszewski w Belgii, mógł Sebastian Nowak w Krakowie, to co – „Mario” gorszy? 92. minuta, Mariusz Pawełek strzela z woleja na 3:3, pan sędzia Stefański kończy mecz, trybuny szaleją, komentatorzy krzyczą, piejo kury, piejo…

GÓRNIK ŁĘCZNA – LEGIA WARSZAWA (godz. 18:00)

Bądźmy poważni. Przecież nie będę pisał, że wszystko rozstrzygnie się na boisku, że piłka jest okrągła, a bramki są dwie, że Górnik może sprawić niespodziankę (teoretycznie wszystko jest możliwe – rezygnacja przez TVN z programów Perfekcyjnej Pani Majdan, zatrudnienie mnie w TV Republika czy cotygodniowy felieton Bartosza Rymaniaka w „Tygodniku Powszechnym”… Yyy… no nie, przesadziłem jednak, z tym zatrudnianiem mnie gdziekolwiek to było przegięcie). Jak gra Górnik, wszyscy widzą, gdzie gra Górnik – też wszyscy widzą, a większość zdaje sobie sprawę, jaki to ma wpływ i z całą sympatią dla drużyny z Łęcznej – jeśli skończy się mniej niż 0:2, to znaczy, że legioniści zostawili głowy w domowych lodówkach, a wizja Ligi Mistrzów padła im na wszystkie możliwe organy, kończyny, zmysły i inne etcetery, a drwiny Bramy Grodzkiej słychać będzie nawet na Targówku.

Kamaaan, po takim meczu jak w Zabrzu spodziewasz się wygranej Legii? – zapytał Głos Wewnętrzny.

Zwłaszcza po takim meczu. Choć zdaję sobie sprawę, że jeśli Legia awansuje do Ligi Mistrzów, to kibice wybaczą jej nawet przegraną 4:0 w Lublinie. Niestety, piłkarze Legii też zdają sobie z tego sprawę…

POGOŃ SZCZECIN – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA (godz. 20:30)

Czesław Michniewicz przyjeżdża, żeby udowodnić coś władzom Pogoni…

Trener Michniewicz pokręcił przecząco głową.

…Kazimierz Moskal pewnie będzie chciał coś udowodnić właścicielom…

Czekajcie, zobaczymy, czy napisze „Termaliki” czy „Bruk-Betu” – zachichotała Opinia Publiczna.

…i kibicom klubu z Niecieczy. Kibice z Małopolski spoglądają na rywala z wyższością (Termalica na miejscu trzecim, Pogoń na czternastym), kibice ze Szczecina jarają wygraną w Pucharze Polski i dwoma golami Łukasza Zwolińskiego…

…w meczu z trzecio- (czyli czwarto-) ligowcem – wytknął Głos Wewnętrzny.

…a niżej podpisany zastanawia się, czy naprawdę nie było jakiegoś ciekawszego meczu na zakończenie futbolowej soboty.

14 SIERPNIA, NIEDZIELA

PIAST GLIWICE – ZAGŁĘBIE LUBIN (godz. 15:30)

Piast jakby zaczynał wracać do swojego stylu, Zagłębie dość zasadniczo wyhamowało w Bytowie, więc część kibiców czeka na niespodziankę.

A przepraszam, niespodzianka to wygrana Piasta, było nie było, wicemistrza Polski czy wygrana Zagłębia? – zapytała nieco zdezorientowana część kibiców.

Kurczę, właściwie to część kibiców ma rację… Ale zaraz, zaraz! To nie jest ta część kibiców, o której pisałem!

Tania próba wybrnięcia z faktu, że nie wiesz, co o tym meczu napisać – zadrwiły obie części kibiców.

Ja nie wiem? Ja nie wiem?? No, w sumie, rzeczywiście, nie bardzo… Ale przynajmniej sędziowanie będzie na najwyższym poziomie, bo mecz poprowadzi pan sędzia Raczkowski.

WISŁA KRAKÓW – RUCH CHORZÓW (godz. 18:00)

Ulubiona zabawa kibiców Wisły? Telefon do przyjaciela właściciela:

Ech, ta polska piłka: długi wreszcie spłacone, zobowiązania po raz pierwszy od… od hohoho uregulowane, a tu się okazuje, że jest gorzej niż z chechsetmilionowym długiem, rozdętym składem i sześcioma trenerami na etacie.

Ale jest jakiś postęp – zauważyła Opinia Publiczna. – Trener Wisły przegrał derby Krakowa, a jednak nie stracił posady.

Aha, to dlatego prezes Cupiał chce odzyskać klub?…

Mecz! – dyscyplinował Głos Wewnętrzny. – Nie plotki.

Remis albo wygrana Ruchu. Tak to, mimo wszystko, widzę.

To niech pan idzie do lekarza. Takiego od oczu – odparł Stanisław Paluch, wyrywając sobie włosy z głowy po lekturze artykułów na temat Wisły.

15 SIERPNIA, PONIEDZIAŁEK

WISŁA PŁOCK – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK (godz. 18:00)

Akurat u nas jest tak, że na Zachodzie jest inaczej… – zaczął cotygodniową mantrę trener Probierz. – Ale ja się tym nie przejmuję i dlatego mówię o tym co tydzień, aby nikt nie pomyślał, że mnie to obchodzi.

Wisła Płock podejmuje lidera tabeli…

Przyjdą też spadki formy – ostrzega prezes Kulesza.

Dzień dobry, cześć i czołem! – dobiegło od drzwi.

Spadek formy przyszedł? – przestraszyli się kibice Jagiellonii.

Nie, to tylko znowu Romek – stęknął dyrektor administracyjny, wypychając natręta za drzwi.

…i jeśli mógłbym o coś prosić, to proszę, żeby emocje były naprawdę poniedziałkowe: dużo strzałów, dużo bramek, jakiś kontrowersyjny karny dla Jagiellonii (gwiżdże pan sędzia Gil, więc ogólnie teges…), ale dla równowagi – wygrana dla Wisły, bo to zawsze fajniej jak w nos dostaje faworyt.

A może chciałbyś coś jeszcze? – sarkazm w Gosie Wewnętrznym słychać było aż w Zawichoście – Nie krępuj się.
Hmm, niech pomyślę… Mały domek w Portugalii nad brzegiem oceanu bym chciał, kolację z Charlize Theron, wywiad z George’em Clooneyem olimpijskie złoto dla siatkarzy i żeby do pierwszego starczyło.

View post on imgur.com

„POLIGON” W „USTAW LIGĘ”

Dobra, skończyły się żarty, zaczęły się schody.

Sam się skończyłeś – zakucharczykowały żarty.

Że nas wyprzedzają EKSTRALASA TROLLS – OK, rozumiem, większa liga, nimb męczenników po ostatnich działaniach Ekstraklasa SA, co się przekłada na popularność itede. Zresztą dzięki biegom długodystansowym wiadomo nie od dziś, że dobrze mieć jakiegoś „zająca”, który pociągnie wyścig i nada mu odpowiednie tempo, a którego się potem wyprzedza i ustanawia nowy rekord. Ale ligę „poligonową” (kod: 432967992) wyprzedzają także dwie inne ligi i to już nie jest zabawne. Zarząd ligi apeluje więc do prezesów o przemyślane transfery, umiejętne wykorzystywanie środków uzyskanych dzięki zakładce „sponsoring”, awans przynajmniej 500 z 968 grających w lidze „poligonowej” (kod: 432967992) drużyn w klasyfikacji generalnej, zwiększenie liczby „poligonowych” zespołów w pierwszej dwudziestce do co najmniej pięciu i stany „ustawiligowej” świadomości ostawione na „cała naprzód”. Hasłem naszym zgoda będzie oraz  „weźmy się i zróbcie”!

Andrzej Kałwa

Fot. AJK

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...